WOKÓŁ RINGU: 16.03.2013

- Według mnie nasza potyczka to tak naprawdę starcie dwóch najlepszych zawodników kategorii super średniej - uważa Carl Froch (30-2, 22 KO), który 25 maja w Londynie spróbuje zrewanżować się Mikkelowi Kesslerowi (46-2, 35 KO) za porażkę sprzed trzech lat. I tylko Anglik jakoś zapomniał, że jednego i drugiego pokonał Andre Ward (26-0, 14 KO)...

Deontay Wilder (27-0, 27 KO) i Tyson Fury (20-0, 14 KO) to nie tylko wschodzące gwiazdy kategorii ciężkiej, ale póki co również zdecydowanie największe "samochwały". W końcu starli się werbalnie, co prędzej czy później było nieuniknione.

"Walczysz z samymi leszczami. Człowieku, jesteś pośmiewiskiem" - napisał angielski olbrzym na swojej stronie internetowej. Na odpowiedź Amerykanina nie trzeba było długo czekać.

"Fury, jesteś największym żartem w tym środowisku. Wszystko zaczęło się już wtedy, gdy sam siebie zdzieliłeś prawym podbródkowym. Jesteś królową wśród dziwek" - ripostował brązowy medalista olimpijski z Pekinu.

Nie dojdzie do zaplanowanego na przyszłą sobotę pojedynku kategorii super średniej pomiędzy Jamesem DeGale'em (14-1, 9 KO) a mocno bijącym Kolumbijczykiem Alexandrem Brandem (19-1, 15 KO). Oficjalne powody były oczywiście inne, jednak w kuluarach mówi się, że po prostu bilety na tę galę sprzedawały się fatalnie i właśnie to one były realnym źródłem takiej decyzji.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: derbinator
Data: 16-03-2013 20:48:21 
królestwo za link do kawałka, do którego przed chwilą wchodził ten Grek Pilias czy jak mu tam do ringu.

"this is where we fight, this is where they die" z 300
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 16-03-2013 21:11:37 
Ja tam o wiele bardziej wolę Furego niż Wildera bumobijcę. Ten cios którym sam siebie walnął można wytłumaczyć jako wypadek przy pracy, natomiast wybieranie sobie za każdym razem samych leszczy nie ma jak usprawiedliwić. Wilder ma szklankę jak Price, chociaż uważam, że ten drugi jest lepszy od niego i pewnie by go pokonał.
 Autor komentarza: khorne
Data: 16-03-2013 21:18:17 
Obejrzalbym Wildera z Furym. Miejmy nadzieje, ze dojdzie do tej walki.
 Autor komentarza: PanAdam27
Data: 16-03-2013 21:21:58 
Chciał, nie chciał trzeba się z Angolem zgodzić. Wilder obija samych leszczy, Fury jak by nie było miał już 2 bardzo mocnych przeciwników (Chisora i Johnson).
 Autor komentarza: cop
Data: 16-03-2013 21:24:20 
"przyczajony Data: 16-03-2013 21:11:37
Ja tam o wiele bardziej wolę Furego niż Wildera bumobijcę..."

To nie kontest na kto kogo lubi, a raczej realne podejscie do stylu, umiejetnosci i potencjalu obu piesciarzy. Oczywiscie zgodze sie z faktem, ze Fury ma na rozkladzie znacznie lepszych piesciarzy i teoretycznie moglby byc dla wielu faworytem takiej potyczki. Spojrzmy sie jednak na to, co obaj piesciarze reprezentuja w ringu. Czy w bezposrednim spotkaniu, te elementy majace olbrzymie znaczenie dla Fyrego beda sie sprawdzaly z rownie wysokim i poteznie bijacymm przeciwnikiem. Uwazam, ze taka walka skonczylaby sie po pierwszej ostrzejszej wymianie i biorac pod uwage znacznie lepsza koordynacje Wildera, IMHO to wlasnie on zostalby zwyciezca.
 Autor komentarza: cop
Data: 16-03-2013 21:27:38 
Pomyslcie tylko przez chwile, ile interesujacych walk moze zaczac sie kreowac niemalze natychmiast po odejsciu obu Klitchkos? Tak, wszyscy probuja sie wkrecic w jakies konstelacje majace im zapewnic obicie morduy od Wladimira badz Vitaliya, bez dawania fanom przyjemnosci ogladania pojedynkow. W momencie zmiany warty, walki takie wlasnie jak Fury-Wilder stana sie codziennoscia. Spojrzcie na historie wagi ciezkiej a sami sie przekonacie iz tak zawsze bywalo po odejsciu dominatora... w tym przypadku dwoch.
 Autor komentarza: PanAdam27
Data: 16-03-2013 21:43:58 
Autor komentarza: cop

Jasne, bracia Kliczko są za mocni za swoją epokę i wynudzili wagę ciężką do granic możliwości. No ale przecież nie można im zarzucać, że walczą najlepiej jak umieją.
Kiedy odejdą powstanie chaos a to zawsze jest ciekawe, przypadkowi czempioni (może jakiś Polak), prawdziwe emocje i dramaty. Do tego, jeżeli jakiś Amerykanin (albo chociaż Anglik)coś wywalczy to do wagi ciężkiej wrócą wielkie pieniądze a za nimi przyjdą wielkie spektakle.
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 16-03-2013 21:44:17 
cop
Czym niby wilder tak imponuje, tym że powali pokrakę ważącą 150 kg przy wzroście 180? jak widziałem walkę z jednym z poważniejszych przeciwników czyli Kelvinem Pricem to momentami ta walka była tak chaotyczna że trudno było by się pokapować który rzeczywiście jest tym prospektem, Reasumując wilder poza ciosem nic jeszcze nie pokazał natomiast Fury coraz lepiej operuje jabem i już nawet potrójny jab z jego strony nikogo nie dziwi, w walce w półdystansie fizyczność furego by zwyciężyła a i że na dystans ma lepsze warunki to według mnie ta walka skończyła by się wygraną furego chyba na punkty
P.S wiem że zaraz powierz że to przez antyamerykanizm i inne wymyślone przez ciebie zjawiska, ale ja bardziej cenię Furego, a wilder jedyne co może furemu zarzucić to jedynie wymierzenie sobie podbródkowego i tyle
 Autor komentarza: cop
Data: 16-03-2013 21:54:12 
"BronuarKomuszenko Data: 16-03-2013 21:44:17
...Czym niby wilder tak imponuje, tym że powali pokrakę ważącą 150 kg przy wzroście 180?"

Zwroc uwage na walke z Kelvinem Pricem. To oczywiscie nie jest jeszcze zaden wymiernik talentu Wildera, ale ta walka odpowiedziala mi na wiele pytan zwiazanych z Deontayem. Wiem, ze dla wiekszosci z was Kelvin Price to o wiele wiekszy "bum" niz Davis Price, ale ja patrzylem bardziej na mozliwosci ringowe Wildera w sytuacji kiedy walczy z zywym przeciwnikiem...
Dajcie Deontayowi odrobine wiekszy kredyt zaufania, przynajmnie taki jaki dawaliscie Davidowi Price, o ktorym mowilem od lat, ze to piesciarz nie majacy zadnej techniki, talentu a tylko wzrost i uderzenie...jak mu sie uda wyprowadzic cios.
 Autor komentarza: cop
Data: 16-03-2013 21:57:07 
"PanAdam27 Data: 16-03-2013 21:43:58
...bracia Kliczko są za mocni za swoją epokę i wynudzili wagę ciężką do granic możliwości. No ale przecież nie można im zarzucać, że walczą najlepiej jak umieją..."

Nie ulaga watpliwosci Klitschkos zdominowali w ostatnich 8 latach wage ciezka a to juz jest powod, by znalezli sie w IBHOF. Mowiac to, zanudzili wiekszosc fanow boksu i sprowadzili wage ciezka do pozycji, kiedy nazywanie jej krolewska jest zartem...
Dlatego czekam na ich odejscie.
 Autor komentarza: nanaehl
Data: 16-03-2013 22:12:24 
cop,

Dajcie Deontayowi odrobine wiekszy kredyt zaufania
____________________________

Amerykanie powinni już wiedzieć, że dawanie kredytów zbyt lekką ręką do niczego dobrego nie prowadzi ;P
 Autor komentarza: BronuarKomuszenko
Data: 16-03-2013 22:29:52 
cop
Oczywiście że dajemy mu kredyt zaufania, ale dobór kolejnych rywali większość fanów irytuje, ciekawe czy przed pięćdziesiątym starciem Deontay zawalczy z kimś kto jest w rankingach choćby w trzydziestce, juz u nas Szpilka czy nawet wawrzyk ma bardziej godziwe testy za sobą mimo że polska to zafajdana post komunistyczna i analfabetyczna prowincja amerykańskiego świata
 Autor komentarza: jaro124
Data: 16-03-2013 23:20:34 
Byłbym za Wilderem, ale nie można twierdzić, że by wygrał, bo się ładnie prezentował miał dobrą koordynacje itp. z leszczami to każdy dobrze wygląda możliwe, że ma jakieś mankamenty np. słabą szczękę co by oznaczało porażkę z Furym którego trash talk jest coraz idiotyczniejszy i coraz bardziej każdego denerwuje.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 17-03-2013 11:02:22 
cop - hahha propaganda której nie powstydziłby się Beria :))

HWD - jest żartem przez pretendentów typu - półciężki ćwok pijaczek, wytatuowany meksykański wojownik z sylwetką której wstydziłby się nawet kucharz, i paru amerykańskich frajerów nadających się co najwyżej na bójkę na pikniku country.

Widocznie u was w podstawówce tak było że najlepszych uczniów wyrzucali aby matołki takie jak ty poczuły się lepiej:)))0
 Autor komentarza: clyde22
Data: 17-03-2013 14:21:28 
Dajcie Deontayowi odrobine wiekszy kredyt zaufania, przynajmnie taki jaki dawaliscie Davidowi Price, o ktorym mowilem od lat, ze to piesciarz nie majacy zadnej techniki, talentu a tylko wzrost i uderzenie...jak mu sie uda wyprowadzic cios.

Przez cztery lata dostal tyle tego kredytu,ze ciezko mu bedzie go splacic.Problem nie jest w tym,ze nie wierza w Deontaya kibice, a ze nie wierzy w niego Golden Boy Promotions. Mowi sie co najmniej od roku o Johnsonach,Chambersach teraz Thompsonie a potem dzwoni sie dwie godziny przed walka do rentierow, zeby staneli naprzeciw "Bronze Bombera"



Price polegl z Thompsonem potwierdzajac wyjatkowa fatalna kombinacje brakow w defensywie z watpliwa odpornoscia na ciosy, ale to nie jest koniec Price'a.
Co do Wildera podejrzenia sa podobne, ale jest duzo gorzej wyszkolony technicznie niz David Price i swietnie to bylo widac z Kelvinem Pricem.Nikt klasowy nie dalby sie zlapac na tak sygnalizowany cios jakim scial Kelvina Bomber.
Dopoki Wilder nie przejdzie jakiegokolwiek testu nie mozna pisac,ze jest lepszy niz Price (chyba ze Kelvin)czy Fury, moze opierajac sie na sympatii.

Co do De Gale'a problem jest duzo wiekszy niz sprzedaz biletow.W kuluarach mowi sie, ze telewizja Channel 5 pokazujaca walki bokserow Hennessy Sports (Fury, De Gale, Eubank) wycofa sie z kontraktu wskutek ciec budzetowych.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.