PODOPIECZNY MAYWEATHERA NA DOPINGU

Redakcja, ESPN

2013-02-20

Floyd Mayweather Jr (43-0, 26 KO) i jego ojciec Floyd Senior nigdy nie potrzebowali wiele, by publicznie kogoś znieważyć. Tak było chociażby w przypadku Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO), którego nazywali oszustem i dopingowiczem, nie mając żadnych dowodów winy Filipińczyka. Skończyło się sprawą w sądzie.

Jak wielkie musiało być zdziwienie klanu Mayweatherów, kiedy ich własny zawodnik został złapany na stosowaniu nielegalnych środków dopingujących. Dobrze rokujący Mickey Bey (19-0-1, 10 KO), który po odejściu z Top Rank związał się kontraktem z Mayweather Promotions i trenuje pod okiem Seniora, zbliżył się do rekordu stanu Nevada - w jego organizmie wykryto bardzo wysokie stężeniu testosteronu (30-1 w stosunku do epitestosteronu, maksymalny dopuszczalny stosunek to 6-1). Z raportu Keitha Kizera z Nevada State Athletic Comission wynika, że w całej historii afer dopingowych tylko jeden sportowiec wyprzedził Beya.

29-letni prospekt został zbadany po znokautowaniu w trzeciej rundzie Roberta Rodrigueza (7-3, 3 KO). Grozi mu roczna dyskwalifikacja i kara w wysokości ośmiu tysięcy dolarów.