ROACH I ARUM SPOKOJNI O PACQUIAO-MARQUEZ

Rick Reeno, boxingscene.com

2013-02-06

Kilkadziesiąt godzin temu Juan Manuel Marquez (55-6-1, 40 KO) oświadczył, że nie interesuje go piąty pojedynek z Mannym Pacquiao (54-5-2, 38 KO), czym zaskoczył wielu kibiców, którzy bardzo chętnie obejrzą to starcie.

MARQUEZ: FANI NIE CHCĄ KOLEJNEJWALKI Z PACQUIAO >>

Wypowiedzią 39-letniego "Dinamity" nie przejmuje się ani trener Filipińczyka Freddie Roach, ani promotor Bob Arum z grupy Top Rank.

- To jego pomysł na negocjacje - skomentował ze śmiechem Arum. Pacquiao pozostaje najlepszą opcją dla meksykańskiego wojownika. Występujący w kategorii junior średniej "Canelo" Alvarez jest dla Juanmy zbyt duży, Floyd Mayweather kilka lat temu nie oddał Marquezowi żadnej rundy, a Timothy Bradley, Mike Alvarado i Brandon Rios nie gwarantują ogromnych pieniędzy, jakich życzy sobie mistrz świata czterech dywizji.

- Jakie on ma inne opcje? - pyta retorycznie Roach. - Znowu Mayweather? Czy on może z nim wygrać? Został przez niego zbity. Więc jaka jest największa walka dla Marqueza? Interesują go ci młodzi zawodnicy? Jestem przekonany, że usiądzie do negocjacji, nie martwię się o to. On naprawdę nie ma innych opcji. Na Bradleyu lub kimkolwiek innym nie zarobi takich pieniędzy.

- Wygrał ostatnią walkę, więc teraz dostanie wielką wypłatę. Moim zdaniem to w tej chwili ciekawsza walka niż Mayweather-Pacquiao. Trzeci pojedynek był nudny, więc zainteresowanie czwartym nie było takie duże. Okazał się jednak hitem, być może najlepszym w całej serii, więc teraz wszyscy chcą zobaczyć piątą walkę. Marquez może zarobić fortunę. Nie martwię się o negocjacje, Bob Arum zrobi swoje - kończy szkoleniowiec z Wild Card Gym.