MANSOUR: MODLĘ SIĘ O WALKĘ Z ADAMKIEM

Amir Mansour (17-0, 13 KO), który w piątkową noc pokonał w ciągu zaledwie 24 sekund Dominique’a Alexandra, po raz kolejny rzucił wyzwanie Tomaszowi Adamkowi (48-2, 29 KO). Mający za sobą przeszło ośmioletni pobyt w więzieniu Amerykanin liczy na to, że walka z „Góralem” utoruje mu drogę do pojedynku mistrzowskiego z którymś z braci Kliczko.

- Modlę się o walkę z Tomaszem Adamkiem. Wiem, że moi ludzie kontaktują się z jego ludźmi i mogę zapewnić, że pieniądze nie będą problemem. Jeżeli Adamek nie przyjmie wyzwania, będzie to oznaczać, że zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma szans w starciu z Amirem Mansourem. Dlaczego tak chcę tego pojedynku? Ponieważ Adamek jest wysoko w rankingach, tuż pod Kliczkami. Nie mogę rzucić wyzwania braciom. Wiem, że nie będą ze mną walczyć. Teraz moim celem są walki z czołową dziesiątką i chcę zacząć od pierwszego numeru. Mówiłem to już po mojej walce - chcę Tomasza Adamka – mówi 40-letni zawodnik.

Mansour proponuje już nawet datę – w kwietniu będzie walczyć na antenie telewizji ESPN i ma nadzieję, że to właśnie Adamek będzie jego przeciwnikiem. Polski pięściarz, mający na horyzoncie walkę eliminacyjną z Kubratem Pulewem, zaczepek Amerykanina póki co nie komentuje.