KELLY PAVLIK KOŃCZY KARIERĘ!

Redakcja, ESPN

2013-01-19

- Jeśli zostajesz przy tym sporcie zbyt długo, czekają cię problemy zdrowotne. Dla mnie to bardzo ważny czynnik. Mówię o przyszłości. Co ze mną będzie, kiedy skończę 55 albo 60 lat? Po co miałbym dalej ryzykować? To brutalny sport i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy - powiedział Kelly Pavlik (40-2, 34 KO), dawny niekwestionowany mistrz świata wagi średniej, który dość nieoczekiwanie postanowił zakończyć karierę, gdy odwołano jego pojedynek z królem kategorii super średniej, Andre Wardem (26-0, 14 KO).

- Zdobyłem mistrzowski tytuł i broniłem go. Byłem championem przez trzy lata i zarobiłem w tym czasie dobre pieniądze. Czemu miałbym teraz ryzykować własnym zdrowiem? Myślę, że nie mam już motywacji. Zaczynam nowy rozdział w życiu - kontynuuje 30-letni "Duch".

- Byłem zawodowcem przez 13 lat. Boksuję od dziewiątego roku życia. Wyjeżdżam na dwumiesięczne lub jeszcze dłuższe obozy przygotowawczy i tęsknię za rodziną. Doszło do tego, że nie chcę tak dalej. Skoro odwołano walkę z Wardem, zdrowie i rodzina są dla mnie ważniejsza. Zwłaszcza, jeśli nie ma dla mnie perspektyw na wielkie pojedynki - tłumaczy Pavlik. - Miałem całkiem udaną karierę. 40 zwycięstw i tylko dwie porażki, w dodatku z najlepszymi na świecie, Martinezem i Hopkinsem. Jestem zadowolony. Nikt mnie przecież nie znokautował. Nie przegrałem, jak ostatnio Manny Pacquiao.

W boksie zawodowym zdarza się, że zawodnik zawiesza rękawice na kołku, by po jakimś czasie wrócić, zapewniając, że wciąż stać go na bardzo wiele. Czy tak samo będzie z Pavlikiem, który kończy swoją karierę w stosunkowo młodym wieku?

- Skończyłem z tym. Czy wykluczam powrót? Nie wiem, chyba nie mogę tego zapewnić. Na tę chwilę jestem na emeryturze - kończy duma Youngstown w stanie Ohio.