FROCH: JESTEM U SZCZYTU FORMY

Redakcja, The Daily Star/boxingscene

2013-01-16

25 maja na stadionie O2 w Londynie Carl Froch (30-2, 22 KO) będzie miał szansę zrewanżować się Mikkelowi Kesslerowi (46-2, 35 KO) za pierwszą w karierze porażkę. W stawce ich walki znajdą się tytuły mistrzowskie federacji IBF i WBA (regular) w wadze super średniej.

- To będzie kolejna wojna. Nie będzie łatwo, bo teraz każdy mój rywal wyjdzie do ringu w najlepszej możliwej formie. Fakt, że walka odbędzie się w Wielkiej Brytanii to dla mnie świetna wiadomość, bo ja już dość podróżowałem. Porażka z nim złamała mi serce. To była moja pierwsza przegrana, w dodatku straciłem tytuł mistrza świata WBC, który zresztą odzyskałem w następnej walce, ale porażka w rekordzie została - wspomina Froch.

- Wiem, że mogłem go wtedy pokonać, ale miałem swoje problemy, o których nie będę rozmawiał, bo ludzie nie chcą słuchać wymówek. Tym razem nie pozwolę na to, by powtórzyły się te same błędy. Zrobię to, co do mnie należy. Mam teraz przed sobą ciężki obóz przygotowawczy - dodaje "Kobra". - Mam 35 lat, ale czuje się lepszy i silniejszy. Wydaje mi się, że właśnie jestem u szczytu formy.