SOROKO: ADAMEK SIĘ ZMIENIŁ

Michał Dzida, Super Express

2013-01-12

Jarek Soroko to trener bokserski, przygotowujący między innymi Mateusza Masternaka czy Mameda Khalidova. W latach 2002 -2004 razem z Andrzejem Gmitrukiem zajmował się przygotowaniami Tomasza Adamka w wadze półciężkiej. W rozmowie z Gwizdek24.pl Soroko analizuje obecną formę Adamka, którego postawa chociażby w rewanżowej walce ze Stevem Cunninghamem pozostawiała wiele do życzenia.

- Gwizdek24.pl: - Adamek przebył długą drogę do wagi ciężkiej. Co spowodowało, że zmienił się tak do ostatniej walki?
Jarek Soroko:
- Tomek z moich doświadczeń z nim to fantastyczny pięściarz, szybki, zdecydowany, silny. Miałem okazie z nim sparować. Bił z jednej jak i z drugiej ręki bardzo mocno. Zawsze dobrze przygotowany fizycznie i motoryczne. W junior ciężkiej było podobnie, z tego co widziałem, ale już tylko oglądać jego walki z USA. Natomiast, co do ciężkiej, to jestem zdania, że Tomek genetycznie nie jest przygotowany do tej wagi. Bo nie chodzi tu o obudowanie się mięśniami... To między innymi grubość kośćca, i wiele innych aspektów, to natura, tych rzeczy się nie nadrobi.

Czy amerykańscy trenerzy psują Adamka?
JS:
Pewnych stylów nie należy zmieniać, nie można zmieniać zawodnika, który od juniora jest szkolony w daną stronę. Styl boksowania zależy od regionu świata, bądź po prostu państwa z którego się pochodzi. Style oczywiście ewoluują, zmieniają się. Moim zdaniem wiele czynników na to wpływa. Amerykańscy trenery często odbierają naszym bokserom osobowość bokserską, za zgodą samego zawodnika, który chce się dostosować do nich. Osobowość bokserska, to jest to co bokser wyszkolił na pierwszym etapie swojej przygody z tym sportem. Ale zaznaczam, Tomek jest dla mnie nadal jedynym z najlepszych polskich pięściarzy. Adamek to wzór zawodnika, którego można dawać młodszym bokserom za przykład.

- Co bezpośrednio mogło spowodować, że w ostatniej walce był taki ociężały?
JS: 
Adamek się zmienił, bo przejął pewne cechy, pewne zachowania miejscowej szkoły bokserskiej.

- Czy twoim zdaniem, Adamek po porażce z Witalijem Kliczką jest tym samym Adamkiem co wcześniej? Czy taka porażka go zwyczajnie złamała?
JS:
Nie, ja bym tak nie powiedział, jeżeli zawodnik nie umie przegrywać to i nie będzie wygrywał. Bo jeżeli nie potrafisz pogodzić się z przegraną to nie będzie mógł przejść przez dalszą drogą która cię czeka.

- A jakie ma szanse w potencjalnym starciu z Władymirem Kliczką?
JS:
On ma ambicje, to jest twardy facet. Mam wielki szacunek dla niego. Szanse są zawsze. Trzeba się odpowiednio przygotować pod przeciwnika, i wszystko jest możliwe.