BLOODWORTH: WYGRAŁ SKUTECZNIEJSZY

Trener Tomasza Adamka (48-2, 29 KO), Roger Bloodworth, stwierdził po kontrowersyjnym zwycięstwie „Górala” nad Steve’em Cunninghamem (25-5, 12 KO), że Polak był skuteczniejszym pięściarzem i zasłużył na wygraną. Dwóch z trzech sędziów walki w Bethlehem punktowało na korzyść Adamka, choć zdaniem wielu obserwatorów triumfatorem powinien zostać ogłoszony Amerykanin.

- Zależy jak na to spojrzeć. Jeżeli się patrzy na efektywne ciosy, czyli na to, na co patrzyli sędziowie, powinien wygrać Tomasz. Jeżeli się zaś patrzy na bieganie po ringu i estetykę, powinien wygrać Cunningham. Zwyciężył skuteczniejszy zawodnik – powiedział szkoleniowiec.

Co innego mówią statystyki z sobotniego pojedynku – obaj pięściarze wyprowadzili niemal identyczną liczbę ciosów, ale Polak trafił 169 razy (33%), a Cunningham 209 (41%). Adamek miał za to przewagę w mocnych uderzeniach, których zadał o 40 więcej od rywala. Zdeklasowany został jednak w walce na proste, którą posiadający znacznie większy zasięg ramion Amerykanin wygrał w stosunku 129-49.