MARQUEZ: TO BYŁ IDEALNY CIOS

Redakcja, sports.yahoo.com

2012-12-09

Wczorajszej nocy Juan Manuel Marquez (55-6-1, 40 KO) dopiął swego nokautując w 6. odsłonie Manny'ego Pacquiao (54-5-2, 38 KO) potężnym prawym. Meksykanin jest zadowolony, że jego strategia przyniosła porządany skutek i wymarzoną wygraną nad odwiecznym rywalem.

- Wiedzieliśmy, że on będzie boksował agresywnie, więc skupialiśmy się na swoim planie, który koncentrował się na technicznym boksowaniu i udało się go wprowadzić w walkę. Wierzyłem w to, że on nie jest w stanie mnie pokonać. Byłem świetnie przygotowany. Zaczął dobrze, miał swoje momenty, jednak to był mój dzień. Byłem gotowy, by przycisnąć go w późniejszych rundach - rozpoczął Marquez.

39-letni pięściarz dedykuje tą wielką wygraną swoim rodakom z Meksyku.

- To był idealny cios. Wiedziałem, że w ostatnich rundach to on będzie starał się o nokaut. Gdy po raz pierwszy rzuciłem go na deski tego dnia, wiedziałem, że będę w stanie go skończyć. To nie tylko moje zwycięstwo. Dedykuję je moim rodakom z Meksyku - mówił zadowolony Marquez.

"Dinamita" został zapytany o to, z kim zmierzy się w następnym pojedynku, jednak pięściarz w najbliższym czasie nie ma zamiaru o tym myśleć.

- To nie jest dobry moment na takie rozmowy. Nie wiem co dalej ze mną będzie, nie myślę o tym. Chcę wrócić do domu, odpocząć, cieszyć się wygraną z moją rodziną. W najbliższym czasie nie będę myślał o tym, z kim mógłbym zmierzyć się w następnej walce - zakończył Marquez.