RIOS NIEZAINTERESOWANY BRADLEYEM

Ciągle nie wiadomo, kto będzie kolejnym rywalem Tima Bradleya (29-0, 12 KO). Mistrzowi WBO w wadze półśredniej, który ma powrócić na ring 9 lutego, zaproponowano starcie rewanżowe z Lamontem Petersonem, ale „Desert Storm” odrzucił tę ofertę, tłumacząc, że poczeka na atrakcyjniejszą. Bradley nie był też zainteresowany pojedynkiem z Mike’em Alvarado i stwierdził, że wolałby się zmierzyć z jedynym do tej pory pogromcą 32-letniego Amerykanina, Brandonem Riosem (31-0-1, 23 KO). „Bam Bam” tymczasem jest przymierzany do walki z triumfatorem czwartego starcia pomiędzy Mannym Pacquiao (54-4-2, 38 KO) a Juanem Manuelem Marquezem (54-6-1, 39 KO), które już w nocy z soboty na niedzielę odbędzie się w Las Vegas.

- Bradley miał ofertę i postanowił ją odrzucić, bo uważa, że jest więcej wart. Facet nie może zapełnić nawet hali we własnym mieście. Bob Arum powiedział, że będę boksować ze zwycięzcą pojedynku Pacquiao – Marquez, dlatego nie martwię się Bradleyem i nie nastawiam się na niego – mówi Rios.

W październiku, po kilkunastu minutach znakomitych wymian, Rios zastopował w siódmej rundzie Alvarado, odnosząc jedno z najważniejszych zwycięstw w karierze. Bradley uważa jednak, że tym triumfem „Bam Bam” nie zasłużył na występ na największej scenie.

- Tą wygraną wcale nie udowodnił, że jest gotowy. To dobry zawodnik, ale najpierw musi się zmierzyć z kimś takim jak ja, aby w ogóle myśleć o walce z Pacquiao – sądzi „Desert Storm”.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: qler
Data: 06-12-2012 20:20:03 
Nadajesz się na Pacquiao z tą dziurawą obroną i mizerną szybkością...
Taki prosty, nacierający bijok to młyn na wodę dla Pacmana.
Byłaby powtórka z Hattona, tylko Rios będzie zbierał przez więcej niż 2 rundy, zanim padnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.