KHAN: NIE OBWINIAM ROACHA

Redakcja, boxingscene.com

2012-11-02

Kiedy Amir Khan (26-3, 18 KO) stwierdził, że choroba Parkinsona Freddie’ego Roacha miała wpływ na zakończenie jego współpracy z amerykańskim szkoleniowcem, niektórzy kibice zarzucili Brytyjczykowi, że próbuje tym po części wytłumaczyć swoje ostatni porażki z Lamontem Petersonem i Dannym Garcią. Wicemistrz olimpijski z Aten szybko odpowiedział na te zarzuty.

- Nie powiedziałem, że Freddie Roach to zły trener. To jeden z najlepszych szkoleniowców na świecie, dzięki niemu osiągnąłem nowy poziom, zdobyłem dwa tytuły. Za porażki obwiniam tylko siebie, nie Freddie’ego czy kogokolwiek innego. Po prostu potrzebowałem zmiany – stwierdził Khan.

Roach tymczasem nie sądzi, aby jego choroba mogła stanowić dla Khana czy jakiegokolwiek innego zawodnika przeszkodę w przygotowaniach do kolejnych pojedynków. Jest też przekonany, że nie z tego powodu jego współpraca z Brytyjczykiem dobiegła końca.

- Gdyby tak było, dlaczego mówiłby mi wcześniej, żebym zwolnił Manny’ego Pacquiao, Julio Chaveza Jr i zostawił tylko jego? To nie miało nic wspólnego z Parkinsonem – tłumaczy.

Khan powróci na ring 15 grudnia w Los Angeles, gdzie zmierzy się z Carlosem Moliną (17-0-1, 7 KO). Pięściarz z Boltonu przygotowuje się do tego występu pod okiem Virgila Huntera.