James Ali Bashir już od lat był prawą ręką zmarłego Emanuela Stewarda. Wydawało się, że to w naturalny sposób właśnie on zostanie pierwszym trenerem Władimira Kliczki (58-3, 51 KO), lecz podobno sam Steward poprosił mistrza wszechwag, by to Johnathon Banks stanął w Hamburgu w narożniku w jego zastępstwie i poprowadził championa przeciwko naszemu Mariuszowi Wachowi (27-0, 15 KO).
Ali Bashir pomagał Emanuelowi już podczas przygotowań Lennoxa Lewisa do starcia z Mike'em Tysonem, o czym pisaliśmy TUTAJ. Pomimo tego James nie żywi żadnej urazy i z pokorą przyjął decyzję swojego wielkiego poprzednika i samego mistrza.
- Oczywiście Emanuel był jedyny w swoim rodzaju i niezrównany, ale jego duch jest nadal w każdym z nas. Cały zespół to czuje i kiedy wyjdziemy na ring 10 listopada, on również będzie z nami - deklaruje Ali Bashir.
Z kolei młodszy z braci Kliczko jeszcze dzień przed śmiercią swojego mentora mówił na konferencji prasowej.
- Brakuje nam Emanuela, ale przedstawienie musi trwać. Johnathon doskonale czuje boks i świetnie wciela się w rolę trenera. Analizuje przeciwnika i wyciąga to, co najważniejsze - chwalił Banksa w nowej roli Władimir.