DON KING W POLSCE?

Redakcja, fakt.pl

2012-09-13

Don King lubi kontrolować swoich bokserów. Niewykluczone więc, że przyleci do Polski na walkę swojego podopiecznego Francisco Palaciosa (21-1, 13 KO) z Krzysztofem Włodarczykiem (46-2-1, 33 KO). Chce przypilnować, by "Czarodziejowi" nie stała się krzywda.

Pierwsza walka obu bokserów - w lutym ubiegłego roku w Bydgoszczy - zakończyła się wygraną na punkty Polaka. Palacios do dzisiaj uważa, że został skrzywdzony przez sędziów. Dlatego doprowadził do rewanżu. Dojdzie do niego 22 września we Wrocławiu. Być może do Polski przyleci słynny Don King.

- Thomas Carlyle powiedział, że kłamstwo nie żyje wiecznie i ja naprawdę w to wierzę – napisał w oficjalnym oświadczeniu promotor Palaciosa. – Cisco nie jest pierwszym amerykańskim pięściarzem, który walczył w Europie i otrzymał nieprzyjazny werdykt sedziowski. Ale to nie jest już ważne, ważne jest tylko to, jak teraz poradzi sobie z przeciwnościami – twierdzi King i nie wyklucza, że przyleci dopingować swojego pięściarza.

King jest przekonany, że Palacios przywiezie do domu mistrzowski pas federacji WBC. Na razie należy on do „Diablo". Amerykański promotor zamierza przypilnować, by sędziowie się nie mylili. Tylko czy aby nie zaczną wydawać werdyktów, jakich zażyczy sobie King? Najlepiej gdyby Włodarczyk wygrał przed czasem, wówczas nie bedzie wątpliwości, kto jest lepszy.