ROSS: SZACH-MAT I ZOSTANĘ MISTRZEM!

Piotr Jagiełło, Informacja prasowa

2012-09-12

Już tylko kilka dni dzieli nas do walki o pas IBF w kategorii cruiser pomiędzy czempionem Yoanem Pablo Hernandezem (26-1, 13 KO) i obowiązkowym pretendentem Troyem Rossem (25-2, 16 KO). Wczoraj odbyła się konferencja prasowa anonsująca sobotnią galę w Bambergu, na której głos zabrali główni bohaterowie.

Od autoreklamy rozpoczął Kalle Sauerland, obiecując widowisko na najwyższym poziomie.

- To jedna z najlepszych walk w kategorii junior ciężkiej, jaką mogliśmy zaoferować kibicom! – stwierdził promotor.

Kurtuazji nie zabrakło również w wypowiedzi Rossa. Kanadyjczyk zachwalał warsztat oponenta, twardo dodając, że to on zgarnie pas.

- Hernandez ma znakomite umiejętności bokserskie i mocne uderzenie. On wygląda na sympatycznego człowieka, ale ja po prostu jestem lepszy. Boks przypomina nieco szachy. Na ringu zrobię "szach-mat" i zostanę nowym mistrzem świata IBF! – barwnie opisał 37-latek.

Posiadacz tytułu International Boxing Federation zapewnił wszystkich o swojej gotowości, dostrzegając mocne strony Rossa. 

- Walczyłem z kilkoma rywalami klasy światowej i byłem w stanie ich pobić. Wiem, że Ross jest szybki i ma czym uderzyć. Po kontuzji lewej ręki, której nabawiłem się podczas pojedynku z Cunninghamem, byłem wyłączony przez jakiś czas z treningów. Teraz wszystko jest już w porządku, sparowałem bez żadnych kłopotów – opowiadał Kubańczyk.

Na brak atrakcyjnych ofert narzekał trener Rossa Christopher Amos. Podobno jego podopieczny był przez dłuższy czas unikany, tym bardziej więc czuje teraz wzmożoną wolę triumfu.

- W 2010 roku Troy przegrał z Cunninghamem szansę o wakujący tytuł IBF. Powodem porażki była kontuzja oka. Po tym wszystkim, nikt nie chciał z nim boksować. Wszyscy odczuwali ryzyko i strach. Dlatego właśnie nie mogliśmy zrewanżować się Steve’owi. Szanuję Hernandeza za podjęcie wyzwania. On przynajmniej ma odwagę, by stanąć z nami w ringu – skomentował szkoleniowiec.

Na sam koniec swoje trzy grosze dorzucił Ulli Wegner, porównując Hernandeza do Svena Ottke.

- Pablo jest jak Sven Ottke. Nie często trenuję zawodnika, który analizuje i optymalizuje pracę na sali treningowej na bieżąco. Hernandez ma książkowe podejście do boksu – zakończył urodzony w Szczecinie Wegner.