FURY: WACH, ADAMEK I CAŁA RESZTA BEZ SZANS Z KLICZKAMI

Piotr Jagiełło, ringtv.craveonline.com

2012-08-23

Znakiem rozpoznawczym Tysona Fury’ego (19-0, 14 KO) jest powszechne wzbudzanie kontrowersji. Olbrzym z Manchesteru tym razem nie pozostawił suchej nitki na całej czołówce wagi ciężkiej, która niepotrzebnie marzy o zdetronizowaniu braci Kliczków. Szansę na pokonanie Witalija (44-2, 40 KO) lub Władimira (58-3, 51 KO) ma jedynie on sam i ewentualnie David Price (13-0, 11 KO), jeśli wierzyć oczywiście zdaniu 24-letniego mistrza Irlandii.

- Mariusz Wach, Tomasz Adamek, Eddie Chambers, możecie wymieniać kogo tylko chcecie, ale prawda jest taka, że ci chłopcy nie poradziliby sobie ze mną. Niech zapomną więc o Kliczkach – wypalił Fury.- Wiem na pewno, że Charr nie pokona Witalija, ponieważ on nie był lepszy nawet od Zacka Page’a. Amerykanin został okradziony ze zwycięstwa. Jedynie ja i David Price mamy szansę z Władimirem lub Witalijem. Tyle w temacie.

W ostatnim czasie w mediach krążyło sporo pogłosek o ewentualnej potyczce Fury’ego z legendarnym, aczkolwiek doszczętnie wypalonym Jamesem Toneyem (74-7-3, 45 KO). 43-latek raczej nie może liczyć na wypłatę w funtach, ponieważ Brytyjczyk nie wyraża szczególnego zainteresowania konfrontacją z podstarzałą legendę, sugerując "Lights Outowi" rychłe przejście na zasłużoną emeryturę.

- James Toney jest członkiem Bokserskiej Galerii Sław, żywą legendą tego sportu, może sześć lat temu sprawiłby mi kłopoty w ringu. Jednak on jest już podstarzały. Toney charakteryzował się jedną z najlepszych obron w całej historii pięściarstwa, więc pewnie dalej mógłby przetrwać pełen dystans, ale najlepszą opcją dla niego byłaby emerytura – dodał były mistrz Wspólnoty Brytyjskiej i aktualny posiadacz tytułu WBO Inter-Continental w najcięższej kategorii.