BOXIANA IX: NIC DOUSTNIE

Jakub Biluński, Opracowanie własne

2012-08-19

Hipokryta Cameron odetchnął z ulgą, mamy drugiego po Audleyu mistrza olimpijskiego w superciężkiej. I co z tego? Ten dzieciak Joshua nie zasłużył nawet na miejsce w ćwierćfinale. Przez cały turniej miałem wrażenie, że tylko ciężki nokaut może pozbawić naszego pupilka złota. On musiał wygrać, musiała też wygrać Taylor (''ona po prostu zamyka oczy'', ''ma prawo sobie upaść'' i ''jest faworyzowana przez system'', co słusznie zauważyła Oczigawa). Taka była wola fałszywych bożków z AIBA. W tym wszystkim najmniejszą winę ponosi sam Joshua, chociaż patrząc na to, jak napawa się swoim wymuszonym tryumfem, trudno wróżyć mu wielką przyszłość. Antosiowi brakuje przecież talentu i umiejętności. Złoci medaliści są w Wielkiej Brytanii otoczeni powszechną histerią, a w takiej atmosferze pracować się nie da. I nie mówcie mi o małym doświadczeniu Antosia. Gdy debiutant Wilder przegrywał z Zimnochem, wiadomo było, że ma w sobie dynamit. W naszym pupilku dynamitu nie znajdziecie, żarliście kiedy świnię bez musztardy Colmana?

Wszyscy pamiętamy surowy boks Bruno. Gość był wesołym olbrzymem, wspaniale zbudowanym i zwierzęco silnym. Anglia go uwielbiała. Przy sporej dozie szczęścia osiągnięcia Franka powtórzy Antek, ale swoich marnych pensów z pośmiertnej emerytury na to nie postawię. Technika, szybkość, zwinność, zmysł kombinacji - te pojęcia są Joshowi obce. Poprawny jab i duży zasięg ramion mogą się podobać jedynie laikom, a kiedy słyszę hymny o prawej ręce Antosia, zalewa mnie krew. Prawą rękę to miał Lemieszew. Jak trafił, szedł od razu do narożnika i pozdrawiał kibiców - z desek nie było czego zbierać. W rankingu prawych na drugim miejscu stawiam Stevensona, o trzecie walczą Hearns, Eubank, McClellan i ''Jastrząb'' Jackson. Wyróżnienie w kategorii ''artyści drugoligowi'' otrzymuje Chris Okoh, którego krosy w 1995 roku brutalnie zakończyły karierę Paula Lawsona, olimpijczyka z Barcelony. Warto sobie tę walkę przypomnieć. Obecnie Okoh jest trenerem byłego kickboksera Dilliana Whyte'a. Urodzony na Jamajce ''The Villain'', właściciel gigantycznych latissimusów sparował już z najlepszymi brytyjskimi ''ciężkimi'' - Davidem Hayem, Tysonem Furym, Dereckiem Chisorą i Davidem Pricem. Wkrótce wybiera się do Witalija Kliczki, natomiast w grudniu będzie prawdopodobnie walczył o tytuł mistrza Anglii z Johnem McDermottem. Staremu wydze przeciwstawi piekielne kopyto. W amatorskim debiucie Whyte'a jego moc poczuł Joshua, leżał na deskach i przegrał wysoko na punkty. Znając wyspiarskie zwyczaje, któregoś dnia zobaczymy rewanż.

Czy Antoś powinien w tym roku przejść przejść na zawodowstwo? Amatorkę czekają poważne zmiany, próba zdobycia złota w Rio byłaby logicznym i uczciwym wyjściem. Z drugiej strony kuszą ogromne pieniądze, promotorzy i telewizje nie omieszkają obsypać Josha ofertami. Szkoda, że w odpowiednim momencie nie zdecydował się na profi debiut Roberto Cammarelle. Do podjęcia decyzji skłoniła go dopiero gorzka porażka w londyńskim finale. Módlmy się o ambitne pojedynki 32-letniego Włocha, który odznacza się w ringu niepowtarzalnym stylem. Duma Mediolanu nie lubi walki dystansowej, pozostaje w zasięgu ciosów przeciwnika i sieje terror kontrami. W królewskiej kategorii wagowej narobi hałasu. Czekamy na zawodowe starcia Cammarelle z Pricem i Joshuą, w międzyczasie delektujemy się pekińską masakrą. Akcja palce lizać.

Wróćmy w ostatnim akcie do korzeni. Nadęta arogancją brytyjska klaso rządząca / Chwaląca się słońcem oświetlającym twoje olbrzymie imperium / To słońce właśnie zgasło / Brytyjska klaso rządząca / Mamy dla ciebie wiadomość / Twój czas się skończył / Musisz odejść. Światło świeci w niebie / Ogłaszając świt nowego wspaniałego dnia / Brytyjska klaso robotnicza jesteś rewolucyjną siłą / Która zbuduje nasz socjalistyczny kraj. Brytyjska klaso robotnicza masz piękną historię / Bitew prowadzonych przeciwko złemu wrogowi / Z surową determinacją / Brytyjska klasa robotnicza dąży do rewolucji / Stając naprzeciw próbie zniszczenia tego dążenia / Do socjalizmu w Brytanii. Nikt nie miałby nic przeciwko Antkowi czerwonemu, idącemu drogą ideałów klasy robotniczej. Dostaliśmy jednak produkt imperializmu i będziemy walczyć ku pamięci Corneliusa Cardew. Pamiętajcie, MI5 czyha na nasze życie, na nasz socjalizm.