SZPILKA: ZDAŁEM TEST NA CZWÓRKĘ

Kamil Wolnicki, Przegląd Sportowy

2012-07-02

Nie oszukujmy się, nie będę cały czas nokautował, bo walczę z coraz lepszymi rywalami. Zdałem test na czwórkę - mówi po walce Artur Szpilka dla "Przeglądu Sportowego".

- Za panem pierwsza walka na dystansie dziesięciu rund. Jak się pan czuje po pojedynku z Jameelem McClinem?
Artur Szpilka: Sami widzieliście, że to był wymagający rywal. Był wolny, widziałem jego ciosy, ale mimo wszystko przyjąłem w szóstej rundzie mocny prawy. Przetrzymałem i było w porządku, ale w pierwszej chwili pomyślałem „gdzie ja jestem?". Chyba mi złamał szczękę. Najfajniejsze, że wytrzymałem te dziesięć rund w dobrym tempie.

- Test zdany?
AS: Pokazałem, że mogę wytrzymać dziesięć rund z zawodnikiem, który ciągle naciera i jest cięższy o dwadzieścia kilogramów. Kiedy wyszedłem z więzienia też tyle ważyłem. Nie byłem szybki, ale każdy cios odrzucał chłopaków na sparingach. To była masa. Taktycznie też było dobrze. Może trochę mało widowiskowo, ale nie oszukujmy się, nie będę cały czas nokautował, bo walczę z coraz lepszymi rywalami. Zdałem test na czwórkę.

- Wreszcie oglądaliśmy w ringu Szpilkę-boksera.
AS: Było we mnie za dużo szacunku. Mogłem walczyć bardziej agresywnie, bo byłem dobrze przygotowany. Biłem za mało prawych i w ogóle niewiele wyprowadziłem ciosów. McCline to może nie jest dzisiaj jakaś światowa klasa, ale stoczył dobrą walkę. Ma twardy łeb, sami widzieliście.

- Ten pojedynek zweryfikował pana ambicje. Próba zdobycia mistrzostwa świata za dwa-trzy lata jest aktualna?
AS: �Wiem, że przede mną ogrom pracy, ale niczego nie odkładam. Teraz jadę na walkę Grześka Proksy, a później lecę z kobietą na wakacje do Egiptu. I do roboty, trzeba zapieprzać. Będę miał też pewnie znowu operację ręki, bo mnie boli.

- A sportowo? Znowu chce pan walki z silnym rywalem?
AS: �Nie ma się po co cofać. Liczę, że znowu spotkam się z kimś dobrym. Chcę trenować, na sparingach dobrze mi idzie z tymi dużymi bokserami.

- Wysocy bokserzy to najtrudniejsi rywale dla pana?
AS: �Boksujesz tak, jak ci pozwala przeciwnik. Z każdym trzeba szukać jakiegoś rozwiązania.

- Co McCline powiedział panu po pojedynku?
AS: �To była dobra walka. Powiedział, że jak będę trenował, zostanę mistrzem. Wyściskaliśmy się, ja mu powiedziałem, że był dobry.

Rozmawiał KAMIL WOLNICKI