KOSTECKI: NIECH CELUJĄ W POWIETKINA

Redakcja, Polsat Sport

2012-06-17

W studio Polsatu Sport jednym z ekspertów oceniających pojedynek Tomasza Adamka (46-2, 28 KO) z Eddie'em Chambersem (36-3, 18 KO) był Dawid Kostecki (39-1, 25 KO). Oto, jak przebieg walki wieczoru gali w Newark widział 30-letni "Cygan", który już za dwa tygodnie w Łodzi zmierzy się z legendarnym Royem Jonesem Jr.

- Od drugiej rundy Chambers właściwie nie zadawał ciosów lewą ręką i trochę dziwi mnie to, co mówi Tomek, że nie zdawał sobie sprawy z kontuzji rywala. W czwartej rundzie powinien być już tego pewien, powinien dostać podpowiedź z narożnika. Chambersowi należy się szacunek, prawą ręką wywijał jak szablą. Nie miał szczęścia z tą kontuzją i mógł wyprowadzać tylko pojedyncze ciosy przy seriach Adamka. Cóż, szczęście sprzyja lepszym – komentował Kostecki w studio prowadzonym przez Pawła Wójcika.

- Chambers dość łatwo trafiał prawą ręką, to pięta achillesowa Tomka. Eddie nie miał jednak amunicji, więc Adamek nie czuł zagrożenia i pewnie wygrał. Na miejscu sztabu szkoleniowego celowałbym teraz w walkę z Aleksandrem Powietkinem. Tomek dałby sobie z nim radę. Niech zdobędzie tytuł (Rosjanin posiada pas WBA World) i dokona historycznego wyczynu. Dopiero potem powinno się myśleć o ewentualnej walce z Władimirem. Jak Kliczko trafi prawym, Tomek na pewno mocno to odczuje – stwierdził Kostecki.