BRADLEY: ZERO SZACUNKU DLA PACQUIAO

Redakcja, Bad Left Hook

2012-06-09

Od samego początku Timothy Bradley (28-0, 12 KO) odnosił się do Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) bardzo przyjaźnie, jednak im bliżej walki, tym bardziej pewny siebie i arogancki staje się Amerykanin, który w niektórych wypowiedziach zapewniał, że zrobi wszystko, by zniszczyć Filipińczyka.

- Nie boję się nikogo. Na pewno nie boję się Manny'ego Pacquiao. W tej chwili nie odczuwam żadnego szacunku do jego osoby. To największe wyzwanie w moim życiu. To moja droga do statusu wielkiej gwiazdy sportu. Muszę wygrać tę walkę - powiedział "Desert Storm".

- Pacquiao będzie chciał zacząć bardzo mocno. Postara się uczynić z tego wojnę, ale ja skupię się na kontrach. Będę próbował przystosować się do jego stylu. Rozgryzienie go powinno mi zająć jakieś dwie rundy. Jestem co najmniej tak samo szybki i silny. On nie miał takiego rywala od bardzo dawna - kończy 28-letni Bradley.