CHAMBERS DZIELI SKÓRĘ NA ADAMKU

Redakcja, fot. M. Gładysz, Informacja własna

2012-05-30

Eddie Chambers (36-2, 18 KO) jest bardzo pewny swego przed zbliżającą się walką z Tomaszem Adamkiem (45-2, 28 KO). Choć będzie to z pewnością jedna z najtrudniejszych walk w karierze "Szybkiego", aktywny na portalu społecznościowym facebook amerykański pięściarz snuje już plany kolejnych pojedynków.

- 16 czerwca udowodnię, że to ja jestem najlepszym ciężkim w Ameryce - zapowiada buńczucznie Chambers. Amerykanin stwierdził, że po zwycięstwie nad "Góralem" chętnie skrzyżowałby rękawice z mistrzem WBC Witalijem Kliczko (44-2, 40 KO), byłym czempionem Davidem Haye (25-2, 23 KO) lub posiadaczem pasa WBA World Aleksandrem Powietkinem (24-0, 16 KO), z którym przegrał jednogłośnie na punkty cztery lata temu w Niemczech.

- Adamek uznawany jest za najlepszego ciężkiego w USA. To się zmieni po 16 czerwca. Może sobie snuć plany walki z Powietkinem. Gdy spotka się ze mną, będzie zaszokowany - dodaje pełen animuszu Chambers.