BRONER: NIE PRZYGLĄDAM SIĘ PRZECIWNIKOM

- Jeśli posiadasz tak wielki talent i pracujesz tak ciężko, naprawdę nie musisz obawiać się przeciwnika. Nie ma żadnego znaczenia, kto wychodzi ze mną do ringu. Dla mnie liczy się tylko to, że ktoś podpisał kontrakt - przekonuje Adrien Broner (23-0, 19 KO), niepokonany mistrz świata federacji WBO w wadze super piórkowej, kreowany na następcę samego Floyda Mayweathera (43-0, 26 KO).

- Ja tylko robię swoje. Wychodzę, tańczę, śmieję się i robię z tego zabawę. Możecie mnie kochać lub nienawidzić, ale wszyscy musicie mnie oglądać - dodaje niespełna 23-letni "The Problem", który 21 lipca na gali w Cincinnati zmierzy się z Vincente Escobedo (26-3, 15 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Andrzej
Data: 29-05-2012 09:03:20 
Broner może i kiedyś będzie niezły, ale na siłę go lansują, a sam On ma pychę na poziomie Floyda. Każdy kto zobaczyć jak pokonuje się Bronera powinien obejrzeć jego walkę z Danielem Ponce De Leonem, który choć ograniczony boksersko pokazał jak należy bić się z Bronerem. Oczywiście był wałek i De Leon przegrał, ale przecież taki ktoś jak Broner przegrać nie może tak jak kiedyś Floyd z Castillo.
 Autor komentarza: Peterr48
Data: 29-05-2012 09:18:07 
"Wychodzę, tańczę, śmieję się i robię z tego zabawę." z Ponce De Leonem nie było mu aż tak do śmiechu, myślę że Gamboa spokojnie by go pokonał.
 Autor komentarza: werus
Data: 29-05-2012 13:31:14 
Gamboa wciągnąłby go nosem. Jednak Broner jak dla mnie ma jeden z najbardziej oryginalnych przydomków. "The problem"-pomysłowe:)
 Autor komentarza: AdamekFightPL
Data: 29-05-2012 13:45:02 
Broner będzie kiedyś WIELKI. Przyszły dominator P4P.
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 29-05-2012 15:57:08 
Floyd Mayweather był w jego wieku bardzo skromny. Dopiero później na rzecz autopromocji stał się kontrowersyjny, zmienił przydomek itd.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.