CHAMBERS CHWALI 'GÓRALA'

Redakcja, boisko.pl

2012-05-19

Eddie Chambers (36-2, 18 KO) przez wielu ekspertów uważany jest za najlepszego amerykańskiego pięściarza wagi ciężkiej. Nas teraz interesuje podwójnie, bo już 16 czerwca skrzyżuje rękawice z Tomaszem Adamkiem (45-2, 28 KO), a lepszy z tej dwójki automatycznie zbliży się bardzo mocno do kolejnej szansy zaboksowania o tytuł mistrza świata.

Zarówno Adamek jak i Chambers dostali już walki o tytuł wszechwag, lecz ich marzenia rozwiali bracia Kliczko. Młodszy Władimir znokautował Amerykanina w dwunastej rundzie, a starszy Witalij porozbijał "Górala" i potyczkę przerwano w dziesiątym starciu. Eddie od tego momentu w ciągu 26. miesięcy stoczył zaledwie jedną walkę, ale wciąż wierzy w siebie i swój talent, który ma mu pomóc w pokonaniu naszego rodaka.

- Czuję się świetnie. Zawsze lubiłem najtrudniejsze wyzwania, bo tylko one mogą spowodować, że będziesz najlepszy. Dlatego po tak długiej przerwie spotkam się z takim twardzielem jak Adamek. Zwycięstwo pozwoli mi powrócić do czołówki wagi ciężkiej - analizuje "Szybki", chwaląc jednocześnie Polaka za ostatnie zwycięstwo nad Nagy Aguilerą.

- Adamek walczył świetnie i zrobił dokładnie to co potrzebował by wygrać. To wszystko spowodowało, że jeszcze bardziej zapragnąłem tego pojedynku i cieszę się na ten test. Chcę w tej walce atakować, ale i trochę poboksować. Moją strategią jest bycie jak najbardziej nieprzewidywalnym w dniu naszego starcia. Do ringu wprowadzę natomiast swoją szybkość i spodziewam się doskonałego widowiska. Jestem przekonany, że razem z Adamkiem damy taką walkę, iż kibice będą bardzo zadowoleni - zakończył były pretendent do tronu wagi ciężkiej i pogromca tak znanych bokserów, jak chociażby Dominick Guinn, Calvin Brock, Samuel Peter czy Aleksander Dimitrenko.