'MANNY MA PRZED SOBĄ TRUDNE ZADANIE'

Juan Manuel Marquez (54-6-1, 39 KO) spodziewa się trudnej przeprawy Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) w czerwcowym pojedynku z Timem Bradleyem (28-0, 12 KO). "Dinamita" skupia się na własnym występie - 14 lipca na gali w Arlington w Teksasie Meksykanin chce zmierzyć się z mańkutem przypominającym stylem "Pacmana". Top Rank próbuje zakontraktować mu walczącego zupełnie inaczej Brandona Riosa, na co Marquez nie chce przystać.

- Jeśli Manny chce walczyć ze mną jeszcze raz, potrzebny mi mańkut, który przypomina go stylem - tłumaczy wielokrotny mistrz świata. - Tim Bradley będzie dla Manny'ego trudnym rywalem,ale to Pacquiao jest lepszy. Bradley jest silny i walczy bardzo fizycznie, ale zwycięży Manny.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lipabad
Data: 09-05-2012 17:12:35 
Dziękuję.Dobranoc
 Autor komentarza: jokerrs
Data: 09-05-2012 22:28:17 
Poniższa wiadomość łamie postanowienia regulaminu. Użytkownik jokerrs piszący z IP: 83.3.122.154 dostaje ostrzeżnie. Jeśli będzie dalej łamał regulamin, zostanie usunięty ze społeczności użytkowników serwisu.


A ten dalej tylko o Mannym nie chce się rozpisywać ale ten cały Marquez chyba się zakochał w Mannym Pacquiao, niech zrobi Mannemu laskę i będzie po sprawie. Jest też druga opcja a mianowicie on po prostu boi się walczyć z rywalami z czołówki i dla tego chce na walkach z Pacquiao przejść do glori chwały a przy tym niezle zarobić. Wystarczy spojrzeć: Marquez miał już Khana ale nie bo wolał Paca, podobna sytuacja miała miejsce z Bradleyem to samo a teraz jest Brandon Rios i znowu beczy bo rywal nie przypomina mu Mannego. Ten cały Marquez zaczyna się robić coraz śmieszniejszy niech spierdala na szczaw.
 Autor komentarza: unlocer
Data: 09-05-2012 23:01:55 
3 razy wygrał z Mannym i go oszukali to chce wygrac 4 raz.
 Autor komentarza: Owerfull
Data: 09-05-2012 23:12:24 
Haha ?!...jakie 3 razy, Marquez wygrał tylko raz i to była ich ostatnia trzecia walka, pierwszą przegrał jak nic...ile on tam leżał na deskach JMM ?, hę, bo już mi się zapomniało :).Manny w pierwszej walce dźgał go i dźgał, nie wiem jakim cudem był remis, potem JMM trochę przyśpieszył, ale to na pewno nie wystarczyło by zremisować.Druga walka tu trudniej powiedzieć, ale typowałbym zwycięstwo Paca, trzecia walka to wielka przegrana Manny'ego i to był WIELKI wałek.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.