PIĘŚCIARZE GWARKA ŁĘCZNA POKONALI TV ALZEY

Pięściarze Gwarka Łęczna pokonali niemiecką drużynę TV Alzey 10-8 w towarzyskim meczu rozegranym w Łęcznej. Walki stały na wysokim poziomie i bez wątpienia mogły podobać się kibicom.

W pierwszej walce meczowej młodzik Dawid Turek otrzymał punkty walkowerem. Następnie Adrian Kowal w znakomitym stylu zwyciężył Nurshana Bizenowa. Walka Sebastiana Babiarza rozgrzała publiczność. Wychowanek Gwarka po nienajlepszym początku od drugiej rundy przejął inicjatywe, trzecia była już jego popisem. Stefan Niktin trafiał „Borysa” pojedynczymi ciosami, jednak był on w stałej defensywie. Ostatecznie niejednogłośnie zwyciężył reprezentant TV Alzey. W ostatnim pojednynku kadetów Łukasz Skoczylas musiał uznać wyższość Mistrza Niemiec Denisa Sznajdera.

W najbardziej oczekiwanym pojedynku dnia Michał Smerdel okazał się lepszy od dwukrotnego młodzieżowego Mistrza Niemiec Kastriota Sopy. Michał pewnie wygrał pierwszą rundę, punktując rywala ciosami prostymi. W drugiej dał się zaskoczyć paroma sierpami i sędziowie mogli zapisać to starcie na korzyść Niemca. W trzeciej zawodnicy poszli na całość i zasypali się gradem ciosów, co aplauzem przyjęła łęczyńską publiczność. W tym starciu jak i całej walce lepszy okazał się Michał i to jego zasłużenie ogłoszono zwycięzcą tej walki. W kończących mecz pojedynkach zwyciężył Mateusz Gątnicki, wyższość swojego rywala uznać musiał Łukasz Łęgosz. Tym samym drużyna prowadzona przez trenera Bolesława Charendarza oraz drugiego szkoleniowca Marka Kozaka wygrała 10:8.

Przed pojedynkami meczowymi odbyły się 4 walki towarzyskie. W pierwszej spotkali się Tomasz Smerdel oraz reprezentant Hetmana Zamość Paweł Muzyczuk. Świeżo upieczony Mistrz Polski juniorów potwierdził swoją klasę pewnie pokonując swojego rywala. Nieroztrzygnietą walkę stoczyli Marcin Marcinkowski (Ring Busko Zdrój) oraz Łukasz Dubieniecki z Sport Clubu Lublin. Po zaciętych 3 rundach sędziowie zdecydowali się ogłosić remis.

Bardzo ciekawie zapowiadające się starcie Tomasza Kąkola (Paco Lublin) z Damianem Nowakiem (Ring Busko Zdrój) zakończyło się nadspodziewanie szybko. Po spokojnym początku Nowak przycelował Kąkola silnym prawym sierpowym. Ten wyraźnie zamroczony, ambitnie starał się podjąć walkę, ale sędzia pod koniec pierwszego starcia odesłał go do swojego narożnika. W ostatnim towarzyskim pojedynku Damian Kaszuba z Buska wypunktował ambitnego Jakuba Olejnika. Organizatorzy dziękują Łęczyńskiej Energetyce za pomoc w organizacji meczu.

Wyniki:

Towarzyskie
 52kg junior: Tomasz Smerdel (Gwarek Łeczna) – Paweł Muzyczuk (Hetman Zamość) 3:0
 54kg kadet: Marcin Marcinkowski (Ring Busko Zdrój) – Łukasz Dubieniecki (Sport Club Lublin) remis
 64kg senior: Damian Nowak (Ring Busko Zdrój) – Tomasz Kąkol (Paco Lublin) RSC 1
 69kg senior: Damian Kaszuba (Ring Busko Zdrój) – Jakub Olejnik 3:0

Gwarek Łęczna – TV Alzey
 50kg młodzik: Dawid Turek wo (stan meczu 2:0)
 50kg kadet: Adrian Kowal – Nurschan Bizenow 3:0 (4:0)
 52kg kadet: Sebastian Babiarz – Stefan Nikitin 1:2 (4:2)
 54kg kadet: Łukasz Skoczylas – Denis Sznaider 0:3 (4:4)
 54kg kobiety Daria Wytrzyszczewska – Antonella Birardi 2 RSC (4:6)
 56kg senior: Michał Smerdel – Sopa Kastriot 3:0 (6:6)
 69kg senior: Damian Kaszuba wo (8:6)
 81kg senior: Mateusz Gątnicki – Igor Tezier 2:R (10:6)
 91kg+senior: Łukasz Łęgosz – Ali Cabucak RSC 1 (10:8)

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: SilvinPavel
Data: 23-04-2012 12:55:27 
Ta wiadomość całkowicie odmieniła moje życie.

ps.Po co w PZB 6 słownie: sześciu wiceprezesów.
 Autor komentarza: Patlaw88
Data: 06-05-2012 11:39:53 
Czytając te recenzje, aż nie dowierzam, podobnie jak ten mecz jest jednym wielkim nieporozumieniem, byłem na tym meczu i oglądałem wszystkie walki, co prawda kilka z nich było naprawdę widowiskowych.
Co do walki Michała Smerdla, to jak większość widowni miała odmienne zdanie, na dobrą sprawę miał dobrą tylko końcówke trzeciej rundy, pozostała część walki była zdecydowanie na korzyść niemca. Następna walka, która okazała się parodią walki to pojedynek Mateusza Gątnickiego, który przez trzy rundy był bity przez niemca, a i tak wygrał, co już doszczętnie zbulwersowało cała widownie. Szkoda, że w boksie wszystko psują, ci sędziowie(oczywiście nie wszyscy, ale zdecydowana większość), a gwarek powinien sie wstydzic, przed meczem obsypali swoich zawodników licznymi nagrodami, sam nie wiem za co... poziom bokserski tego klubu jest naprawdę niski. Przykro jest tym bardziej, że jakis pajac pisze takie recenzje całkowicie nie zgodne z rzeczywistością.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.