Były mistrz świata wszechwag - Anglik Frank Bruno (40-5, 38 KO), po zgłoszeniu problemu przez bliskich ponownie został zabrany do szpitala psychiatrycznego. To już nie pierwszy taki epizod w jego życiu. Najpierw sprawiał spore problemy zaraz po zakończeniu kariery, a kilka lat temu został już odesłany do szpitala na obserwację. Wtedy z pomocą przyszedł mu dawny rywal, Mike Tyson.
KLASYKA: FRANK BRUNO DLA BOKSER.ORG
Właśnie Tyson zakończył karierę Franka w 1996 roku, nokautując go w trzeciej rundzie i odbierając mu tytuł federacji WBC. Ulubieniec całego narodu zdobył go sześć miesięcy wcześniej, pokonując Olivera McCalla. Teraz bliscy obawiali się o własne zdrowie, bo były pięściarz ma podobno rozdwojenie jaźni. Według The Sun, 50-letni dziś Bruno stał się paranoikiem i bywa agresywny, co skłoniło rodzinę do interwencji.
Zaczął zachowywać się dziwnie już jakiś czas temu i każda osoba mająca z nim kontakt, według samego boksera chciała mu odebrać jego pieniądze. Przy pierwszym załamaniu chodziło też o rozwód z żoną - Laurą. Tym razem Frank w szale również miał wykrzykiwać jej imię. - Frank potrzebuje teraz spokoju. Musi po prostu odpocząć i bardziej o siebie zadbać - powiedział mediom jego agent, Dave Davies.
A dla przypomnienia ogromnej mocy pięści Franka i jego wielkich dokonań, krótki film przedstawiający jego kilka nokautów.