MICHELUS: CZAS NA PROFESJONALIZM

Redakcja, tylkoigrzyska.pl

2012-04-16

- Kondycja była na pięć rund, ale brakowało dynamiki, szybkości, oszustwa ringowego, cwaniactwa, po prostu tego czegoś – mówi Dawid Michelus po odpadnięciu w 1/16 finału turnieju kwalifikacyjnego tegorocznych do Igrzysk Olimpijskich, który rozpoczął się wczoraj w Trabzonie. W swojej pierwszej walce zawodnik Sokoła Piła przegrał 13:15 ze Słowakiem Tomasem Vano.

Wyjazd do Turcji od samego początku nie układał się po myśli naszych kadrowiczów.

- Najpierw mgła zatrzymała nas na lotnisku, a następnie w Trabzonie zaginęły nasze bagaże ze sprzętem. Dopiero w niedzielę popołudniu otrzymaliśmy nasz ekwipunek – relacjonuje 18-letni Michelus. Mówiąc o przyczynach porażki z niedocenianym rywalem, wskazuje jednak inny powód.

- Przyczyna jest jedna: nieprawidłowe przygotowanie treningowe. Nie mówię, że nasi trenerzy kadry są źli, tylko po prostu technika prowadzenie treningów nie odpowiada mi. Rozmawiałem na ten temat ze związkiem, jednak oni byli nieubłagani. Brakowało mi treningów z trenerem Sławomirem Nowickim i Michałem Nowakiem. Z nimi, myślę wygrałbym 10:3 albo przed czasem, tego jestem pewny - twierdzi Michelus.

W Trabzonie młody pięściarz wystąpił w kategorii 60 kg, wcześniej regularnie walczył w wadze 56 kg. Po powrocie z Turcji ma wrócić do wagi koguciej.

- Teraz czas na odpoczynek, trzeba się pozbierać i od nowego sezonu rozpocząć treningi w klubie Sokół Piła i PKB Poznań ponownie w kategorii 56 kg. Wcześniej nie miałem wyjścia, nie potrafiłem utrzymać wagi. Teraz czas postawić na profesjonalizm, czyli dietetyk sportowy i odżywki profesjonalne. Dzięki nim powinienem na stałe zostać w kategorii 56 kg – ocenia Michelus.

Szansę na wywalczenie olimpijskich paszportów w Trabzonie ma jeszcze sześciu reprezentantów naszego kraju: Łukasz Maszczyk (49 kg), Rafał Kaczor (52 kg), Mateusz Polski (56 kg), Tomasz Kot (69 kg), Tomasz Jabłoński (75 kg) i Mateusz Tryc (81 kg).

Źródło: TylkoIgrzyska.pl