CHAMBERS: PORAŻKA OZNACZA KONIEC KARIERY

Redakcja, Informacja własna

2012-04-06

Eddie Chambers (36-2, 18 KO) nie dopuszcza możliwości przegranej z Tomaszem Adamkiem (45-2, 28 KO), z którym stanie do walki 16 czerwca w Newark. Amerykanin stawia sprawę jasno – w przypadku porażki nie będzie miał czego szukać na zawodowych ringach.

- Przegrana z Adamkiem będzie dla mnie oznaczać zakończenie kariery. Adamek to inteligentny, odważny i widowiskowo walczący bokser, ale ja nie mam prawa z nim przegrać. Zwycięstwo nad Adamkiem pozwoli mi znaleźć się wśród głównych pretendentów do tytułu – mówi 30-letni bokser o pseudonimie „Szybki”.

Dwa lata temu Chambers próbował zdobyć tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej, ale podobnie jak Adamek w starciu z Witalijem Kliczką, nie potrafił znaleźć sposobu na dużo wyższego Władimira i przegrał przez nokaut w 12. rundzie. Od tamtego czasu walczył tylko raz – w lutym 2011 roku wypunktował Derrika Rossy'ego, sparingpartnera „Górala” przed niedawną potyczką z Nagym Aguilerą.