CUENCA: MAM W SOBIE WIELKĄ WIARĘ

Argentyńczyk Cesar Rene Cuenca (42-0, 1 KO) przez lata czekał na naprawdę poważne wyzwanie. 31-letni mańkut został dostrzeżony i 14 kwietnia zmierzy się z legendarnym już Juanem Manuelem Marquezem (53-6-1, 39 KO). Pojedynek odbędzie się w Mexico City, a jego stawką będzie pas interim WBO w kategorii junior półśredniej.

W przeciągu trwającej blisko 10 lat kariery zawodowej Cuenca tylko raz wygrał przed czasem, ale może poszczycić się nieskażonym porażką rekordem. Nieznany szerszej publiczności bokser zapewnia, że sprawi niespodziankę i pokona ulubieńca meksykańskich (i nie tylko) kibiców.

- Bardzo się cieszę, ponieważ spełniłem swoje marzenia. Zawsze chciałem walczyć o mistrzostwo świata. Jestem w stanie zwyciężyć. Przygotowujemy się niezwykle ciężko na Marqueza. Wiem o tym, że Juan jest doświadczonym bokserem, ale ja również nie należę do żółtodziobów. Mam w sobie wielką wiarę w końcowy triumf - powiedział skazywany na porażkę Cuenca.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: mocuch
Data: 14-03-2012 15:10:22 
Facet na 42 wygrane walki tylko 1 wygrał przed czasem? Bez jaj. Powinni go zapisać do księgi rekordów Guinnessa...
 Autor komentarza: Adihash
Data: 14-03-2012 15:15:09 
Myślałem, że tylko Majłewer ma taki rekord bez porażek. A tu...OO!!
A jednak to jakiś waciak, jak nasz Adamek w ciężkiej.
Żeby wygrać na 42 walki tylko jedną przed czasem to mi sie wgłowie nie mieści.
 Autor komentarza: Deter
Data: 14-03-2012 15:19:03 
Adihash
Na pęczki takich, co są bez porażki.


PS
No ciekawy ma rekord, ciekawy.
 Autor komentarza: Adihash
Data: 14-03-2012 17:24:57 
To pokaż mi choć dwóch takich co mają choć 38-0.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 14-03-2012 18:45:50 
Podobne rekordy ma np. David Rodriguez (36-0), niedługo pewnie Wawrzyk, Zsolt Erdei(33-0) no i Floyd. Wielu ma około (30-0).
 Autor komentarza: Kopyto
Data: 15-03-2012 02:29:31 
adihash
Po przeczytaniu twojego pierwszego wpisu, byłem pewien ze to sarkazm na tyle skuteczny, iż udało ci sie nabrać Detera. Po drugim wpisie ze smutkiem stwierdziłem, że jednak serio myślałeś o rekordzie Majłewera jako o czymś wyjątkowo nadzwyczajnym :(
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.