FONFARA: NAJPIERW MITCHELL, POTEM NAJLEPSI

W najbliższy piątek kolejny krok na zawodowych ringach postawi Andrzej Fonfara (20-2, 11 KO). 24-letni mieszkaniec Chicago w miejscowym UIC Pavilon zmierzy się z doświadczonym Byronem Mitchellem (29-9-1, 22 KO). Stawką pojedynku będzie wakujący pas USBO w kategorii półciężkiej.

- Czuję się wspaniale. Ta walka będzie wielkim krokiem w przód dla mojej kariery. Chcę pokazać ludziom, że jestem w stanie rozprawić się z bardziej doświadczonym rywalem. Jeśli wygram, być może zaboksuję o mistrzostwo świata. Szykuje się dobry pojedynek dla mnie – opowiada coraz bardziej popularny za oceanem "Andrew".

Fonfara uważa, że jest już gotowy na największe wyzwania. Cel stał się jasny – zdobyć upragniony tytuł mistrza świata.

- W pierwszym rzędzie skupiam się na tym starciu, ale myślę również o tym, by zostać czempionem. Chcę wymagających walk. Mogę bić się z każdym – Bernard Hopkins, Jean Pascal, Nathan Cleverly, Beibut Szumenow, ktokolwiek z tych gości. Mierzę w tytuł mistrza świata, każdy kto ma pas jest na moim celowniku – zapowiada Fonfara.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 13-03-2012 10:22:28 
Oby te deklaracje się potwierdziły, ale nie bardzo w nie wierzę. Bardziej prawdopodobny wydaje mi się wariant: najpierw Mitchell, potem kolejne bumy.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 13-03-2012 10:38:23 
Trochę fantazja ponosi...
 Autor komentarza: jogozilla
Data: 13-03-2012 10:44:26 
Walka z pewnością będzie krokiem naprzód w karierze. Po pokonaniu takiej gwiazdy jak Mitchell, może śmiało wychodzić do mistrzów świata.
 Autor komentarza: Hrabia
Data: 13-03-2012 11:04:37 
Między Mitchellem w obecnej formie a mistrzami jest przepaść.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 13-03-2012 11:24:19 
Cóż, jest jeszcze młody, ma marzenia, co w tym dziwnego...
Moim skromnym zdaniem jednak, Fonfara nigdy nie zbliży się nawet do klasy mistrzowskiej, nie pozwoli na to jego słaba szczęka. Jednak, jeśli będzie dobrze prowadzony, może zarobić w boksie całkiem niezłą kasę, tłuc zawodników pokroju Mitchella, lub nawet nieco lepszych na pęczki i ściągać liczne rzesze amerykańskiej Polonii na swoje walki.
 Autor komentarza: OjciecTadeusz
Data: 13-03-2012 13:02:07 
A mi sie wydaje, ze zawalczy o MS predzej niz Cyganeczka Janeczka z 12KP...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.