OFICJALNIE: WILCZEWSKI KONTRA ABRAHAM, A POTEM KESSLER LUB STIEGLITZ

Łukasz Furman, Informacja własna

2012-02-18

To już oficjalna informacja. Jak dowiedziała się redakcja BOKSER.ORG, kontrakt na walkę Piotra Wilczewskiego (30-2, 10 KO) z Arthurem Abrahamem (33-3, 27 KO) został podpisany i obaj pięściarze skrzyżują rękawice podczas gali w Kilonii, do której dojdzie 31 marca.

Wczoraj wieczorem pięściarz spod Dzierżoniowa, do niedawna jeszcze mistrz Europy kategorii super średniej, pokonał po trudnej walce Gearda Ajetovica. Tym samym otworzył sobie furtkę do potyczki z Niemcem. Jego najbliższy rywal z kolei w połowie stycznia pokonał przed czasem w piątej rundzie Pablo Fariasa, dzięki czemu zdobył wakujący, interkontynentalny pas federacji WBO. I właśnie ten tytuł będzie stawką pojedynku "Wilka" z "Królem Arthurem". Ale nie tylko...

Obaj pięściarze dostali bowiem zapewnienie, iż zwycięzca tej konfrontacji w kolejnym występie zmierzy się Mikkelem Kesslerem (44-2, 33 KO) bądź zasiadającym na tronie organizacji WBO Robertem Stieglitzem (41-2, 23 KO). Duńczyk stanie do walki z mistrzem świata 14 kwietnia w Kopenhadze.

Powróćmy zatem do najbliższego rywala Wilczewskiego, Arthura Abrahama. Pod koniec 2005 roku wywalczył tytuł mistrza świata federacji IBF w wadze średniej i okazał się wielkim czempionem w tym limicie. Obronił bowiem swój pas aż dziesięć razy, nokautując sześciu z pretendentów. W międzyczasie powędrował na chwilę do kategorii super średniej, zastopował w rewanżu Edisona Mirandę i w końcu pod koniec 2009 roku oddał pas mistrzowski by pójść dywizję w górę i wziąć udział w turnieju "Super Six", organizowanym przez stację Showtime. Tu już nie wiodło mu się tak dobrze i choć zaczął świetnie - od znokautowania sławnego Jermaina Taylora, to potem było już gorzej i przegrał trzy z czterech kolejnych walk. Ostatnio jednak powrócił w dobrym stylu, zdemolował Fariasa i zapowiada powrót na szczyt, co z kolei spróbuje na pewno zniweczyć Wilczewski.

Co ciekawe podczas tej samej gali wystąpi inna gwiazda polskiego boksu zawodowego, występujący w wadze junior ciężkiej Mateusz Masternak (25-0, 19 KO). On jak na razie jeszcze nie zna jednak nazwiska swojego rywala.