LEBIEDIEW: 'SASZY WYSTARCZY PRACA DOMOWA'

Denis Lebiediew (23-1, 17 KO) to serdeczny znajomy Aleksandra Powietkina (23-0, 16 KO). Panowie bywają na swoich walkach i nie inaczej będzie 25 lutego w Stuttgarcie, gdzie 32-letni "Sasza" bronić będzie tytułu WBA World w wadze ciężkiej przed Marco Huckiem (34-1, 25 KO).

- Powoli szykujemy się do podróży do Niemiec. Nie chcę bawić się w szczegółowe prognozy, ale jestem pewien, że wszystko pójdzie po naszej myśli - mówi 32-letni Lebiediew, starszy od Powietkina o niecałe trzy tygodnie. Zdaniem Denisa, inny rezultat niż wygrana jego kolegi będzie można uznać za wielką niespodziankę.

- Huckowi będzie nie ciężko, ale ogromnie ciężko. Waży teraz mniej więcej tyle samo, co Sasza - zgoda. Jednak Marco nigdy wcześniej nie walczył z tak potężnymi bokserami, nie przyjmował tak dużo uderzeń o takiej mocy.
Sądzę, że do zwycięstwa Saszy wystarczy dokładnie odrobienie pracy domowej - tłumaczy posiadacz pasa tymczasowego pasa mistrzowskiego WBA w wadze cruiser.

Lebiediew odniósł się też do rozegranej w ostatnią sobotę potyczki na szczycie w swojej dywizji - rewanżowego starcia Yoana Pablo Hernandeza (26-1, 13 KO) ze Steve'em Cunninghamem (24-4, 12 KO).

- Szczerze mówiąc, trzymałem kciuki za Cunninghama. Polubiłem go już dawno temu. Nie uważam jego przegranej za jakąś sromotną, na ogólne wrażenie duży wpływ miały nokdauny. Trzeba jednak postawić sprawę uczciwie: Kubańczyk to znakomity bokser i wygrał zasłużenie. Być może jest to dzisiaj najlepszy bokser wagi junior ciężkiej. Takiego Hucka przewyższa wyraźnie - twierdzi Rosjanin.

Z Huckiem Lebiediew walczył w grudniu 2010 roku. Stawką berlińskiej walki był należący do Niemca pas WBO (Huck nadal jest w jego posiadaniu). Po dwunastu rundach pas zachował "Kapitan Huck", jednak decyzję sędziów punktowych uznano za dyskusyjną.

Najbliższą walkę podopieczny trenera Kostyi Tszyu, dawniej znakomitego pięściarza, stoczyć ma 8 kwietnia w Moskwie. Być może zmierzy się wówczas z Guillermo Jonesem (38-3-2, 30 KO), pełnoprawnym mistrzem WBA w wadze junior ciężkiej.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DarekR
Data: 10-02-2012 16:51:54 
Oby Pobietkin nauczył gościa pokory. chce widzieć jak Huck nie może sobie poradzić z tak dużym gościem :D
 Autor komentarza: DarekR
Data: 10-02-2012 16:52:29 
coś czuje, że huck osra się już na wadze
 Autor komentarza: LORZAmasonska
Data: 10-02-2012 17:28:36 
Jeżeli Povietkin nie znokautuje Hucka to wała zrobią i na ptk. wygra gastarbeiter Marco H.
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 10-02-2012 17:48:21 
walkowo ... remisowo będzie jak hukic dotrwa...

A jak nie ? to od 9 rundy KO na nim ... i wielki placz.. ze MArco Chciał ale Rusek za duzy .. i bił go, faulował .. a sedzia nie reagował... :P
 Autor komentarza: Oneiros
Data: 10-02-2012 19:20:07 
Lubie sluchac Lebiody, mowi madrze i widac ze kulturalny, spoko gosc.
 Autor komentarza: przemasso
Data: 10-02-2012 21:12:18 
Też bym chciał zobaczyć bezradnego Hucka próbującego podnieść się po knockdown'ie :)

Ale w sumie Huck nie jest bez szans. Powietkin w walce z Czagajewem jakoś rewelacyjnie nie wyglądał, lecz z drugiej strony ładnie położył w grudniu(chyba) twardego Boswel'a.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 11-02-2012 10:21:56 
Mozna byc ciekawa walka..watpie aby trwala 12 rund..faworytem Povietkin ale Huck tanio skory nie sprzeda..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.