SZYBKOŚĆ TAJNĄ BRONIĄ HUCKA?

Rusłan Czikow, boxingscene.com

2012-02-09

Prawdziwa chwila prawdy Marco Hucka (34-1, 25 KO) zbliża się nieubłaganie. 25 lutego w Stuttgarcie ulubieniec niemieckiej publiczności zmierzy się z Aleksandrem Powietkinem (23-0, 16 KO) o "regularne" mistrzostwa WBA w wadze ciężkiej.
Według doniesień z obozu Hucka, sparingi przebiegają okazale, a "Kapitan" dobrze czuje się w najcięższej dywizji.

Bronią 27-latka ma być jego szybkość, która pozwoli powstrzymać ofensywne zapędy Rosjanina.

- W ubiegłym tygodniu zacząłem sparować. Jestem zadowolony ze sparingów. Miałem już do czynienia z pięściarzami wagi ciężkiej, przygotowując się do poprzednich walk. Nie jest to dla mnie żadna nowość. Gdy facet ważący 120 kilogramów próbuje klinczować lub wieszać się na mnie, wtedy odczuwam kolosalną różnicę w porównaniu do kategorii cruiser. Wiele więcej ważą również uderzenia, muszę schodzić głową z linii ciosów. Daję sobie radę. Sparingpartnerzy nie mogą znaleźć sposobu na moją szybkość – przechwala się Huck.

Wiarę w zwycięstwo podziela pracujący od lat w teamie Sauerland Event Ulli Wegner.

- Marco nie jest przestraszony. Większość ekspertów w roli faworyta widzi Powietkina. Huck posiada wszelkie argumenty i udowodni, że niemożliwe nie istnieje – stwierdził Wegner.