DONAIRE Z TYTUŁEM W SUPER KOGUCIEJ

Redakcja, Informacja własna

2012-02-05

Po dwunastu bardzo ciekawych rundach Nonito Donaire (28-1, 18 KO) okazał się lepszy od Wilfredo Vazqueza Jr (21-2-1, 18 KO) i zdobył wakujący pas mistrza świata federacji WBO w wadze super koguciej. Po ostatnim gongu sędziowie niejednogłośnie wskazali na "Flasha", punktując 117-110, 112-115 i 117-110.

Bardzo szybko na twarzy Nonito pojawiła się opuchlizna. W drugiej rundzie Filipińczyk nastawił się na swój firmowy lewy sierpowy, jednak nie mógł czysto trafić zaskakująco dobrze broniącego się Portorykańczyka. W trzecim starciu "Flashowi" udało się nieco uśpić Vazqueza i gdy ten dał się wciągnąć, został w końcu trafiony lewym, po którym znalazł się w ogromnych tarapatach.

Syn legendy przetrał kryzys schowany za szczelną gardą i w końcówce starał się odpowiadać. Po prawej stronie oka Nonito wyraźnie widać już czerwone koło. Donaire jest znacznie szybszy, ale nie potrafi sprowokować Vazqueza do podjęcia otwartej walki. Portorykańczyć jest bardzo ostrożny i z defensywy bije pojedynczymi ciosami lub prostymi kombinacjami.

W siódmej rundzie Portorykańczyk zaczął się w końcu otwierać. Dotychczas jego inteligentny boks sprawiał nastawionemu na wojnę Filipińczykowi ogromne problemy. Poirytowany "Flash" w ósmej rundzie zaczyna pajacować. Vazquez walczy już odważniej, ale wciąż nie wdaje się w otwarte wymiany. Przed walką udało mu się sprowokować rywala, a teraz z zimną krwią obraca to w atut.

Lewy sierp "Flasha" w ósmym starciu w końcu posyła "Papito" na deski. Vazquez natychmiast dochodzi do siebie i wstając uśmiecha się w kierunku swojego narożnika. W dziesiątej odsłonie Portorykańczyk walczy już otwarcie. Jego trafienie długim prawym rozjusza jednak Filipińczyka i po chwili Wilfredo znów jest zraniony. Znakomita końcówka walki. Pewny siebie Donaire wspaniale kontruje i trafia z najróżniejszych kątów, a Vazquez dzielnie walczy do końca, nie tracąc nadziei na zwycięstwo. Po ostatnim gongu obydwaj podnoszą ręce w górę.