ROACH LICZY NA COTTO

Jhonny Gonzalez, boxingscene.com

2012-02-04

Freddie Roach nie ma wątpliwości, że majowa gala PPV z udziałem Floyda Mayweathera (42-0, 26 KO) i Miguela Angela Cotto (37-2, 30 KO) będzie wielkim sukcesem. Organizatorzy poinformowali już, że podczas Cinco de Mayo kibice zobaczą także Saula "Canelo" Alvareza, a na undercardzie pojawi się zapewne jeszcze jeden popularny meksykański pięściarz.

Obóz "Junito" prowadził zaawansowane negocjacje w sprawie rewanżowego starcia z Mannym Pacquiao, jednak rozmowy upadły, gdy team Filipińczyka nie zgodził się na limit kategorii junior średniej. Właśnie wtedy Portorykańczyk dogadał się z "Money" Mayweatherem.

- Sprzedaż PPV będzie wysoka, bo Cotto jest jednym z najbardziej znanych i popularnych bokserów, zaraz po Mannym i Mayweatherze. On przyciągnie kibiców. Dla nas rewanż z Cotto byłby znacznie trudniejszy, niż pojedynek z Bradleyem. Manny walczył już z takimi zawodnikami jak Bradley - powiedział Roach.

- Moim zdaniem rewanż z Cotto byłby dla nas najlepszy na tę chwilę. Miguel efektownie pokonał Margarito i z każdym występem prezentuje się coraz lepiej. Tym razem pojedynek z Mannym mógłby być bardziej wyrównany, ale nie zawsze dostajemy to, czego chcemy - kontynuuje szkoleniowiec.

- Nie wiem, jak duże są szanse Cotto w walce z Floydem, ale mam nadzieję, że zwycięży. Życzę mu wszystkiego najlepszego i trzymam kciuki, żeby dał walkę życia. Mayweather to bardzo dobry counter-puncher, ale Miguel ma świetnego trenera, z którym najwyraźniej doskonale się rozumie. Muszą wspólnie ustalić odpowiednią strategię - kończy Roach.