'MASTER' O SPARINGACH Z MISTRZAMI

Trenując do sobotniej walki, Mateusz Masternak sparował z Marco Huckiem i Yoanem Pablo Hernandezem. Masternak występuje w wadze junior ciężkiej. W sobotę będzie walczył z Michaelem Simmsem we Frankfurcie nad Menem.

Przed 8-rundową potyczką, 24-letni Masternak wchodził do ringu m.in. z mistrzami świata w tej kategorii Marco Huckiem (WBO) i Yoanem Pablo Hernandezem (IBF). Niemiec i Kubańczyk też reprezentują Sauerland Event, dzięki czemu podczas styczniowego obozu przygotowawczego w Berlinie nasz zawodnik stoczył wartościowe sparingi. Z Huckiem walczył raz, z Hernandezem dwukrotnie.

Z Huckiem jak w MMA

– Sparing z Huckiem miał trwać sześć rund, ale skończył się po pięciu. Pierwsze dwie okazały się zaskakujące – bardziej przypominały MMA niż boks. Huck jest bardzo silny fizycznie, ale gorzej u niego z umiejętnościami bokserskimi, więc często ucieka się do fauli. Potem zacząłem dobrze pracować na nogach, walczyć na dystans i Huck się pogubił – mówi Masternak. – Z przerwania sparingu przez trenera Ulliego Wegnera nie wyciągam pochopnych wniosków. Warto podkreślić, że Huck był dopiero w początkowym etapie treningów do walki z Aleksandrem Powietkinem – zauważa Polak. Z mistrzem świata WBA w wadze ciężkiej 27-letni Huck zmierzy się 25 lutego w Stuttgarcie. Jeśli mu się nie powiedzie, będzie mógł zachować pas WBO w kategorii cruiser.

27-letni Hernandez w sobotę będzie bronić zdobytego w październiku tytułu IBF. W rewanżu zmierzy się ze Steve'em Cunninghamem, który ma prawo czuć się rozczarowany rezultatem pierwszej walki. Przerwano ją po 6. rundzie z powodu rozcięć na twarzy rywala. „USS" zyskiwał przewagę, ale na kartach punktowych prowadził jeszcze Kubańczyk.

– Wegnerowi zależało, bym sparował z Yoanem ze względu na mój styl walki, rzadko spotykany w Niemczech. Uznał, że będzie to pomocne przed walką z ruchliwym Amerykaninem. Były to zupełnie inne sparingi niż z Huckiem, stały na wysokim poziomie. Oba były zacięte. Hernandez pokazał dobre przygotowanie kondycyjne. Zmieniał styl, tempo, częstotliwość ciosów i dystans. Trudno wskazać faworyta rewanżu – mówi „Master".

Nie odkrywali kart

Podopieczny Andrzeja Gmitruka (do walki przygotowywał go także Piotr Wilczewski, do niedawna mistrz Europy w wadze superśredniej) miał świadomość, że z Huckiem i Hernandezem w przyszłości może zmierzyć się w prawdziwej walce. – Dało się odczuć, że traktujemy się jak potencjalni rywale. Nikt nie odkrywał wszystkich kart - zastrzega Masternak.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Dankho831
Data: 03-02-2012 13:11:38 
Było to samo kilka newsów wcześniej.
 Autor komentarza: Kronk
Data: 03-02-2012 13:14:29 
Ciekawe jak Mateusz zaprezentuje się z Simmsem. Ja obstawiam że wygra przed czasem chociaż łatwo nie będzie. Przeciwnik jest doświadczony. Na Hernandeza jeszcze chyba za wcześnie Mateusz musi się jeszcze trochę rozwinąć, ale za rok dwa jak najbardziej mogłoby dojść do tej bratobójczej walki pięściarzy z jednej grupy. Gdyby Kubańczyk przegrał z Cunnem taka walka byłaby chyba prawdopodobna jednocześnie to byłby raczej koniec Yoana. Z Rossem już teraz Master by mógł zawalczyć i myślę że też byłaby to ciekawa walka. Swoją drogą ciekawe co pokaże teraz Troy jak tam jego forma. Sam Cunn miał z nim problemy.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 03-02-2012 16:14:08 
kolejny krol sparingow - pokaz cos w ringu
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.