BOWE MYŚLI O CZWARTEJ WALCE Z HOLYFIELDEM

Redakcja, Rope A Dope Radio

2012-01-29

W końcówce ubiegłego roku informowaliśmy, że legendarny mistrz wagi ciężkiej, Riddick Bowe (43-1, 33 KO), wznowił treningi i zamierza powrócić na ring w pierwszym kwartale 2012 roku. 43-letni pięściarz nie porzucił tego zamiaru i zapowiada, że chętnie po raz czwarty spotka się z Evanderem Holyfieldem (44-10-2, 29 KO), a w przypadku zwycięstwa ma nadzieję na walki z braćmi Kliczko.

- George Foreman powrócił i w wieku 45 lat zaskoczył wszystkich, więc ja też mogę to zrobić - uważa Bowe. - Chętnie ponownie zmierzę się z Holyfieldem. To mój najtrudniejszy rywal. Trudno było go złamać. Inni poddawali się po przyjęciu kilku bomb, ale Evander na nic nie zważał i ciągle szedł do przodu.

Pierwsza wygrana nad Holyfieldem jest zdaniem Bowe'a jego największym osiągnięciem. "The Real Deal" był wówczas niepokonany i niezwykle zdeterminowany, ale przegrał na punkty po dwunastu zaciętych rundach. - Evander był tego dnia znakomity. Dzięki niemu wzniosłem się na wyżyny moich możliwości. Nasz czwarty pojedynek też mógłby być świetny. Holyfield mógłby doprowadzić do remisu w naszej odwiecznej rywalizacji lub ja postawiłbym kropkę nad "i" - powiedział "Big Daddy", który zdaje się wierzyć, że ukraińscy dominatorzy również znajdują się w jego zasięgu...