OWEN BECK TESTEREM DLA DEBIUTANTA Z ROSJI

W październiku ubiegłego roku emocjonowaliśmy się rywalizacją młodego polskiego "ciężkiego" Artura Szpilki (9-0, 7 KO) z doświadczonym Jamajczykiem, Owenem Beckiem (29-9, 20 KO), który jeszcze 5 i pół roku wcześniej był pretendentem do tytułu mistrza świata WBA wagi ciężkiej. Przypominamy, że po zaledwie 9 minutach walki półprzytomny Beck, krwawiący z mocno rozciętego łuku brwiowego postanowił poddać walkę.

Pojedynek z Polakiem prawdopodobnie zapoczątkował nowy etap w karierze pięściarza z Jamajki, w którym testować będzie on młodych zawodników wagi ciężkiej. Potwierdza to wiadomość, że 8 lutego w Moskwie Owen Beck skrzyżuje rękawice z debiutującym na zawodowym ringu, 29-letnim Sergiejem Rożnowem, który 7 lat temu w ćwierćfinale Mistrzostw Europy w Puli pokonał Mariusza Wacha.

Jako ciekawostkę dodajmy, że Rożnow - rodowity Rosjanin - występował wówczas w barwach Bułgarii, a zdobycie brązowego medalu dało mu automatycznie olimpijską kwalifikację. Podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach w pierwszej walce trafił na Aleksandra Powietkina, przegrywając przez RSC w 4. starciu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 25-01-2012 10:10:17 
Nie przesadzajcie z tym półprzytomnym Beckiem w walce ze Szpilką. Nygusowi po prostu nie chciało się walczyć.
 Autor komentarza: nicholas
Data: 25-01-2012 10:39:16 
Dokladnie, nie chcialo mu sie walczyc. Strach pomyslec co by sie dzialo gdyby cos troche sie przylozyl do przygotowan i walki.
 Autor komentarza: WARIATKRK
Data: 25-01-2012 13:25:47 
Beck z szpila półprzytomny???heheheh
 Autor komentarza: rogal
Data: 25-01-2012 15:20:50 
Panowie, bądźmy obiektywni.

What The Heck mówiąc kolokwialnie "wyłapał" trochę w tej walce i poddał się, bo stracił wiarę na zwycięstwo i został obity.

To na marginesie do Panów komentarzy, choć faktycznie stwierdzenie "półprzytomny" jest sporym nadużyciem :)

A co do samej walki, to mimo słabej formy Becka ostatnio podziwiam decyzję o wystawieniu go na debiutanta.

Ciekawa sprawa.

pozdrawiam
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.