'COTTO POWINIEN WYBRAĆ PACQUIAO'

Miguel Angel Cotto (37-2, 30 KO) jeszcze nigdy nie znajdował się w tak dobrej pozycji. O walkę z portorykańskim mistrzem trzech kategorii wagowych zabiegają dwaj najlepsi zawodnicy bez podziału na kategorie wagowe - Manny Pacquiao (54-3-2, 38 KO) i Floyd Mayweather (42-0, 26 KO).

O opcjach "Junito" sporo mówi się w jego ojczyźnie. Znani szkoleniowcy, Jose Sanchez i Orlando Pinero, doradzają Cotto wybór rewanżu z "Pacmanem".

- Gdybym był jego managerem, doradzałbym mu drugi pojedynek z Pacquiao - oświadczył Pinero, który na co dzień trenuje Juanmę Lopeza. Wtóruje mu Sanchez zajmujący się Ivanem Caleronem: - Myślę, że dobrze przygotowany Cotto może pokonać Pacquiao.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TDI
Data: 24-01-2012 18:03:16 
Chętnie zobaczyłbym ta walkę , Cotto jest teraz innym zawodnikiem , to dobrze ułożony i zdyscyplinowany zawodnik , z dobrą techniką , którego nie porywają emocje.

Myślę że to byłaby wyrównana walka.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 18:04:47 
Też myślę że zmodernizowany styl Cotto będzie sporym wyzwaniem dla Paca,wszak Manny nie za bardzo lubi kontr-boxerów,a właśnie taki styl ostatnio prezentuje Cotto,dziś stawiałbym po 50%.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:07:10 
Ja jeśli nie będzie Pac vs Cotto bardzo chciałbym Cotto vs Floyd i byłbym za Miguelem
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 18:09:20 
Ja nawet z Pacmanem byłbym za Cotto,a w obu przypadkach Miguel nie jest bez szans.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:11:42 
liscthc
Też tak myślę a jego walki z Floydem chciałem od zawsze,myślę ,że on z Maywetherem ma nawet większe szanse,po prostu on może boksować różnie,jak ktoś nie ma mocy by go złamać lub gipsu cieżko Cotto pokonać.Poza tym lubię gościa
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 18:15:02 
Cotto to jeden z najbardziej lubianych pięściarzy na świecie,nawet po przegranej niemożna powiedzieć o nim złego słowa.
Może zawalczyć najpierw z jednym następnie z drugim ,jak tamci dwaj oszukują nas już drugi rok.Nie pogniewałbym się jak obiłby i Manego i Floyda .Cotto to naprawdę zawodnik ,który ma w swoim rekordzie same wielkie nazwiska.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:19:51 
wojkal
Ja myślałem jakby poszedł drogą Floyd a później Manny w wielkim rewanżu,wygrał i numer 1 p4p tego mu życzę :)Ale Arum pewnie go weźmie znów pod skrzydło i z Floydem nie zawalczy...Ta walka mnie intryguje
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 18:21:54 
Do tego uważam że on powinien walczyć w tym stylu od zawsze,bo ma do tego predyspozycje,myślę że właśnie teraz nadszedł jego Prime,zwłaszcza mentalny,dziś nie pcha się w głupie wymiany,a praca nóg,technika i urozmaicone kombinacje wyprowadzane z kontry robią na mnie piorunujące wrażenie.Stał się po prostu zimny i wyrafinowany,a tego kiedyś mu nieco brakowało.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:26:48 
Wg. mnie ma możliwości takie ,że styl pod rywala może modyfikować to wielka zaleta,z silnym Margarito nie powinien się bić i nie bił w 2 walce,zależnie od rywala powinien dobierać taktykę.Na nogach super chodzi jest po prostu pełnowartościowym zawodnikiem,który miał zawirowanie w karierze po przegranej z Antonio w dziwnych okolicznościach i z Pacmanem ale tę walkę w takim limicie niepotrzebnie brał,rozumiem pieniądze odgrywają rolę a jak już wziął powinien walczyć inaczej ,korzystać ze swych warunków bo w wymianach był wolniejszy i obrywał.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:27:36 
Wojkal ma rację on jest bardzo lubiany.
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 18:30:31 
DAB, lisctchc

Jak piszecie,Cotto mimo ,że po walce z Manym wielu już go skreślało,że pastprime,wyboksowany itp.to jak najbardziej wielu zaskoczył swoją postawa z gipsem i Mayorgą .Ten chłopak to kolejny przykład opanowagnia i umiejętności dostosowania się do sytuacji w ringu.
Jest przykładem,że spokojny i ułożony człowiek może być wybitnym strategiem w ringu,i niekoniecznie musi mieć w rekordzie 0 przegranych walk żeby być docenionym przez kibiców i fachowców od boksu.
Ja chętnie zobaczyłbym go z Ortizem.
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 18:32:53 
liscthc sory za to,, ch,, w twoim niku
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 24-01-2012 18:35:05 
A moim zdaniem kolejna walka z filipińczyka z Cotto to nieporozumienie.

Było tyle ciekawych propozycji + pełny worek innych nie branych pod

uwagę a raczej na pewno skończy się ,że Cotto będzie znowu walczył z

Pacquiao. Albo "obitki" po Floydzie albo rewanże. Trochę uogólniam ale

tylko trochę.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:35:16 
wojkal
Ludzie za szybko innych skreślają czy w życiu czy w boksie jeden grzyb.Po 2 porażkach wszak ciężkich wieszczenie końca kariery 30 letniemu a teraz 31letniemu zawodnikowi dla mnie jest zdecydowanie przedwczesne a Ortizowi uważam dałby szkołę jesli nie szedłby w głupie wymiany ,technicznie bije go na głowę.
 Autor komentarza: WonderBoy
Data: 24-01-2012 18:38:04 
Jeśli już to Cotto vs Floyd M. Chociaż i tutaj bym wolał stanowczo kogo

innego.
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 18:38:33 
DAB
Pełna zgoda,właśnie chciałbym zobaczyć jak technicznie rozbija i wykańcza młodego silnego wilka ,najprawdopodobniej TKO w drugiej połowie
walki.
 Autor komentarza: Zamierzonykicz
Data: 24-01-2012 18:39:00 
Obecny Miguel Cotto- dobrze przygotowany pod każdym aspektem, chłodny, myślący strateg w ringu, na dodatek umiejętnie wykorzystujący zejścia, pracę nóg, ogólnie umiejący dostosować się do sytuacji ringowej(lepiej niż zwykł to czynić wcześniej) to realne zagrożenie dla Pacquiao. Wystarczy przypomnieć 1 i 11 rundę z ich pierwszej walki. Jak wiadomo Pacquiao nie lubi zawodników stosujących taki destrukcyjny, unikający wręcz walki styl. W tychże rundach kiedy Cotto właśnie nie wdawał się w wymiany, tudzież nie wyłapywał tych furiackich serii Mannego- Filipińczyk był bezradny. Myślę że Cotto nie jest jeszcze ani rozbity, a porażki z Mannym i Margarito jedynie uświadomiły mu jego wcześniejsze błędy.
Druga kwestia - limit wagowy. Odchudzony, odwodniony Cotto= automatycznie spora przewaga cwanego Manny'ego.
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 18:39:55 
WonderBoy

Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi ,możesz pisać jaśniej.
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 18:43:24 
Cotto po porażkach z Margarito i Pacquiao jest lepszym zawodnikiem.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:44:36 
wojkal
Dokładnie warunek to bez wojny,ponieważ Ortiz jest większy,silny.W ogóle w tych kategoriach można masę pojedynków zorganizować różnice wagowe są minimalne,zawsze idzie się dogadać ale to marzenie kibica jednej piątej się nie doczekamy przez biznes porąbany.
Zamierzonykicz
Podobnie myślę,niechcący w końcówce pokazał ,że mógłby inaczej ,o ile nie dałby się tak rozbić bo wtedy Manny uważam nie był bezradny,ponieważ go ganiał i jednak bił,lecz Cotto był już bardzo poturbowany i słaby.Inaczej mogłyby takie szachy wyglądać od 1 rd. tylko z Mannym musiałby być zimny jak Marquez robić swoje,taktyka ,taktyka i tak w każdej s.
 Autor komentarza: cop
Data: 24-01-2012 18:48:35 
"wojkal Data: 24-01-2012 18:15:02
Cotto to jeden z najbardziej lubianych pięściarzy na świecie,nawet po przegranej niemożna powiedzieć o nim złego słowa..."

Cotto jest glownie popularny u nas wsrod portorykanskiej czesci spolecznosci i oczywiscie na swojej rodzinnej wyspie. Gdy patrzy sie na widownie w czasie jego pojedynkow, trudno sie oprzec wrazeniu iz dorosl niemalze do poziomu Tito Trinidada pod wzgledem ilosci fanow. Jak juz jednak zaznaczylem, to glownie Portorykanczycy...
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 18:51:21 
wojkal
Za "Ch" się nie gniewam!!!
Dokładnie,jednych porażki załamują(Taylor),innych motywują(Wład) bez wątpienia Cotto należy do tej drugiej grupy.
 Autor komentarza: Zamierzonykicz
Data: 24-01-2012 18:51:22 
DAB- kiedy tak upatruję przeciwnika dla Manny'ego który potencjalnie mógłby mu skopać tyłek, to w sumie Bradley też nie byłby złym wyborem gdyby tylko nie atakował czołem, co w walce z faworyzowanym Mannym byłoby totalną głupotą. Generalnie obronę posiada dosyć śliską- Manny nie cierpi tego typu defensywnych stylów, brakuje Timothy'emu chyba jednak jeszcze takiej jednej porządnej wojny ringowej w swoim dotychczasowym rekordzie. Nabrałby wówczas krzepy i z powodzeniem mógłby startować do Manny'ego. Na dzień dzisiejszy moim kandydatem nr. 1 pozostaje Cotto.
 Autor komentarza: cop
Data: 24-01-2012 18:51:32 
"TDI Data: 24-01-2012 18:03:16
Chętnie zobaczyłbym ta walkę , Cotto jest teraz innym zawodnikiem , to dobrze ułożony i zdyscyplinowany zawodnik , z dobrą techniką , którego nie porywają emocje.
Myślę że to byłaby wyrównana walka"

Cotto chetnie ogladam z kazdym przeciwnikiem, poniiewaz jego brak odpornosci na ciosy jest tym elementem, ktory kazda walke czyni interesujaca. Co do Pacquiao i Mayweathera, to Portorykanczyk moze z nimi walczy 20 razy i kazda walke i tak przegra. Pacuiao wykonczy go szybkoscia, dynamika i precyzja a Floyd nie pozwoli mu nawet na zadne ofensywne taktycznie rozwiazania.
 Autor komentarza: PeterManfredo
Data: 24-01-2012 18:55:17 
Cotto z pewnoscia ma wieksze szanse niz przed pierwszym pojedynkiem... To juz nie ten Pacman co jeszcze 2-3 lata temu. Choc dla mnie pojedynek Cotto-Floyd bylby bardziej elektryzujacy
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:57:12 
Zamierzonykicz
Tak Tim to w ogóle wg. mnie jest na swój sposób dobry,niewygodny,efektywny ,zawzięty może mało efektowny ale taki pracuś.Problem-za rzadko walczy ale ma potencjał pokonania każdego w tych kat.Akurat tu obraca się wielu czołowych bokserów a on walczy z Casamayorem jeszcze raz w roku tak być nie może.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 18:59:59 
A teraz idę obejrzeć Xinhai-geming lubię skośnookie kino:)
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 24-01-2012 19:01:12 
Nie wiem, ale ja jakoś nie wierzę w to gadanie, że Cotto to teraz inny zawodnik. To tak jakby dalej wierzyć w to, że Bloodworth zmienił Adamka w lepszego boksera - przyszłego mistrza w wadze ciężkiej, długo miałem taką nadzieję, ale jak to mówią.. nadzieja matką głupich...

Cotto to oczywiście świetny bokser, tego mu nie ujmuję... mógł faktycznie wyciągnąć wnioski z walki z Mannym Pacquiao, ale żeby miała miejsce jakaś diametralna zmiana ? wątpię ;)
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 19:01:41 
cop
Napisałem ,że jednym z najbardziej lubianych na świecie,a nie w Stanach.
Wiadomym jest ,że w US głównie kocha go społeczność portorykańska,co jest zrozumiałe.
Muszę Ci powiedzieć ,że Cotto w Europie jest szalenie poważny i z tego co się wczytuję w inne portale w zakątkach świata to nie jest anonimowy.
 Autor komentarza: Zamierzonykicz
Data: 24-01-2012 19:08:42 
cop- oczywiście te atuty Pacquiao które wymieniłeś - trudno się z tym nie zgodzić, Filipińczyk to wciąż ścisłe P4P. Jednakże zarówno przed walką z Mosleyem, jak i Marquezem także ta mobilność, szybkość, dynamika Pacquiao miała zniszczyć oponentów. Efekt ? Poza 3 rundą z Mosleyem, Manny w ostatnich dwóch walkach z przeciwnikami walczącymi w sposób niewygodny dla siebie, nie pokazał zbyt wiele. Akurat mądrość ringowa Cotto może sprawić Pacquiao jeszcze większe problemy niż jego dwaj poprzedni przeciwnicy. Tak myślę :)
 Autor komentarza: maciej1979
Data: 24-01-2012 19:09:09 
Trochę panowie nie rozumiem,oczywiście że Cotto jest wszechstronny,ale tak pięknie to wygladało z nacierającym i bez przerwy wywierającym na nim presje niezbyt szybkim Margarito.Pacman jest na pewno grożniejszy w swojej ofensywie i zadawaniu ponawiających się kombinacji ciosów przeplatanych z bitymi pojedyńczymi bezposrednimi prawymi prostymi.A konfrontacja z Floydem mogła by się okazać bardzo nudnym pojedynkiem szachowym w którym i tak wygrał by Floyd.Ale to tylko moje skromne zdanie.
 Autor komentarza: maciej1979
Data: 24-01-2012 19:11:13 
Trochę panowie nie rozumiem,oczywiście że Cotto jest wszechstronny,ale tak pięknie to wygladało z nacierającym i bez przerwy wywierającym na nim presje niezbyt szybkim Margarito.Pacman jest na pewno grożniejszy w swojej ofensywie i zadawaniu ponawiających się kombinacji ciosów przeplatanych z bitymi pojedyńczymi bezposrednimi prawymi prostymi.A konfrontacja z Floydem mogła by się okazać bardzo nudnym pojedynkiem szachowym w którym i tak wygrał by Floyd.Ale to tylko moje skromne zdanie.
 Autor komentarza: cop
Data: 24-01-2012 19:13:48 
"wojkal Data: 24-01-2012 19:01:41
cop
Napisałem ,że jednym z najbardziej lubianych na świecie,a nie w Stanach..."

Rozumiem.
 Autor komentarza: cop
Data: 24-01-2012 19:16:46 
"Zamierzonykicz Data: 24-01-2012 19:08:42
cop- oczywiście te atuty Pacquiao które wymieniłeś - trudno się z tym nie zgodzić, Filipińczyk to wciąż ścisłe P4P. Jednakże zarówno przed walką z Mosleyem, jak i Marquezem także ta mobilność, szybkość, dynamika Pacquiao miała zniszczyć oponentów. Efekt ? Poza 3 rundą z Mosleyem, Manny w ostatnich dwóch walkach z przeciwnikami walczącymi w sposób niewygodny dla siebie, nie pokazał zbyt wiele. Akurat mądrość ringowa Cotto może sprawić Pacquiao jeszcze większe problemy niż jego dwaj poprzedni przeciwnicy. Tak myślę :) "

Walke z Mosleyem, Pacquiao sobie zdecydowanie potraktowal jako lekki sparring. Dlaczego? Nie wiem, ale jak patrzysz na jej przebieg, ma sie wrazenie iz tak wlasnie bylo. Co do JMM, to oczywiscie Meksykanin ma "jego numer" i ilekroc by wal;czyli, ich pojedynki zawsze by wygladaly tak samo...
 Autor komentarza: SanislawKicinski
Data: 24-01-2012 20:00:03 
Jak by się Cotto nie przygotowal i w jakiej formie by nie byl to i tak to przegra. Walka odbędzie się w takim limicie wagowym(czyt: limicie Pacmana), że nic mu nie pomoże.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 20:05:29 
W sumie ten limit to największe przekleństwo tej ewentualnej walki,bo Cotto widziałbym w limicie nie mniejszym niż 150 funtów,zaś Pacman to raczej sporo poniżej tego limitu,coś koło 145 funtów.Niby nie wielka różnica,a jednak istotna patrząc na to w jakich kręgach wagowych dziś chodzą ci zawodnicy.
 Autor komentarza: czejen47
Data: 24-01-2012 20:09:53 
Jezeli Pacman w kolejnym pojedynku nie pokaze juz tej swojej ringowej agresji, a przeciwnikiem bedzie Cotto, to pojedynek moze isc w obie strony. Natomiast jesli Manny przycisnie Miguela to jego szybkosc i sila wykonczy portorykanczyka. Pacman w ostatnich walkach chyba sie rozleniwil.
 Autor komentarza: cop
Data: 24-01-2012 20:14:11 
"czejen47 Data: 24-01-2012 20:09:53
...Pacman w ostatnich walkach chyba sie rozleniwil..."

Lubie te wasze ksywki, ktorych uzywacie w okresleniach roznych bokserow...lol...
Powaznie jednak, musismy zdawac sobie sprawe, ze Pacquiao ma zapewniony byt materialny i jego glownym zainteresowaniem jest juz polityka na filipinskim podworku. Roach w ubieglym roku sam wyznal, ze Manny spedza corac mniej czasu na treningach a polega raczej na swych naturalnych predyspozycjach.
 Autor komentarza: czejen47
Data: 24-01-2012 20:24:18 
Szkoda, bo chetnie obejrzalbym jeszcze raz te maszynke do zadawania ciosow, ktora nastawiona jest tylko na atak i za wszelka cene musi osiagnac swoj cel.
 Autor komentarza: mati123
Data: 24-01-2012 20:49:59 
dobrze powinien się zgodzić na rewanż i wygrać z Pacquiao
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 24-01-2012 21:01:48 
Teraz tak mnie naszło...

Jestem ciekawy, jak zostałaby odebrana walka Floyda z Cotto...

Jeśli wiele osób twierdzi, że Cotto to teraz całkiem inny zawodnik, lepszy, i ponadto daje mu nawet większe szanse na wygraną w rewanżu z Pacquiao. To czy po ewentualnej wygranej Mayweathera z Miguelem, ten pierwszy byłby krytykowany za to, że pobił kogoś, kogo wcześniej zlał Manny ? Czy słyszelibyśmy wtedy całkiem odmienne opinie na temat Cotto w porównaniu do tych po wygranej z Margaryną ? Czy też do tych, które można wyczytać pod tym newsem ?:)

kurwa chyba dzisiaj przez to nie zasnę :)
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:02:41 
Jhonny Gonzalez, boxingscene.com

Czyżby to ten bokser na takiego newsa zapodał:)
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 21:09:12 
SkazanyNaInstynkt
Polecam THC,ja "łykam" i spie jak dziecko!!!

Zlałby czy nie,to i tak twierdzę że walczyłby z lepszym,dojrzalszym i bardziej wyrachowanym Portorykańcem.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:17:03 
SkazanyNaInstynkt
To nie mój wymysł krytykować Pacmana ,ze bije rzekome odpadki po Floydzie itd.Ale co tu się nie czyta :)Dla mnie wygrana Floyda nad Cotto była by cenna ale nie byłbym jej pewny.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 21:24:38 
DAB
O co kaman z tym Newsem,bo wchodzę i trochę nie kumam???
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:26:42 
listhc
:)Chodzi mi o to ,że ten news napisał chyba Johny Gonzalez taki jest podpis a to znany boxer http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=38070&cat=boxer
Albo zbieżność nazwisk
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:27:36 
O ten mi chodzi co tu czytamy pod którym piszemy:)
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 21:30:29 
DAB
Ja wiem kto to Gonzalez,tylko nie kumam zbytnio Angielskiego na szerszą skalę.
 Autor komentarza: SkazanyNaInstynkt
Data: 24-01-2012 21:31:59 
Ja tam wolę się napić, i też śpię jak dziecko.
A to o czym wspominasz, rzuciłem wraz z nowym rokiem ^^
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:32:43 
liscthc
Bo padnę ze śmiechu:)

Mi tylko chodziło o to ,że ten temat powyżej
'COTTO POWINIEN WYBRAĆ PACQUIAO'
Jest podpisany
Jhonny Gonzalez, boxingscene.com
zastanawiałem się czy to on:)Nie zrozumieliśmy się:)
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 21:32:51 
DAB
Aaaa,teraz dopiero zajarzyłem,bo wcześniej w przeglądarce odpalałem to:"Jhonny Gonzalez, boxingscene.com" i stąd moje zdziwko.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 21:34:20 
DAB
Ale dziś nie pije i nie palę,więc moje zakręcenie jest zrozumiałe.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:34:24 
liscthc
:)spoko ale chociaż śmiesznie było:)
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 21:34:48 
liscthc

Powyższy artykuł napisał Gonzalez ,a bokser go zmieścił,chyba o to chodzi DAB-owi
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 21:36:51 
SkazanyNaInstynkt
Ja też miałem postanowienie noworoczne(nie piję wódy),ale wytrzymałem raptem do 4 stycznia,do powrotu do roboty.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:36:54 
liscthc
Ja już dłużej abstynent ,teraz nie bardzo nic mogę trzeba zdrowo żyć:)Czasem tylko zapalę ale to lecznicza rzecz:)
wojkal
Dokładnie:)
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 21:36:58 
DAB liscthc

Ja pierdolę ,ale zakręt ,też się wjebałem jak dziecko w te wasze nieporozumienie.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:38:45 
wojkal:)
Dawno się tak nie pośmiałem ja już sam się zgubiłem:)A taka prosta rzecz:)
 Autor komentarza: wojkal
Data: 24-01-2012 21:42:06 
Musze przyznać,że brakuje tutaj trochę mi tego pisania z Wami ,bo naprawdę nieraz jest ciekawie,myślę że ok. kwietnia wrócę do częstszego
wypowiadania się tutaj.Czytam Was codziennie,z doskoku ale na intensywną polemikę brak czasu,a poziom jakiś musi być.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 21:42:48 
DAB
Jak już pisałem w innym temacie,pozory mylą...to było proste tylko z pozoru.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 24-01-2012 21:45:11 
DAB
Ja niby mogę,ale nie chcę,ale towarzycho w robocie za kołnierz nie wylewa,i tylko wstrzyki dają,a moja "silna wola" do silnych nie należy.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:46:01 
wojkal
No ja też lubię tu pisac jak bana znów nie dostanę to będę:)

liscthc
No faktycznie tak napisałem ,że można było szukać w przeglądarce:)

Johny chyba jako redaktor dorabia do boksu.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:47:29 
liscthc
Ja mam to samo 5tego na jakiś koncert idę pewnie nadrobię w ciąg wpadnę przez ten post Tak rzucać to niebezpieczne.
 Autor komentarza: DAB
Data: 24-01-2012 21:48:37 
Dobra koledzy wracam do Chińskiego filmu bo przerwałem w połowie ,forum jak wciągnie to nie puszcza.Trzymajcie się
 Autor komentarza: tonydwarazy
Data: 24-01-2012 21:52:10 
cotto przegra z pacmanem i z floydem. bo nie rozumiem w którym miejscu tak się cotto nagle poprawił. z margarito wygrał już po mosleyu który pokazał słabe strony gipsu. a mayorga bardzo dobry był z osiem lat temu, później było już coraz słabiej. manny to się jeszcze moze nie dotrenować to by się co najwyżej będzie męczył na pełnym dystansie. Natomiast floyd będzie go po prostu maltretował w drugiej połowie walki...
 Autor komentarza: Sherkan
Data: 24-01-2012 23:11:54 
To niech koksiarz zawalczy w 154. Dlaczego to Cotto miałby znów zbijać. Zobaczymy jak wtedy zatańczy...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.