WKS GWARDIA: CO DALEJ?

Krzysztof Kraśnicki, Informacja własna

2012-01-23

Klub Gwardii bez lokalu - młodzież na ulicę
Aby poznać przyczyny decyzji budowlanego inspektoratu o zamknięciu obiektu na Racławickiej, trzeba się cofnąć o kilka lat, kiedy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przekazało obiekty Gwardii Komendzie Głównej Policji. Ta wymyśliła, że przy Racławickiej utworzy centrum szkolenia policji oraz wybuduje dla resortu własny, nowoczesny biurowiec.

Informacja przedostała się do prasy. Rodzice dzieciaków podnieśli raban, do wszelkich władz zaczęły napływać protesty. Jedyny klub sportowy na Mokotowie nie może przestać istnieć! Na Racławickiej trenują setki młodych ludzi, to jedyne miejsce w dzielnicy gdzie mogą spędzić pożytecznie czas, rozwijając przy tym sportowe umiejętności. Również z korzyścią dla policji: więcej młodzieży na boiskach i w salach treningowych, mniej przestępczości w okolicy. I trudno z tymi argumentami polemizować, nie nadwyrężając przy tym wizerunku policji i nie przyprawiając jej „gęby” wroga młodzieży, kultury fizycznej...

Co więc w tej sytuacji, Komenda Główna Policji mogła zrobić, nie rezygnując ze swoich planów?
Przeczekać. Klub jest biedny, wcześniej czy później obiekt zacznie się sypać, wówczas o argument, iż w trosce o bezpieczeństwo, a nawet życie ćwiczącej na Racławickiej młodzieży, z bólem serca, trzeba podjąć tę niewdzięczną decyzję zamknięcia obiektu. Pismo wyjdzie więc nie od właściciela obiektu, a z Inspektoratu Budowlanego.

I tak się stało. Cel został osiągnięty, wizerunek policji nienaruszony! 

A, że w ostatecznym rozrachunku Mokotów stanie się dzielnicą pełną wałęsającej bez celu młodzieży, która wreszcie znajdzie ujście dla nudy- niekoniecznie w działaniach zgodnych z prawem?  Kto za rok, dwa czy pięć będzie kojarzył ten fakt z przejęciem jedynego w okolicy obiektu sportowego? Klubu, w którego szeregach występowali mistrzowie olimpijscy, medaliści światowego championatu, triumfatorzy mistrzostw Europy. 

Interesujące jest również jak na fakt zamknięcia klubu zareagują władze Gwardii, które dotąd wykazywały całkowitą indolencję. 

Krzysztof Kraśnicki