RIGONDEAUX ZNOKAUTOWAŁ RAMOSA - POCZĄTEK ERY 'SZAKALA'?

Jakub Biluński, Informacja własna

2012-01-21

Absolutna legenda amatorskiego boksu, Guillermo ''El Chacal'' Rigondeaux (9-0, 7 KO) potwierdził, że już niedługo może zaatakować pozycję najlepszego pięściarza zawodowego bez podziału na kategorie. Kubańczyk zdeklasował mistrza świata WBA wagi super koguciej, Rico Ramosa (20-1, 11 KO) - walkę zakończył nokaut w szóstej rundzie.

Boksujący z odwrotnej pozycji Rigondeaux rozpoczął agresywnie, ulokował kilka lewych prostych na korpus i zepchnął Ramosa do defensywy. W ostatniej minucie pierwszej rundy Kubańczyk trafił kolejnym, bardzo mocnym lewy prostym - tym razem na głowę. Ramos zatoczył się, wylądował na linach, otrzymał jeszcze kilka mniej czystych ciosów i osunął się na matę ringu. Zdołał jednak wstać i wytrwał do gongu kończącego rundę.

W kolejnych czterech starciach tempo spadło, akcja toczyła się na środku ringu. ''El Chacal'' szachował Ramosa lewą ręką, spokojnie wygrywając rundy. ''Suavecito'' nie robił praktycznie nic, nie istniał w ringu. Koniec przyszedł w szóstej rundzie - Ramos ruszył do przodu, Rigondeaux przytrzymał go prawą ręką i ulokował mocny cios lewą. Sędzia Joe Cortez nie ukarał Kubańczyka za ten faul, ale przerwał akcję i dał Ramosowi krótką chwilę na dojście do siebie. Natychmiast po wznowieniu ''El Chacal'' rzucił się na ''Suavecito'', zamknął go w narożniku i zasypał gradem ciosów. Po precyzyjnym, potężnym lewym sierpowym na korpus Ramos został wyliczony.