CZAKIJEW ZNÓW CHWALI RUSIEWICZA

Redakcja, Allboxing.ru, fot. Inna Lagun

2012-01-18

Już w przyszłą sobotę, 28 stycznia w Hamburgu dojdzie do bardzo ciekawie zapowiadającej się gali grupy Universum Box-Promotion. W ringu zobaczymy między innymi Denisa Bojcowa, Rusłana Czagajewa, Juergena Braehmera oraz Firata Arslana. Na dystansie 10 rund powalczą mistrz olimpijski z Pekinu Rachim Czakijew (11-0, 9 KO) oraz jego rosyjski rodak Aleksander Kotłobaj (21-2-1, 15 KO).

29-letni Czakijew sparuje między innymi z Łukaszem Rusiewiczem (10-11, 3 KO). Obaj zawodnicy dwukrotnie mierzyli się na zawodowym ringu. Na punkty za każdym razem wygrywał Czakijew, jednak Polak zostawiał po sobie dobre wrażenie. Dość powiedzieć, że jest jedynym bokserem, którego w zawodowej karierze Rosjanin nie zdołał pokonać przed czasem. Pięściarz Universum i tym razem chwali naszego zawodnika.

- Został mi ostatni tydzień sparingów, jeszcze tylko trzy tego rodzaju treningi. Przygotowuję się w Hamburgu, w nowej hali naszej grupy Universum Box-Promotion. Sparuję z trzema zawodnikami, między innymi z moim byłym rywalem Łukaszem Rusiewiczem, znanym ze swojej niezwykłej wytrzymałości. Łukasz to facet, którego właściwie nie da się znokautować, jego ciało jest z bardzo trwałego materiału - mówi występujący w wadze junior ciężkiej Czakijew.

- Spodziewam się poważnej walki - Kotłobaj to godny przeciwnik. Widziałem jego walki - trudno z nim walczyć, ma długie ręce, lubi atakować. Ma też swoje słabości i moim zadaniem jest je wykorzystać. Podchodzę do tej walki z poczuciem wielkiej odpowiedzialności - zapewnia rosyjski pięściarz.

 

Ciekawe, czy sprawcą siniaka pod prawym okiem Czakijewa jest właśnie polski pięściarz?

Fotografie: Inna Lagun, Allboxing.ru