PRESCOTT WRACA DO STARYCH ZWYCZAJÓW

Breidis Prescott (24-4, 19 KO) ma już dość nieustannych tłumaczeń Amira Khana (26-2, 18 KO), który wciąż nie może pogodzić się z porażką punktową z Lamontem Petersonem. Pierwszy pogromca Brytyjczyka wrócił do starej taktyki obrażania przeciwnika i po raz kolejny wyraził chęć stoczenia rewanżowego pojedynku. Ponownie mamy do czynienia z sytuacją nietypową, kiedy to zwycięzca namawia przegranego do drugiej walki. 

Zdesperowany Kolumbijczyk jest gotowy przylecieć do Anglii. Problemu nie stanowiłby również ewentualny limit wagowy. 

- Płaczesz jak jakaś dzi***. Od zawsze umiałeś usprawiedliwić swoją porażkę. Najpierw narzekałeś na stronnicze punktowanie na wyjeździe, potem na sędziego, aż w końcu znalazłeś ofiarę w tajemniczym facecie. Gdy twój promotor Oscar De La Hoya wspomina moje nazwisko ty milkniesz. Gdzie chcesz walczyć, w Anglii? Nie ma problemu. Limit wagowy 140 czy 147 funtów? Bez znaczenia. Chcesz bić się na podwórku u mamusi? Załatwione! – powiedział w swoim stylu Prescott. 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polak18
Data: 12-01-2012 15:57:20 
Bardzo lubię Prescotta to twardy,dobry puncher,nie kalkulujący jak niektórzy miszczowie typu Chavez Jr,który nie ma ostatnio szczęścia,bo albo jest wałowany(z McCloskeyem) albo przegrywa w końcowych rundach walkę prowadzoną na punkty(Alvarado).Potrzeba mu dobrego promotora i może zdobyłby pas.

PS W ewentualnym rewanżu z Khanem byłbym za Kolumbijczykiem.
 Autor komentarza: khorne
Data: 12-01-2012 16:28:04 
co do Twojego PS'a to podejrzewam ze zdecydowana wiekszosc tego forum bylaby za Prescottem ;)
 Autor komentarza: grzesiekstaw
Data: 12-01-2012 17:36:09 
Lubię tego gościa:) Wojownik pełną gębą, ma czym uderzyć, jest szybki, dynamiczny, może trochę statyczny na nogach. Gdyby miał dobrego promotora widział bym go z paskiem. Ale w moim odczuciu teraz jego priorytetem powinien być rewanż z Alvarado, bo tamtą walkę powinien wygrać...
 Autor komentarza: Grzeesiek
Data: 12-01-2012 18:41:46 
O czym wy gadacie? Nagle po (niezasłużonej zresztą) porażce Khana wszyscy się od niego odwracają i nagle Prescott staje się niezwykle błyskotliwym zabijaką. W walce z Khanem wyszedł mu cios życia i tyle, Khan miał pecha- każdemu się może do cholery zdarzyć. Prescott nie bd miał żadnych szans w rewanżu a Khan z nim zwleka bo ma lepsze walki na horyzoncie. Zaraz bd drwienie z niego że nie dał rewanżu Kindelánowi od którego dostał bęcki na olimpiadzie. Co ten Khan u licha komu zawinił?
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 12-01-2012 22:20:20 
Akurat Prescott zawsze miał dobrą renomę na tym portalu
 Autor komentarza: Dominic
Data: 13-01-2012 08:09:19 
Khan powinien mu dać szanse na kolejny pojedynek - to byłaby dobra jego walka na przetarcie po tym WALE jakiego doświadczył z Petersonem i zmazanie tej nieszczęsnej porażki z Prescottem - Anglik pakistańskiego pochodzenia zdecydowanie zrobil progress w swoim boksie,także byłyby jajca jakby Kolumbijczykowi wyszedł kolejny lucky-punch.
Aczkolwiek będe kibicował właśnie jemu,bo nie przepadam za Khanem!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.