RYWAL ABRAHAMA ZAPOWIADA NIESPODZIANKĘ

24-letni argentyński pięściarz Pablo Farias (19-1, 11 KO), najbliższy rywal byłego mistrza świata IBF wagi średniej, Arthura Abrahama (32-3, 26 KO), zwierzył się, że nie odczuwa tremy przed pierwszym w zawodowej karierze występem na zagranicznym ringu.

- Nie mam z tym problemu - boksowałem już poza Argentyną jako amator - przypomina Farias. - Abraham to zawodnik wysokiej klasy, prawdziwy wojownik, ale do pokonania. Moim marzeniem jest zostać mistrzem świata a walka z Abrahamem jest pierwszym krokiem na drodze do tytułu - zapowiada.

Przypominamy, że pojedynek Abrahama z Fariasem odbędzie się 14 stycznia podczas gali boksu zawodowego w Offenburgu, na której wydarzeniem wieczoru będzie bój o mistrzostwo świata WBO wagi super średniej pomiędzy Robertem Stieglitzem (40-2, 23 KO) i Henry Weberem (15-0-1, 3 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 12-01-2012 08:48:52 
Liczyłem na taką niespodziankę, ale przestałem po obejrzeniu walk Fariasa. To cepiarz, przy którym Abraham jest wybitnym technikiem. Wynik może być tylko jeden - ko na Argentyńczyku.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 12-01-2012 11:10:10 
Kurde, Sauerland ma całkiem niezłe kontakty w Argentynie, bo niemal na każdej jego gali w ostatnim czasie występuje jakiś kiepski, ale świetnie umocowany w rankingach pięściarz z tego kraju...

Niestety, smutna prawda jest taka, że w "cięższych" kategoriach Argentyna ma dość niski poziom rywalizacji i nawet ci najlepsi mocno odstają od światowej czołówki. Jedynym wyjątkiem powyżej półśredniej jest Martinez.

Poniżej, to już inna historia, co pokazują tacy zawodnicy, jak Maidana, Mathysse, czy Narvaez.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.