ABRAHAM MARZY O TYTULE

14 stycznia w Offenburgu na ring powróci były mistrz świata i uczestnik turnieju Super Six Arthur Abraham (32-3, 26 KO). Rywalem naturalizowanego Niemca będzie anonimowy Pablo Oscar Natalio Farias (19-1, 11 KO), który do tej pory nie walczył poza granicami rodzinnej Argentyny. Uwagę zwraca również barwny pseudonim Latynosa - "Pokemon".

Z pewnością balon zatytułowany "King Arthur" pękł podczas Super Six, ale sam pięściarz wierzy w odwrócenie losów spadającej w otchłań zapomnienia kariery.

- Cóż, jeśli przegrasz, to spada na ciebie lawina krytyki. Trzeba się nauczyć z tym żyć. Teraz nie zamierzam już tego roztrząsać. Tamten rozdział został definitywnie zamknięty. Ważne jest to, co przede mną. Nie mogę powiedzieć, że boksowałem źle i popełniałem mnóstwo błędów. Byłem po prostu zbyt pasywny. Mam tylko jeden cel, chcę być ponownie mistrzem świata! – zapowiada 31-letni Abraham.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Elmer
Data: 04-01-2012 14:50:06 
Marzyc my nikt nie broni.. Na marzeniach pewnie się skończy
 Autor komentarza: Rogs
Data: 04-01-2012 14:54:29 
Teraz pytanie, czy wojek jeszcze coś załatwi, może coś po oszustwie lub podobnie. Na początek Argentyńczyk, pewnie po to żeby go brutalnie znokautowac
 Autor komentarza: mazda6
Data: 04-01-2012 15:03:00 
Następny marzyciel!!!Ale przynajmniej nie gada takich głupot jak Huck.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 04-01-2012 15:07:24 
Porażka z Pokemonem byłaby nieco wstydliwa, że tak to sformułuję...

Zauważcie, że Argentyńczyk, mimo, że anonimowy, figuruje na czele rankingu IBF kategorii superśredniej, więc może to pierwszy krok do załatwienia Abrahamowi walki z Bute, lub Gealem?

IBF często zgadza się na "przesuwanie" bokserów między kategoriami bez szkody dla ich rankingu. Czyli, przykłądowo - Abraham znajduje się po zwycięstwie nad Fariasem na 5 miejscu w superśredniej, a za miesiąc może być w czołówce średniej, jeśli tak sobie zażyczy jego promotor.

Także, wydaje mi się, że taki może być plan - schodzenie do średniej i celowanie w australijskiego czempiona.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 04-01-2012 15:28:14 
@Maynard

Podziwiam twoje rozeznanie w zawiłościach dotyczących poszczególnych rankingów federacyjnych. Uważam, że twoje sugestie są bardzo trafne. Geale to najsłabszy mistrz świata w średniej, w dodatku pasujący Abrahamowi stylem walki (swarmer vs slugger). W sumie nie zdziwiłbym się, gdybyśmy niedługo zobaczyli Abrahama z pasem mistrzowskim IBF w średniej.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 04-01-2012 15:36:29 
@Hugo

Jak się tyle "siedzi" w tabelkach, jak w moim przypadku, to się zauważa pewne prawidłowości. Dlatego tak lubię analizować rankingi.

Do Geale'a może ustawić się już niedługo kolejka pretendentów (Adama, Quillin, Soliman, Barker), ale Sauerland swoją kasą może bardzo szybko skusić Australijczyka do obrony właśnie przeciwko Abrahamowi, a ten jest w stanie to wygrać nawet bez wałka, jeśli się przygotuje.

Ciekawe, na ile jestem w stanie to przewidzieć.

P.S.
Na szczęście boks to nie nauka ścisła.
 Autor komentarza: Rogs
Data: 04-01-2012 16:19:53 
Tak na marginesie to ciekawe jąki jest rekordzista w zbijaniu wagi do walki, kiedys tu nasz mistrz Europy pisał o dwucyfrowym zbijaniu. On przy swoim wzroscie spokojnie mlogby walczyc w lekkiej, a wiele razy podkreślał, że musi sporo zrzucać. Skoro tyle zrzuca to ogolnie to bardzo duże katowanie swojego organizmu.
 Autor komentarza: Legionnaire
Data: 04-01-2012 17:09:43 
W wadze sredniej szanse Abrahama sa calkowicie realne i to bez walkow , pytanie tylko jak z psychika po jego ostatnich porazkach.
 Autor komentarza: maddog
Data: 04-01-2012 19:53:03 
Na zdjęciu:Abraham podczas wyprowadzania kolejnego kujawiaka:)
 Autor komentarza: michal131131
Data: 04-01-2012 20:04:29 
Najlepsze nokauty 2011 roku – część 2.


http://www.youtube.com/watch?v=G_kFJyA_PBk&feature=youtu.be
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.