ARTYŚCI RINGU: GOŁOTA vs ALI

Przyszedł czas na profanację. ''The Foul Pole'' i ''Największy'' - dwóch wielkich mistrzów wagi ciężkiej, którzy stali się ikonami sztuki. Jak mógłby wyglądać pojedynek Andrzeja z Muhammadem? Rozgrywanie na papierze tzw. fantasy matchups (walk, które nigdy nie doszły lub nie mogły dojść do skutku) jest zajęciem tyleż karkołomnym, co fascynującym. Szczególnie skomplikowane są starcia pięściarzy z różnych er. Opisując takie walki, w większości przypadków musimy wziąć pod uwagę postęp, jaki dokonał się w przygotowaniu fizycznym i ewolucję techniki bokserskiej. Gdyby jednak Ali urodził się pod koniec lat sześćdziesiątych, jego boks prawdopodobnie nie różniłby się znacząco od tego, jaki znamy z najważniejszych walk Muhammada. Styl ''Największego'' był bowiem genialną anomalią, nie miał poprzedników ani następców. Ali złamał święte bokserskie przykazania dotyczące ataku i obrony, polegając na fenomenalnych atrybutach fizycznych, którymi obdarzył go Allah. Broniąc się przed ciosami prostymi stosował odchylenia w tył, nie blokował, nie uderzał na korpus i nigdy nie nauczył się zadawać prawidłowych sierpowych - z technicznego punktu widzenia popełniał masę błędów, ale żaden ''ciężki'' w historii nie był tak wspaniałym baletmistrzem, jak Muhammad.

Timing, szybkość, refleks, balans, wyczucie dystansu i kapłańska charyzma. Muhammad Ali nadał nowe znaczenia tym dawnym pojęciom. Nawet ''Największy'' podlegał jednak prawom ''sweet science'', z których naczelnym jest prawo o kompatybilności stylów - ''Styles make fights''. Elitarny swarmer Joe Frazier pokonał Alego, to samo uczynił nietypowy technik Ken Norton. Najciekawszego odkrycia dokonał natomiast Jimmy Young. Był on pierwszym przeciwnikiem Muhammada, który zmusił go do bycia agresorem. W pojedynku stoczonym w 1976 roku przegrał z Alim po kontrowersyjnej decyzji sędziów. Mistrz wyglądał na tle śliskiego Younga bardzo źle, nie tylko dlatego, że ''prime'' miał wtedy dawno za sobą. Również Ali z 1966 roku miałby z Youngiem spore kłopoty. Odchylenia w tył przestawały być skuteczne, gdy trzeba było w ringu podążać za rywalem, nie pomagał również brak uderzeń na korpus. Na domiar złego kontrujący jab Filadelfijczyka zakłócał rytm ''Największego'', podobnie działały jaby Nortona i Douga Jonesa. Norton z powodzeniem używał zresztą także innego ciosu, na który Ali był szczególnie narażony - lewego sierpowego. Tym uderzeniem powalili Muhammada na deski Frazier, Henry Cooper i Sonny Banks. Czy widać już, kto wyłania się z szatni? Oto warszawski król techniki z lewym prostym celniejszym i mocniejszym niż jaby Younga i Nortona, z lewym sierpowym naturalnym i czystym, dotrzymującym kroku zjawisku zwanemu ''left hook by Joe Frazier''.

Gołota dorównywał Alemu zasięgiem ramion, a w walce z Muhammadem nie musiałby stawić czoła swojemu najgorszemu koszmarowi (wyobraźcie sobie karierę Andrzeja pozbawioną półdystansu). Ali był przecież zawodnikiem niemal stuprocentowo dystansowym, nie dysponował przy tym siłą uderzenia Lennoxa Lewisa. Obrona Gołoty przed ciosami prostymi była w jego ''prime'' bardzo dobra, decydowała o tym wzorcowa praca nóg i odchylenia na boki. Giaurom polecam zwrócenie uwagi tylko na te momenty sztandarowych walk Andrzeja, w których ''The Foul Pole'' prowadzi walkę w dystansie. Oczywiście walki z Bowem wiodą tutaj prym. Nie wierzę, że po pojedynkach z Holyfieldem Riddick był wrakiem. Bowe z walk z Gołotą jest przede wszystkim niszczony techniką Andrew, słabsza dyspozycja Amerykanina i przygotowanie kondycyjne Polaka grają rolę drugoplanową. Spójrzcie na ''Big Daddy'ego'' z trzeciej walki z Holyfieldem, moim zdaniem jest to ten sam zawodnik, z którym zmierzył się Gołota. Bowe z 1996 roku to wciąż kozak przez duże K (choć Riddick A.D. 1992 jest od niego wyraźnie lepszy). Pod koniec trzeciej rundy Riddick-Andrew II, George Foreman wpada w zachwyt po gangsterskim rajdzie Amerykanina. ''Widziałem w życiu tylko jednego wspanialszego 'ciężkiego' - Muhammada Alego''.

Kluczową kwestią w walce z Alim byłby dla Gołoty dobór właściwego planu taktycznego i jego egzekucja. Pamiętacie, jak boksowali Lennox i Władimir zanim ''Mr. Kronk'' rozpoczął z nimi współpracę? Emanuel Steward tworzy maszyny do walki w dystansie (Thomas Hearns...). Andrzeja musiałby jedynie nauczyć cierpliwości. Popatrzmy na pierwsze dwie rundy Bowe-Gołota II. Kiedy Polak nie rusza do przodu, Riddick próbuje przejąć inicjatywę i jest raz po raz niemiłosiernie karcony. Prawda jest tylko jedna - ''prime'' Gołota zazwyczaj wygrywa z Alim. Jedynie Ali z 1966 roku może myśleć o pokonaniu Andrew. Mówcie o tym rodzinie, przyjaciołom, znajomym. Zatrzymujcie przechodniów i uczcie ich. Głoście polską Nowinę.

*Kwestię odporności psychicznej świadomie pominąłem. Pojedynek Ali-Gołota nie byłby wojną.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Biłuński zadebiutował na łamach Bokser.org w czerwcu 2011 roku. W ciągu dwóch lat stworzył cztery autorskie cykle: "Artyści ringu", "Boxiana", "Styl robi walkę" i "KSB". Prezentował charakterystyczny styl, który często polaryzował opinie czytelników. Obecnie Biłuński tworzy reportaże dla wydawnictwa Ebr.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: fkaloo
Data: 01-01-2012 19:34:23 
bardzo milo sie czytalo
 Autor komentarza: Krzych
Data: 01-01-2012 19:39:07 
"dwóch wielkich mistrzów wagi ciężkiej, którzy stali się ikonami sztuki"

Hahhahahahahahaha co to jest jakaś kpina noworoczna czy co?!! Gołota to może być mistrzem ciosów poniżej pasa, uciekania z ringu i przegrywania w pierwszej rundzie. Ikona sztuki? Jeżeli dla kogoś człowiek obrzucony keczupem to sztuka... Różne są jej rodzaje...

Ktoś tu chyba jeszcze nie otrzeźwiał!
 Autor komentarza: StewartMalutki
Data: 01-01-2012 19:45:09 
Czytałem wiele analiz dot. Andrew i Adamka i wszystkie wskazują na to że Gołota zniszczyłby najbardziej przereklamowanego Polskiego zawodnika.
 Autor komentarza: Wolf
Data: 01-01-2012 19:45:16 
Gołota " wielkim mistrzem " ?????? od kiedy ? Widzę że był ciężki sylwester.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 01-01-2012 19:46:05 
bardzo odważny artykuł, ale zgadzam się z nim. My Polacy często nie doceniamy swoich, w przeciwieństwie do Amerykanów. Może kiedyś z tych kompleksów się wyleczymy, ale trochę to jeszcze potrwa.
 Autor komentarza: StewartMalutki
Data: 01-01-2012 19:52:41 
Wolf
Data: 01-01-2012 19:45:16
Gołota " wielkim mistrzem " ?????? od kiedy ?

Od pamiętnych walk z Bowem gdzie udowodnił że jest w stanie walczyć z największymi.
Gołota to najlepszy polski zawodnik w wadze ciężkiej jakiego mieliśmy.
Adamek może co najwyżej dać mu swój pas WBC Antarctica albo IBC Newark wata festival.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 01-01-2012 19:56:13 
A pas IBF i the ring z CW i WBC z LHW tez mu może dać, aby za nim ponosił.
 Autor komentarza: mazda6
Data: 01-01-2012 19:56:59 
Był wielkim bokserem a do mistrzostwa świata niewiele mu zabrakło ale jednak zabrakło.
 Autor komentarza: StewartMalutki
Data: 01-01-2012 20:01:22 
MrAdam

te pasy wywalczył z przeciętniakami i tyle, dla wielu znaczą one mniej niż WBA Povietkina.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 20:05:43 
Oj poniosła fantazja :).

"nie tylko dlatego, że ''prime'' miał wtedy dawno za sobą. Również Ali z 1966 roku miałby z Youngiem spore kłopoty -"

Dodajmy, że Ali w tej walce był najcięższy w historii, kompletnie nieprzygotowany! Ali z 66 nie miał by z Youngiem żadnych!!!! najmniejszych kłopotów!!!!

Proszę sobie spojrzeć na walki prime Gołoty z emerytami Orlinem Norisem, Whiterspoonem, czy wcześniej z Pouhą ...i jak on miał wygrać z Alim!!

Jeszcze jedno Bowe był z Andrzejem w formie....ta a walkę Bowe Hide Autor widział????
 Autor komentarza: liscthc
Data: 01-01-2012 20:10:12 
I znów dywagacje kto lepszy,Adamek czy Gołota??? Obaj są/byli dobrymi bokserami,ale nie wybitnymi.Zaś wielkość Alego jest niezaprzeczalna,choć nie uważam żeby był to najlepszy ciężki All Time,to jednak absolutny Top wszechczasów.

Zaś co do walk Gołego z Bowe to do dziś nie wiem jak to Jędrek mógł tak spierdolić??? Inna sprawa że wydaje mnie się że mimo niespełna 30 lat to Bowe się już kończył,Alco/Narko zrobiły swoje.
 Autor komentarza: eskadra
Data: 01-01-2012 20:14:05 
Kurwa ludzie dajmy spokoj z Endrju jego boksersko juz nie ma i nie bedzie nawet jak wroci na ring ,jego ostatnie walki pokazaly , ze czas na emeryturke na ktora zasluzyl do mistrzostwa brakowało o doslownie piczy kłak ale jak widac zabraklo i skonczylo tak jak skonczyło ... rozwazania jak moglo byc gdyby to gdyby tamto to wrozenie z fusow i tak sie czasem dziwie , ze Endrju jest tak pamietany (wielbiony?) i jego nazwisko pojawia sie czasem w komentarzach , ktore nie maja z nim zwiazku.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 01-01-2012 20:16:28 
Stewartmalutki
Jak wtedy Cun i Briggs byli przeciętni to nie mamy o czym mówić. Przynajmniej Adamek z tymi przecietniakami wygrywał, a Golota nie.
 Autor komentarza: Wyjasniam
Data: 01-01-2012 20:17:24 
Stonka, jak widzisz walki Bowe w primie z Alim, Lewisem, Tysonem, Foremanem, Holmesem czy Frazierem? Ja uważam, że Tysona i Fraziera by w półdystansie przełamał, Ali i Holmes pewnie by go obskoczyli, w ringowej wojnie z Foremanem chyba by poległ, a o walce z Lewisem nie wiem, co myśleć.
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 01-01-2012 20:18:00 
Lubię naszego Andrew, ale w to nie uwierzę. Wybraliście jedną z najgorszych walk Muhammada i porównaliście do najlepszej Gołoty, Norton i Frazier mieli poza lewym sierpem jeszcze jeden bardzo poważny atut- Eddiego Futcha, ten gościu jak nikt rozpracował Alego. Ali wychodził do Nortona i Fraziera po raz pierwszy jak do zwykłych przeciwników, których rozjedzie w 5 rund. A oni podchodzili do pierwszych walk jak do walki o własne życie, byli przygotowani na 110% a dali z siebie w ringu 120. W rewanżach sprawa wyglądała inaczej i Muhammad był lepiej przygotowany, choć 3 walka z Nortonem również była bardzo równa. Ali po walce z Frazierem przeżywał wielki regres formy, Earnie Shaverez też dał Muhammadowi nieźle popalić.

Gołota miał za*****ty lewy prosty, ale lewy sierp nie był taki wspaniały. Z Bowe wyglądał mega, ale z takim Timem Witherspoon-em nie było tak różowo.

Ali by pewnie dał tko podobne do tego od adamka- grad ciosów, tylko szybszy celniejszy i silniejszy. Autor mówi, że to nie byłaby wojna, wydaje mi się, że jak Ali by tego potrzebował to to by była wojna.

Jest to moje osobiste zdanie i mogę się mylić.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 20:18:34 
"Prawda jest tylko jedna - ''prime'' Gołota zazwyczaj wygrywa z Alim"


ja pierdolę jak tak można ;0000

Ciekawe jakby jakiś Niemiec napisał: ..."Prawda jest tylko jedna Shulz zazwyczaj wygrywa z Alim"...
 Autor komentarza: Wyjasniam
Data: 01-01-2012 20:24:47 
Stonka, jak widzisz walki Bowe w primie z Alim, Lewisem, Tysonem, Foremanem, Holmesem czy Frazierem? Ja uważam, że Tysona i Fraziera by w półdystansie przełamał, Ali i Holmes pewnie by go obskoczyli, w ringowej wojnie z Foremanem chyba by poległ, a o walce z Lewisem nie wiem, co myśleć.
 Autor komentarza: derbinator
Data: 01-01-2012 20:28:05 
http://www.youtube.com/watch?v=_zNAs_F7_uw


w temacie polskich ciężkich:)
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 20:28:57 
Wyjasniam - prawie wszyscy fachowcy twierdzą że Forma Bowa się skończyła na 1 walce z Holym.
Osobiście uważam że to chyba największy zmarnowany talent w Historii.
mam podobne zdanie do Ciebie co do walk z bokserami o których piszesz, z Holmesem dał bym 50/50...
Z Lewisem walka była:) na IO. Bowe wygrywał wysoko, ale dostał bezsensowne ostrzeżenie za przypadkowe walnięcie łbem z w klatę Lewisa...i sędzia przerwał walkę na stojąco po pierwszy dobrym strzale Lennoxa...ogólnie dość śmierdząca walka,,,,

Moim zdaniem Bowe z Holego 1 i Lewis z tego okresu - wygrywa Bowe (na 60%)
 Autor komentarza: soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Data: 01-01-2012 20:29:05 
@Stonka - Frazier, Norton i Young zawsze byliby dla Alego bardzo niewygodni. Styles make fights. Każdy bokser ma wady, które czekają na odsłonięcie. Spadek formy Alego tylko pogłębił jego braki. Zresztą nie jest to tylko moje zdanie. Gołota miał styl, by pokonać Alego, co nie oznacza, że był od niego lepszym pięściarzem. Foreman i Frazier łatwo wygraliby z Gołotą... Walkę Bowe-Hide widziałem.
 Autor komentarza: StewartMalutki
Data: 01-01-2012 20:31:35 
Vitalij obnażył wszystkie braki Adamka i tą jego niby szybkość pokazywaną na tle Mc130kilo i Maddalone.
 Autor komentarza: liscthc
Data: 01-01-2012 20:31:35 
"Prawda jest tylko jedna - ''prime'' Gołota zazwyczaj wygrywa z Alim"

Ciekawa teoria,ja mam też taką że Prime Diablo niszczy Prime Roya!!! No i oczywiście Prime Jackiewicz przełamałby by Prime Packmana.
 Autor komentarza: MyStyle
Data: 01-01-2012 20:31:39 
Golota nawet w wygranych walkach nie byl wcale jakims potworem w ringu. przeciez nie mial wogole killer instinct, nie konczyl Bowe, Granta a walczyl pelen dystans w Sandersem(to przesada) i Whiterspoonem
 Autor komentarza: canuck
Data: 01-01-2012 20:31:56 
Takie porownywanie nie ma za duzo sensu. Ali byl jak na wspolczesne realia niezbyt duzym ciezkim z przecietnym ciosem, ale za to wspaniala praca nog, refleksem oraz szybkoscia.

Golota byl solidnym bokserem, ktory bardzo wolno zaczynal walki. Do tego zawsze mial problemy z bokserami z szybkoscia oraz ciosem. Pewnie jakby Ali mu nie zrobil krzywdy na poczatku walki to w dalszej czesci walki byloby ciekawie.

Lennox Lewis oraz K2 to nastepna (nowa) generacja "duzych" ciezkich mistrzow. Dobrze wyszkoleni technicznie, atyletyczni, z poteznym ciosem oraz umiejetnosciami technicznymi. Oni by bardzo szybko rozwalili, kazdego wolnego HW z poprzedniej ery. Mogliby miec troche problemow z tymi szybkimi, ale tez nie za duzo.

Adamek to naturalny cruzer, ktory walczy w wadze HW dla pieniadzy. Takze nie ma co go porownywac z naturalnymi ciezkimi, szczegolnie "duzymi" ciezkimi
 Autor komentarza: raflo
Data: 01-01-2012 20:32:05 
Czasem tak się zdaża,że człowiek dojrzewa i zaczyna rozumieć co robił źle kiedy jest późno,chyba taka natura chociaż może szkoda,że wcześniej nie trafił do Kinga ,polubił Andrzeja,tych szans byłoby więcej.
 Autor komentarza: canuck
Data: 01-01-2012 20:35:10 
Powinno byc "umiejetnosciami taktycznymi", aby sie nie powtarzac.
 Autor komentarza: Wyjasniam
Data: 01-01-2012 20:36:49 
Pamiętam o walce Bowe vs Lewis na IO w Seulu, ale to tylko niecałe 2 rundy i kontrowersyjne zakończenie. Ogólnie uważam Bowe za lepszego pięściarza od Lewisa.
Tak jeszcze myślę o walce z Foremanem i gdyby udało się przetrwać kilka rund, a łeb miał z kamienia, to mogłoby być ciekawie.
 Autor komentarza: Emilio
Data: 01-01-2012 20:38:06 
Ło matko, widze, że sylwester musiał być ciężki...
 Autor komentarza: Wolf
Data: 01-01-2012 20:41:52 
Stewart 2 walki z Bowe w których prowadził na punkty w żenujący sposób przegrywając przez DQ nie czyni go " wielkim mistrzem" sorry :(
 Autor komentarza: rys
Data: 01-01-2012 20:43:56 
Prawda bywa okrutna:

i brzmi następująco;

Adamek w tamtych latach mógłby sznurować buty Andrzejowi Gołocie ......
 Autor komentarza: Dragon2537
Data: 01-01-2012 20:44:46 
Gdyby Gołota miał psychike ze stali pokonałby najlepszych i byłby niekwestionowanych mistrzem świata
 Autor komentarza: clyde22
Data: 01-01-2012 20:45:27 
@soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Jesli style robia walke to wypadaloby dac przyklad walki Goloty z kims o stylu podobnym do Alego.Walki ze wspomnieniem po Riddicku to byly wspaniale wojny ale Golota nie potrafil dokonczyc Bowe'a i bombardowal ponizej pasa z frustracji i prawdopodobnie z braku sil.Andrzej byl bardzo dobrym bokserem i byl w latach 90-tych blisko czolowki ale wielkim bokserem nie byl.Przegral wszystkie wazne walki ,jakiekolwiek by nie byly style przeciwnikow (mozna byloby mu przyznac zwyciestwo z Byrdem ale nie potrafil znokautowac Chrisa Byrda jak Wladimir).Przegrywal z Brewsterem,Ruizem,Lewisem,Grantem i nie ma zadnego argumentu poza poboznymi zyczeniami,ze wygralby z Alim.Na najwyzszym poziomie Golota wygrywac nie potrafil.
 Autor komentarza: ODNOWIONY
Data: 01-01-2012 20:46:06 
NIE W TEMACIE
fajne promo zobaczcie jak chcecie (jest tam Bobby Gunn, chodzi o walki na gołe pięści):)
http://www.youtube.com/watch?v=hg92o-cv1OM
 Autor komentarza: liscthc
Data: 01-01-2012 20:47:12 
A gdyby Najman miał umiejętności to też byłby mistrzem!!!

Niestety bokser to zlepek określonych umiejętności,a Gołocie brakowało podstawowej czyli psychy.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 01-01-2012 20:49:37 
Rys
Druga sprawa ze w tamtych czasach Adamek z pewnością nie poszedlby do HW.
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 01-01-2012 20:53:06 
‎"Andrzej Gołota to dwukrotny niekoronowany mistrz świata"

Mike Tyson


http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-_t8GNJk-1s


...tyle w temacie...
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 20:53:07 
soulfoodboxing - "Styles make fights" - jest to najbardziej nadużywane powiedzenie w boksie. Styl ma znaczenie tylko wtedy gdy klasa bokserów jest podobna!!! gdyby było inaczej to trzeba to Wolaka dać na Mayweathera...

różnica Alego z 66 a tego po powrocie jest już bardzo duża!!! Ali Z np Williamsa i Ali z Younga jest gigantyczna...

rok później Ali męczył się z beznadziejnym Evangelistą, w 66 też by się męczył.

W 66 nie Young nie miał najdrobniejszych szans na równą walkę z Alim tak jak i nie miał wtedy zwinny i szybki Patterson...

Dodajmy że Alego w 76 ważącego ponad 104kg Patterson mógłby wypykać.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 01-01-2012 20:53:18 
Clyde22
Na pociesznie wielkich fanów Goloty przypomnę ze wielka kasę postawił na BoWe Pershing i cała jego mafia. Także bombardowanie jajec było celowe ?
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 20:56:15 
clyde22 - "Na najwyzszym poziomie Golota wygrywac nie potrafil."

WSZYSTKO W TYM TEMACIE!!!!
 Autor komentarza: liscthc
Data: 01-01-2012 20:57:49 
StonkaKartoflana
Do tych nadużywanych zwrotów dodałbym mój ulubiony:"Szybkość w Boksie spala"! Problem w tym że nijak ma się to do walk,bo znam pewnie równie dużo przypadków że to silniejszy lecz wolniejszy bokser wygrywa.Sama szybkość to tylko jedna z wielu składowych której sumą jest klasa zawodnika.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 21:00:29 
liscthc - dokładnie tym bardziej że "szybkość ruchowa" bez dobrego czasu reakcji jest nic nie warta.
 Autor komentarza: derbinator
Data: 01-01-2012 21:05:04 
Dla Wszystkich Szczęśliwego Nowego Roku!

http://www.youtube.com/watch?v=YM_sXx0lVlY&feature=player_embedded
 Autor komentarza: krzysiek34
Data: 01-01-2012 21:06:29 
Stonka
Też się często zastanawiałem dlaczego Golota dając tak dobre walki z Bowe , w tym samym czasie męczył się ze średniakami czy wręcz kelnerami!!! To tylko może dowodzić że Bowe faktycznie w walkach z Gołotą był cieniem swojego cienia, a Andrzej na tych dwóch walkach jechał praktycznie całą karierę!!
 Autor komentarza: dj1986
Data: 01-01-2012 21:08:16 
KIBICOWALIŚMY GOŁOCIE, TERAZ KIBICUJMY ADAMKOWI I RESZCIE a nie roztrząsajmy który był lepszy !!!!!!!!!!!!!
 Autor komentarza: liscthc
Data: 01-01-2012 21:09:38 
StonkaKartoflana
No właśnie przecież sama szybkość ma wiele oblicz,szybkość nóg,rąk,do tego czas reakcji,no i oczywiście do samej szybkości trzeba dołożyć kilka innych cech żeby nazywać się klasowym zawodnikiem.Przecież podobnie jest z siłą,można być silnym jak Tur,a nie mieć kowadła w łapie,albo można mieć kowadło ale nie mieć Timingu.No i trzecia z podstawowych cech jest też dość "śliska" w ocenie,chodzi oczywiście o technikę.Bo ją jest czasem ciężko zweryfikować.Często spotykam się ze stwierdzeniem że na przykład Vitek jest słaby technicznie...tylko po czy to wywnioskować??? Przecież on po prostu walczy nietuzinkowo i trudno jego styl zamknąć w jakiekolwiek ramy techniki.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 01-01-2012 21:10:14 
@MrAdam
Wystarczylo nie wstawac po ciosach Bowe'a i wszyscy byliby happy a tak Andrzej jeszcze telefonem oberwal.Po co bylo czekac tyle rund?Domyslam sie ze z Lennoksem juz wyciagnieto wnioski, a mafia trafila znowu gruby szmal.
 Autor komentarza: Polak18
Data: 01-01-2012 21:15:37 
Masternak boksuje 4 lutego,tak donosi konkurencja.
 Autor komentarza: canuck
Data: 01-01-2012 21:15:51 
Szybkosc w boksie ma tylko znaczenie wtedy kiedy

(a) walczy dwoch bokserow o tych samych gabarytach;
(b) duzo wiekszy bokser jest tak (relatywnie) wolny, ze mniejszy bokser go bezkarnie oklada z doskoku (przyklad: Pacman w walkach z wiekszymi bokserami).

LL and K2 sa (byli) tak szybcy na duzych ciezkich, ze mniejszy ciezki najpierw dostanie dyszla zanim wejdzie do poldystansu. A poldystansie czeka go klinch.

Golota w walce z Bowe zamiast walczyc tak jak w dwoch pierwszych rundach zaczal walczyc ze sporo wiekszym oraz duzo wolniejszym bokserem w poldystanie tracac sily oraz narazajac sie na dodatkowe kontuzje.

Jednym slowem nie tylko psycha, ale tez umiejetnosci taktyczne byly u niego bardzo slabe.
 Autor komentarza: robak1
Data: 01-01-2012 21:19:46 
****************************************************************
A ja tak troszkę z innej beczki, obejrzałem właśnie jeszcze raz bardzo dokładnie walkę Adamka z Witem i wkurzyłem się na maxa. Jakim prawem sędzia przerwał walkę jak Adamek prowadził w tej walce wyraźnie na punkty, dosłownie demolował wita. Zresztą zobaczcie sami
http://zapodaj.net/add260633fcd.jpg.html
 Autor komentarza: soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Data: 01-01-2012 21:21:21 
@clyde22 - Argumentów jest wiele. To, że Gołota przegrał wszystkie ważne walki nie oznacza automatycznej porażki z Alim. Większość elementów stylu Gołoty sprawiała Alemu duże kłopoty. Kilka przykładów podałem w tekście. Odpowiednio przygotowany fizycznie, świetnie operujący lewą ręką technik o dużym zasięgu ramion może - przy dobrej taktyce - poradzić sobie z Alim. Takich bokserów jest niewielu, ale istnieją. Gołota miał poza tym niezłą szybkość i bardzo dobrą pracę nóg. Np. Norton pracę nóg miał bardzo przeciętną, a jednak wygrał z Największym. Wykorzystał swój timing, lewą rękę i przede wszystkim dokładnie wiedział, co ma zrobić w ringu. Ali nie potrafił walczyć w półdystansie, podobnie jak Gołota. Moim zdaniem decydowałby dystans, w czystym dystansie Gołota czuł się jak ryba w wodzie, z pewnością potrafił kontrować lewym prostym nie gorzej niż Norton czy Young, prawdopodobnie robił to lepiej niż oni.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 21:25:49 
krzysiek34 - dokładnie! zresztą Bowe z Hide walczył jeszcze gorzej niż z Gołotą, tyle że go w końcu złamał (i to raczej po faulu).
 Autor komentarza: cdn
Data: 01-01-2012 21:28:51 
Ha ha ha, bardzo dziękuję autorowi tekstu za poprawę humoru :)
"dwóch wielkich mistrzów wagi ciężkiej, którzy stali się ikonami sztuki" - to już wywołało niemały śmiech z mojej strony.

Druga sprawa, jak można pisać o boksie i strzelić "*Kwestię odporności psychicznej świadomie pominąłem." Psychika jest NAJWAŻNIEJSZYM elementem dla boksera, a tutaj tekst o pominięciu. W takim razie czekam na porównanie Alego z Pacquiao z dopiskiem "*Kwestię wagi świadomie pominąłem".

Natomiast dywagacje na temat walki najlepszego boksera w historii z naszym kochanym Andrzejem kompletnie nie mają sensu. Andrzej Gołota przy całym szacunku dla tego boksera, zostałby wbity w ring przez Muhammada.

ps. W tekście nie ma ani słowa o Adamku, ale dyskusja jak zwykle idzie w tym kierunku, a po co?
 Autor komentarza: canuck
Data: 01-01-2012 21:31:19 
@soulfoodboxing: Twoje argumenty co do atutow Goloty w tej czysto teoretycznej sa racjonalne. Ale Golota by przegral z Ali z trzech powodow, dla ktorych zawsze przegrywal w waznych walkach:

(1) slaba psychika;
(2) kiepska taktyka;
(3) problemy z szybkimi bokserami.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 21:32:13 
soulfoodboxing - Kluczem w walkach Ali-Norton,Frazier był tzw "ośli rytm" Ali i Norton czyli walka w równym tempie ale bez chwili wytchnienia - krok za krokiem, bez chwili oddechu.
Gołota tego kompletnie nie miał!!!
Gołota był tyko świetny w "szermierce" niestety w tym elemencie Ali był absolutnie najlepszy.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 01-01-2012 21:33:09 
Gołota nadal wzbudza bardzo duże emocje i wg mnie ten artykuł został napisany dużo za wcześnie, być może za kilka lat z perspektywy czasu będziemy inaczej podchodzić do tego tematu.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 21:40:26 
soulfoodboxing - Jeszcze raz!!! Walka 104kg Alego z Youngiem nie jest żadnym argumentem!

Ali w 65 - Pattersona prał jak szmacianą lalkę!
Ali w 72 - z tym samym dużo starszym Pattersonem walczył do czasu TKO jak równy z równym.

Alego 104kg w 76 roku młody Patterson w formie pewnie by wypykał.
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 21:45:02 
soulfoodboxing - "Jimmy Young. Był on pierwszym przeciwnikiem Muhammada, który zmusił go do bycia agresorem"...

Nieprawda - dużo wcześniej Ali miał walkę w której miał kłopoty w walce na dystans!!!! i sprawę rozwiązał siłowo. - zgadniesz o kogo mi chodzi?
 Autor komentarza: clyde22
Data: 01-01-2012 21:49:14 
@ soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Golota potrafil zawsze znalezc sposob zeby przegrac wazna walke.Nawet gdy wyraznie prowadzil.I nie ma w tym zadnego przypadku,po prostu nie potrafil przekroczyc pewnego poziomu.Przegrywal z puncherami ,zapasnikami bez mocnego ciosu(Ruiz),nie potrafil wyraznie pokonac nadmuchanego Byrda , przegrywal z past prime Bowem (mafia) i Tysonem i trudno uwierzyc,ze pokonalby "Najwiekszego".Zadna walka Polaka o tytul nie pokazuje ,ze potrafilby zawalczyc z dyscyplina taktyczna ,wykorzystujac swoje atuty.Ali potrafil znalezc sposob na Foremana,Fraziera ,wygral tez ze swoim nemesis Nortonem.Wielki zawodnik potrafi znalezc sposob na zwyciestwo,nawet jesli przeciwnik nie lezy mu stylowo.
 Autor komentarza: robak1
Data: 01-01-2012 21:53:37 
cdn
ps. W tekście nie ma ani słowa o Adamku, ale dyskusja jak zwykle idzie w tym kierunku, a po co?

Po to, żeby wszyscy w końcu dostrzegli prawdę. Adamek nie zadał ani jednego ciosu?
Nie podjął walki?
Te zdjęcia mówią coś innego http://zapodaj.net/add260633fcd.jpg.html
Mamy nowy rok czas wyjść z zakłamania i zacząć głosić jedyną prawdę!
 Autor komentarza: cdn
Data: 01-01-2012 21:55:58 
:)
 Autor komentarza: soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Data: 01-01-2012 22:03:22 
@Stonka - Załóżmy, że Gołota cierpliwie czeka na ataki Alego. Jak Ali ''otwiera'' Gołotę? Czy Ali jest w stanie wygrać bitwę jabów z Gołotą? Czy lewa ręka Gołoty nie była elitarna? Ali był większy niż życie i odniósł kilka zwycięstw o kosmicznych rozmiarach, ale nadczłowiekiem się nie stał. @cdn - każdy pro bokser ma twardą psychę, inaczej nie byłoby go w ringu. W skrajnych sytuacjach ta psycha niektórym jednak pęka. Mimo to nie wydaje mi się, by walka dwóch dystansowych bokserów o mocnym, ale nie morderczym ciosie miała zawierać jakieś skrajne sytuacje. To raczej nie będzie wojna.
 Autor komentarza: soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Data: 01-01-2012 22:08:55 
@Stonka - czy możesz napisać, o jakiej walce mówisz?
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 22:10:26 
soulfoodboxing - rozumując po Twojemu, np.Ruiz mógłby wymęczyć Alego w klinczach, A Sanders rozpruć jak "elitarnego" dystansowca Kliczkę
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 01-01-2012 22:12:57 
soulfoodboxing - Bob Foster
 Autor komentarza: clyde22
Data: 01-01-2012 22:20:31 
Do tego co wypunktowal @canuck dolozylbym jeszcze kondycje.
 Autor komentarza: lukaszs1990
Data: 01-01-2012 22:20:41 
hehe dyskusja na poziomie hahahaha :D "prime Gołota wygrywa z Alim" dobre ale prima aprilis dopiero w kwietniu. Mój "prime" wygrywa z dwoma Kliczkami równocześnie. Ludzie kompromitujące są takie artykuły jeszcze tzw. fantasy matchups Aliego z Tysonem to tak no ale dajcie spokój. Można porównać Gołote no nie wiem z Kliczkami itp. no ale nie z Alim, nie ośmieszajcie się takimi tekstami
 Autor komentarza: StewartMalutki
Data: 01-01-2012 22:26:13 
Piszecie o wielkich mistrzach o Alim itp. ale my Polacy tez mamy mistrza w... mydleniu oczu: Tomasa Adamka a fanatycy to ofiary jego marketingowej propagandy, nie pokonał nikogo wybitnego a niektórzy tutaj pisali o jego niby "osiągnięciach" w HW.
Pewnie zawalczy z jakimś amerykańskim odpowiednikiem Stefana Ciroka i po męczarniach trwających 12 rund i machaniu swoją watą powie : "i am faster".
 Autor komentarza: soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Data: 01-01-2012 22:27:19 
@Stonka - Ruiz nie miałby z Alim żadnych szans. Brak argumentów. Natomiast lewa ręka Sandersa była niesamowita. Myślę jednak, że Ali szybko przejąłby kontrolę nad walką. Sanders był zbyt jednowymiarowy i technicznie przeciętny. Gołota też jest jednowymiarowy, ale znakomity technicznie... Proponuję przeniesienie dyskusji na forum. Założę tam temat i spróbuję zebrać zwolenników polskiej Nowiny. Może dzisiejszy wątek potrwa w nieskończoność, jak Golota Express na eastsideboxing. Dobranoc Panowie.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 01-01-2012 22:35:49 
Ciekawszy temat bylby czy Wladimir potrafilby w taktycznej walce utrzymac lewym prostym Alego?Andrzej zawsze szybko porzucal takie zalozenia i konczylo sie wymianami ciosow i walce na wyniszczenie.Nawet z prymitywnym Sandersem.Szybszy i precyzyjniejszy Ali zastopowalby Golote w koncowych rundach .W mojej wersji wydarzen oczywiscie.
 Autor komentarza: soulfoodboxing (Redaktor bokser.org)
Data: 01-01-2012 22:43:21 
@Stonka - P.S. - walka z Fosterem jest ciekawa, ale Foster do niczego Alego nie zmusił.
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 01-01-2012 22:45:05 
W mojej wersji Ali zniszczylby Golote przed walka, Ali raczej nie przebieral w słowach, niszczył psychicznie przed walka.
 Autor komentarza: pigwus
Data: 01-01-2012 23:04:31 
Golota wszystko co wazne przegral,teoretycznie ci co z nim wygrali mogli pasowac mu stylem, ale golota znalazl sposob by to przegrac, wiec niby na jakiej podstawie mialby wygrac taka walke? Golota w swoim prime meczyl sie ze sredniakami, nie wygral zadnej dobrej walki. Mial tylko przeblyski - to wszystko.

Soulfood - piszesz jak potluczony. Gdybys takie rzeczy pisal na forum i nie byl z redakcji wielu nazwaloby cie trollem.
 Autor komentarza: pigwus
Data: 01-01-2012 23:09:56 
Na dawnym boxingforum bys mial łatke GP(Gołoto Pojeb)
 Autor komentarza: pigwus
Data: 01-01-2012 23:12:40 
Gołote w jego prime wypsztykałby Byrd w jego prime.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 01-01-2012 23:28:43 
Hahahaha Ktoś powiedział, że przegrał z Ruizem... Golota miał talent, zaprzepaścił gwarantowany pas w walkach z Bowem, kiedy miał już więcej lat przyszedł rozum, ale przyszedł rozum i dwa razy oszukano go w wygranych walkach. Z Ruizem i Byrdem.
 Autor komentarza: szansepromotions
Data: 01-01-2012 23:30:26 
Jaki gwarantowany pas w walkach z Bowe ?
 Autor komentarza: DAB
Data: 01-01-2012 23:34:04 
Bo fantazja,bo fantazja ,bo fantazja jest od tego...Tyle na temat artykułu.
 Autor komentarza: milan1899
Data: 01-01-2012 23:40:04 
Ernesto z Ruizem na pewno go nie oszukano , paradoksalnie gdyby nie dwa nockdauny z początku pewnie miałby pas a tak zupełnie odpuścił środkowe rd , z byrdem mogło iść w każda stronę , oszustwem tez bym tego werdyktu nie nazwał , co do artykulu to widać ze jesteśmy po sylwestrze :)
 Autor komentarza: pigwus
Data: 01-01-2012 23:40:27 
Ernasto,chodzi o czarny pas karate? czemu redakcja godzi sie na taki trollowy temat. I jeszcze argumenty soulfood....człowieku, obudz sie.
 Autor komentarza: pigwus
Data: 01-01-2012 23:41:18 
Pewnie po pijaku redakcji wzielo sie na sentymenty.
 Autor komentarza: pyra90
Data: 01-01-2012 23:57:00 
Bez przesady ,Gołota nie :))) jedynie Lennox i Tyson mogli by pokonać Aliego .
Ali był Hybrydą i znalazł by coś na Gołotę bez problemu ,bo Andrzej był
jednowymiarowy .
Jakim cudem Gołota pokonał by Alego skoro nie miał w Prime:
-takiej pracy nóg jak Ali
-takiej kondycji jak Ali
-takiego refleksu jak Ali
-tak szybkich rąk jak Ali
-takiej wszechstronności technicznej jak Ali ?
 Autor komentarza: Malinowy
Data: 02-01-2012 00:05:16 
@DAB ... aby bawić się, aby bawić się, aby bawić się na całego =)

a tak na poważnie moim życzeniem noworocznym jest to, żebym nie musiał logować się 12 razy zanim napiszę tutaj komentarz...


btw. redakcja śpi, a u konkurencji już od 8 godzin jest napisane o kolejnym rywalu Mastera
 Autor komentarza: Hugo
Data: 02-01-2012 07:51:32 
Dość dziwaczny temat, który wywołał jednak ożywioną i ciekawą dyskusję. Nigdy nie lubię stawiania sprawy "kto by kogo pokonał?" w odniesieniu do bokserów z dwóch różnych epok. Zwłaszcza w przypadku Gołoty, który z racji swych problemów psychicznych jest kompletnie nieporównywalny do nikogo. No, bo jak ocenić jego technikę i szybkość, które w jednych walkach bywały znakomite, ale w innych (w tych, do których przystępował usztywniony, jak kołek) znajdowały się na żenująco niskim poziomie. Zamiast wiec rozstrzygać wątek proponowany przez autora wolę skoncentrować się na bokserskich cechach Alego. Myślę, że należy zacząć od jego warunków fizycznych (wzrost 191, zasięg 203), które były znakomite w czasach, w których walczył. Ali należał wówczas do najwyższych bokserów, a ci nieliczni, którzy mu dorównywali lub przewyższali (np. Terrell) z reguły bardzo mu ustępowali cechami motorycznymi. Podobnie, jak obecnie Kliczkowie, Ali potrafił doskonale wykorzystać przewagę wzrostu i zasięgu. Skutecznie bronić się przed ciosami przeciwnika odchyleniami głowy (dzisiaj to samo robią Kliczkowie, zwłaszcza Witalij) można wtedy, gdy się jest od niego dużo wyższym. Pod względem szybkościowym Ali należał do najlepszych bokserów HW wszechczasów i to we wszystkich elementach (doskonały refleks, szybkie ręce, szybkie nogi). Również jego technikę należy ocenić bardzo wysoko, pomimo pewnych mankamentów, na które zwraca uwagę autor. Szczególnie w obronie, bo Ali dysponował zarówno świetnym balansem, jak i szczelną gardą. Bardzo rozbieżne oceny panują na temat siły ciosu Alego. Moim zdaniem była ona przeciętna. Zdarzało mu się nokautować pojedynczym ciosem, ale był to wynik raczej precyzji uderzenia, a nie jego siły. Z drugiej strony można przypomnieć wiele walk, gdzie dużo słabsi przeciwnicy (np. Evangelista, dwukrotnie Bugner) przetrwali pełen dystans mimo, iż byli wiele razy celnie trafieni. Także odporność Alego na ciosy była daleka od ideału. Zdarzało mu się przewracać po dość przypadkowych ciosach nie najlepszych rywali (Wepner, Cooper). Natomiast mocną jego strona była kondycja, chociaż w końcówce kariery z oczywistych powodów zaczęła szwankować. Ali był też bokserem bardzo mocnym psychicznie i umiejętnie wykorzystywał tę cechę do deprymowania przeciwników zarówno przed, jak i w trakcie walki. Warto się zastanowić, jak wyglądałaby kariera Alego w dzisiejszych czasach. Wydaje mi się, że ze współczesnych bokserów najbardziej zbliżonym do niego parametrami i walorami jest David Haye, co pośrednio daje nam odpowiedź. Myślę jednak, że chociażby ze względów natury psychicznej Alego byłoby stać na więcej, niż Haye'a.
 Autor komentarza: bengaaal
Data: 02-01-2012 10:34:27 
WY GO MISTRZEM NAZYWACIE? GOLOTE? TEN CO UCIEKL Z RINGU... TEN CO ZOSTAL OBRZUCANY POMIDORAMI... TEN CO WALIŁ W TORBE W AKCIE DESPERACJI... TEN CO DUZO KLAPAL DZIOBEM A JESZCZE MNIEJ ROBIL... TEN CO WALCZĄC I WYGRYWAJĄC WALKE A POTEM ZALICZAJĄC NOCKDOWN PODDAJE SIE... TEN CO PADAL W PIERWSZYCH RUNDACH? JEGO LEGENDĄ NAZYWACIE?

POWINNI WYCOFAC ALKOCHOL W SKLEPACH ZWLASZCZA NA SYLWESTRA.
 Autor komentarza: DAB
Data: 02-01-2012 11:04:03 
Malinowy
Dokładnie:)
A co do tematów to faktycznie tak jest.Spóźniają się dość często i to w ważnych sprawach.
 Autor komentarza: MAXIMVS
Data: 02-01-2012 11:18:17 
BARDZO DOBRY TEKST, FAJNIE SIĘ GO CZYTAŁO.

GRATULACJE DLA AUTORA.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 02-01-2012 11:43:47 
Bardzo odwazna teza
Ali byl fantastyczny,umial wszystko.To prawda ze poldystans nie byl jego zywiolem,ale bil ciosy na korpus i potrafil uderzyc lewym sierpowym,nap.tak powalil Bonavene.Nie byla to jednak jego glowna bron
Ali do 66 byl lepszy,zadawal wiecej ciosow,mial mniej przestojow byl nieco szybszy niz Ali po 70r.To nie jest moja opinia tylko Chuvalo,ktory bil sie z Alim w 66 i 72roku

Zestawianie Goloty ktory przegral wszystko w swojej karierze i Alego ktory wszystko wygral jest zbyt kontrowersyjne
Pomimo tego iz stylowo i gabarytowo Andrew nie lezalby Muhammadowi,ale gabaryty i styl schodza na plan dalszy jak do ringu wchodza urodzony zwyciezca z urodzonym przegranym....
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 02-01-2012 13:49:10 
Przyznam ze dosc "kontroweryjny" artykul i postawione w nim tezy..Szanuje Andrzeja Golote ale samo zestawienie tych dwoch bokserow jest juz lekko smieszne a co dopiero twierdzenie ze ze to Andrew moglby takowa walke wygrac..Jesli by wziasc pod uwage jedynie umiejetnosci czysto technicznie wowczas Golota moglby byc numerem jeden ever bo technicznie jak na wage ciezka byl faktycznie nienaganny ..i co z tego??..na boks oprocz techniki sklada sie wiele innych czynnikow ..u Goloty psychika byla te bariera nie do przeskoczenia a to ona swiadczy o prawdziwym mistrzostwie..Nawet nie chce mi sie tu dywagowac kiedy jak i gdzie Golota mialby szanse z Alim..uwazam ze autor tego artykulu napisal go pod wplywem "emocji" karnawalowych..
 Autor komentarza: owen90
Data: 02-01-2012 16:41:12 
Hugo z tą odpornością na ciosy, to chyba jakiś kiepski żart. Ali był niesamowicie wytrzymały, np kiedyś krążyła taka legenda, że Ali specjalnie przyjmował ciosy na twarz, żeby zmęczyć przeciwnika. Nie co głupia, ale coś w tym jest. Nie zaprzeczysz chyba, że Frazier miał naprawdę dobry cios? Ali przyjmował w każdej z 3 walk setki ciosów od Joe i stał na nogach. Foreman? Nie wymaga to komentarza, wystarczy popatrzeć jak ponad 40 letni Foreman chwiał Holyfieldem. Oczywiście, zdarzało mu się leżeć z bokserami, z którymi tak wielkiemu mistrzowi "nie wypada", ale wielokrotnie pokazał, że wytrzymałość na ciosy jest jego mocną stroną.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 02-01-2012 19:21:04 
Mówiąc, że gwarantowany pas miałem na myśli, że walkę wygrywał, a uderzył przeciwnika w jaja...
 Autor komentarza: adam12
Data: 03-01-2012 10:39:06 
tak tak,,, dla niego się wstawało o 4 nad ranem itp,. pitolenie, Też wstawałem, a co mają powiedzieć ci którzy wstali o 4 nad ranem na samolot, wydali kilka tysia dolców na bilety i hotel żeby zobaczyć jak Andrzejek ucieka z ringu albo przewraca się w pierwszej rundzie jak dziecko i robi miny a`la Jaś Fasola.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.