PASCAL O REWANŻU HOPKINSA Z DAWSONEM

Ryan Burton, boxingscene.com

2012-01-01

Choć mało kto czeka na ten rewanż, federacja WBC zarządziła, że Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) i Chad Dawson (30-1, 17 KO) muszą zmierzyć się po raz drugi. Ich pierwsze starcie zawiodło wszystkich. Organizatorzy nie wyprzedali Staples Center, wynik PPV był beznadziejny (mniej niż 50 tysięcy sprzedanych transmisji), a sama walka zakończyła się skandalem w drugiej rundzie. Obydwaj zawodnicy nie szczędzili sobie później gorzkich słów i obydwaj przy różnych okazjach oświadczali, że rewanż się nie odbędzie.

Ryan Burton z BoxingScene skontaktował się z byłym mistrzem świata WBC w wadze półciężkiej - Jeanem Pascalem (26-2-1, 16 KO) i poprosił Kanadyjczyka, który w przeszłości pokonał Dawsona, a potem stoczył dwie potyczki z "Katem", by ten podzielił się opinią na temat ponownego starcia dwóch znakomitych amerykańskich pięściarzy.

- WBC podjęło dobrą decyzję, bo pierwsza walka została uznana za nieodbytą. Niech w rewanżu zwycięży lepszy. Trudno wyciągać wnioski z tych niespełna dwóch rund, jakie przeboksowali Hopkins i Dawson. Było za wcześnie, by mówić, że wygrałby Dawson, bo Hopkins rozkręca się po piątej rundzie. Czy Bernard udawał? Tylko Bóg zna odpowiedź. Musimy mu wierzyć, ma 46 lat. Nie jest już młody - powiedział Pascal.

- To będzie techniczna walka, chcę się zmierzyć z jej zwycięzcą. Zależy mi na odzyskaniu tytułu. Hopkins raz mnie pokonał po wyrównanej batalii. Nasz pierwszy pojedynek zakończył się remisem, choć wydawało mi się, że zasłużyłem na wygraną. Nie rozumiem tego, ale nie jestem Hopkinsem i nie będę z tego robił wielkiej afery. Jestem dorosły, wracam do gymu i trenuję jeszcze bardziej wytrwale - kończy Kanadyjczyk.