'POKAZAĆ SZCZEKACZOWI, GDZIE JEGO MIEJSCE'

Redakcja, sport-express.ua

2011-12-23

Po wrześniowym zwycięstwie nad Tomaszem Adamkiem miałem problem ze znalezieniem godnego przeciwnika. Prowadzimy co prawda negocjacje z Haye'em, ale one mogą potrwać jeszcze długo. Dlatego postawiliśmy na Chisorę - mówi Witalij Kliczko (43-2, 40 KO), mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej. 18 lutego w Monachium bokser z Ukrainy przystąpi do dobrowolnej obrony swojego pasa, krzyżując rękawice z Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO), niedoszłym mistrzem Europy.

40-letni Kliczko przyznaje, że jednym z decydujących czynników, które przyczyniły się do podpisania umowy z Brytyjczykiem, był jego występ w grudniowej walce z Robertem Heleniusem. W Helsinkach 27-letni Chisora zaprezentował się bardzo korzystnie, choć przegrał na punkty. Zdaniem większości obserwatorów należało mu się zwycięstwo.

- Po pierwsze uważam, że wygrał walkę z Heleniusem. Chisora miał przewagę i zasłużył przynajmniej na remis. Po drugie, Dereck najwyraźniej zdecydował się upodobnić do Haye'a i pod adresem Władimira, a teraz moim zdążył wypowiedzieć dużo nieprzyjemnych słów. A my z bratem takim szczekaczom mamy zwyczaj pokazywać, gdzie jest ich miejsce. Dereck jest bardzo ambitny i pewny siebie. Z jednej strony to nawet dobrze, ale z drugiej - słowa zawsze trzeba umieć potwierdzać czynem. Chisora z pewnością zechce udowodnić, że naprawdę był lepszy od Heleniusa. A czy może być ku temu lepsza okazja niż walka o tytuł mistrzowski WBC? - pyta Kliczko.

Mistrz świata przyznaje, że porównanie Chisory z Davidem Haye'em (25-2, 23 KO), z którym być może zmierzy się latem, wypada na korzyść drugiego z Brytyjczyków. Kliczko potrafi jednak znaleźć ringowe zalety swojego najbliższego przeciwnika.

- Dokładnie analizowałem poprzednie pojedynki Chisory i mogę powiedzieć, że świetnie radzi sobie w półdystansie. Nie należy go niedoceniać. Nie ma wątpliwości, że na tle Chisory lepiej wypada Haye, wygląda na dużo mocniejszego. Mam nadzieję, że i do jego skóry będę mógł się wkrótce dobrać - mówi ukraiński bokser.