DWIE OPCJE DLA ALVAREZA, WALKA 21 KWIETNIA

Saul Alvarez (39-0-1, 29 KO) kolejną walkę stoczy prawdopodobnie 21 kwietnia. "Cynamonowy" będzie bronił pasa WBC w kategorii junior średniej.

Golden Boy Promotions zastanawia się nad doborem rywala dla młodego Meksykanina. W orbicie zainteresowań są dwa nazwiska – będący na fali wznoszącej James Kirkland (30-1, 27 KO) lub były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych, schodzący pomału ze sceny Shane Mosley (46-7-1, 39 KO).

"Słodki" nie ma planów na najbliższe miesiące, zaś Kirkland 28 stycznia zmierzy się z Carlosem Moliną (19-4-2, 6 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Fryto666
Data: 20-12-2011 14:43:13 
Ja jestem za walka z Mosleyem, ktory w ostatnich pojedynkach przegral psychicznie z Pacmanem i Moneyem. Takiego mlodego wilka jak Alvarez na pewno wciaz moglby czyms zaskoczyc. Bylaby to swietna walka moim zdaniem.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 20-12-2011 15:03:06 
Powinno być: "dwie opcje dla Alvareza - Kirkland, albo Molina".

Cóż, Mosley w tej chwili i tak lepszy, niż Cory Spinks, albo Ishida, może jeszcze raz czymś zaskoczy?
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-12-2011 15:12:51 
Podejście typowo celebryckie i zachowawcze. Mosley - wypalony weteran z niższej kategorii, jako pożądany rywal. A dlaczego nie ktoś na fali wznoszącej z własnej kategorii np. Martirosyan, Rodriguez, Trout, Lara? Dlaczego Kirkland, a nie zwycięzca walki Kirkland - Molina?
 Autor komentarza: puncher48
Data: 20-12-2011 15:14:33 
Mosley niczym nie zaskoczy wygląda na to, iż Shane skończył się po

Margarito(długa przerwa=zardzewiał, latka robią swoje)i co najwyżej

ktoś może zatopić ten dziurawy tankowiec tak jak Vitali ma napisane

u siebie bodajże w gymie "Czas dosięgnie każdego" tak Mosley powinien

to sobie wziąć do serca w jego wypadku nie wypada zostać ekskluzywnym

journeymanem.
 Autor komentarza: DAB
Data: 20-12-2011 15:28:33 
Shane jeszcze może z nim wygrać,zbyt łatwo skreśla się bokserów.Wygra i będziecie piać z zachwytu,to ,że przegrał z Pacmanem i Floydem nie oznacza jego końca,ma konkretny cios,technikę,szybkośc nie gorszą niż Alvarez a Saul lubi się bić,byłaby wojna .
 Autor komentarza: DAB
Data: 20-12-2011 15:31:48 
Albo inaczej jak Saul ,by przegrał to zaraz będzie-"pękł balon,fr.jer,wiedziałem ,że jest przereklamowany" i inne bzdety.
 Autor komentarza: foxs
Data: 20-12-2011 16:14:30 
DAB

Jesteś największym optymistą na świecie :) Mosley by dostał mocne baty to już nie ten Shane i fakt w walce z margarito oglądliśmy ostatni mega wielki pojedynek w jego wykonaniu życie czasu nie oszukasz.
 Autor komentarza: DAB
Data: 20-12-2011 16:28:12 
foxs
To co piszesz to tylko twój scenariusz,oby doszło do walki i ja myślę,że będzie wyzwaniem dla Saula,nie mówię,że wygra ale pisanie o mocnych batach to życzeniowe założenia jak z Hopkinsem przed Pascalem itd.itp po prostu wielu zmienia zdanie z każdą walką .Dwie porażki z liderami P4P i równy bój z mega niewygodnym Morą nie oznaczają końca to tyle.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-12-2011 16:30:11 
Czy Alvareza nie obowiązują żadne obowiązkowe obrony? O ile się nie mylę, to jego ostatni 2 przeciwnicy byli z wyboru.
 Autor komentarza: Maynard
Data: 20-12-2011 16:38:45 
Kirkland byłby obowiązkowym - wygrał eliminator z Angulo, więc spokojnie dałoby się to przepchnąć jako "mandatory". Zresztą, żadne kontrakty nie zostały jeszcze podpisane, więc zobaczymy, co na to federacja.

Vanes, który też jakiś tam eliminator po drodze wygrał, nie chce wcale wychodzić do Canelo, tylko zgrywa kozaka. Angulo też się przestraszył, na czym tylko skorzystał Kirkland.
 Autor komentarza: DAB
Data: 20-12-2011 16:42:55 
Co do Mosleya to on już miał przegrać z Margarito który pokonał Cintrona i Cotto(z którym przegrał Shane).Raptownie role się odwróciły i po wygranej Mosley stanął do walki Moneyem ,którego nawet naruszył,przez co wielu pisało ,że jak trafi Pacmana to wygra.Po walce dostał setki brzydkich słów ,po remisie z niewygodnym dla niego Morą został pochowany a ja nie zdziwię się jak jeszcze wygra z jakimś młodzianem.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 20-12-2011 16:53:03 
Po wygranej z którymkolwiek z nich zyskałby u mnie szacunek, niech doprowadzą do tego.
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 20-12-2011 17:22:42 
Tylko nie Shane, on już nie jest tym samym bokserem co kiedyś, walka z Morą pokazała, że to wcale nie wina wysokiej klasy rywali tylko drastycznie słabnącej formy Mosley-a. Walka z Margarito to był ostatni wielki pokaz Mosleya.
 Autor komentarza: foxs
Data: 20-12-2011 18:29:44 
DAB przestań nie wiem dla czego tak bronisz Mosleya. Bardzo go lubię i cenie ale on już się skończył jeszcze po takich batach od Mannego no proszę Cię Alvarez ma pizde w łapie jest większy i jest w swoim primie porównywać tę walkę do Hopkins Pascal jest kompletnie nie na miejscu. Shane powinien stoczyć ostatnią walkę z jakiś średniakiem i już dać sobie spokój jeśli nie będzie drugim Royem który dostaje ciągle lanie.
 Autor komentarza: DAB
Data: 20-12-2011 19:29:36 
Tak ,bo na forum ktoś tak mówi i powinien tak zrobić.Wszyscy po swoim prime niech zakończą kariery ,bo w boksie trzeba ciągle wygrywać nie ma miejsca na słabsze walki-Nie ma o czym dyskutować to nadal dobry zawodnik a pokonanie jego coś znaczy.Tarver po przegranych z Hopkiem,Dawsonem dwukrotnej też powinien kończyć wg. wielu ale odnalazł się wyżej.Szybko robicie z dobrych bokserów jakiś leszczy,a wielu mimo wieku ma nadal więcej do zaproponowania niż niejeden młodzik.Poza tym myśl sobie co chcesz ja jestem za taką walką,obaj mają czym uderzyć.
 Autor komentarza: DAB
Data: 20-12-2011 19:43:58 
Jak się czepiać to wyboru Roya dla Włodarczyka.Ale Jones to kilkukrotnie ciężko nokautowany bokser ,którego mi szkoda,jednak jego wybór,jego życie,też odcina kupony od sławy.Shane to zupełnie inna sytuacja,nie zwykł przegrywać przed czasem a Alvarez z kim takim do tej pory wygrał?To,że rozbił Cintrona nie znaczy ,ze rozbije Mosleya,ma prawo walczyć i ja go w takich walkach widzę a nie z jakimiś słabiakami,gość też ma prawo do tego,nazwisko na które zapracował i nadal wiele potrafi ,co to ma wspólnego z bronieniem jego to nie wiem to fakt.
 Autor komentarza: DAB
Data: 20-12-2011 19:51:40 
Co do mojego komentarza z Data: 20-12-2011 16:42:55
To chronologicznie mi się poje.ało.
 Autor komentarza: SWJarek
Data: 20-12-2011 21:21:47 
Masz całkowitą rację Dab. Niekgtorzy tu traktują już Mosleya jak obecnego Roya, a prawda taka że Shane przegrał na punkty z dwoma czołowymi zawodnikami p4p z czego z jednym spalił się psychicznie i nie było mowy o żadnych batach ze strony Pacmana. Powiedzialbym nawet że Pacman był nieco sfrustrowany że nie mógł zranić Mosleya.
 Autor komentarza: Krzych
Data: 20-12-2011 22:34:08 
Gdyby Kirkland miał lepszą obronę to bez wachania postawiłbym na niego, ale jednak jego obrona to taki ser z dziurami, w którym jest więcej dziur niż sera. A Mosley mógł przegrać z Floydem, poza tą 2 rundą Floyd na nic mu nie pozwolił, z kosiarzem nie podjął walki.

Co by Mosley nie zrobił, nie możliwe jest żeby przegrał z kimś takim jak Alvarez. Może i emeryt i po prime dawno, ale teraz się nie spali psychicznie ani nie będzie walczył z Floydem co jest z innej galaktyki wogóle, i sklepie cynamona. Wyobraźcie sobie Mosleya z walki np z Maragarito przeciwko Alvarezowi. Przecierz to byłby pogrom
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 20-12-2011 22:35:35 
Mosley ma swoje najlepsze lata za sobą, ale wydaje mi się, że z Canelo dałby jeszcze dobrą walkę. ja jestem za tą opcją. może to już ostatnia wielka walka dla Mosleya. myślę, że walka dobrze by się sprzedała.
 Autor komentarza: DAB
Data: 20-12-2011 22:37:57 
Też myślę ,że by się im świetnie sprzedała obaj mają dużo kibiców no i Krzych dobrze napisał.Ja nie powiem ,ze wygra ale kurde dla mnie to interesujące i szanse daję po równo a kibicował bym Słodkiemu
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.