FONFARA JEST JAK GOŁOTA

Andrzej Fonfara seryjnie nokautuje, ale na walkę o tytuł mistrza świata powinien jeszcze poczekać. Od 2006 roku, kiedy przeszedł na zawodowstwo, 24-letni Fonfara walczył w niższych kategoriach wagowych. Na początku 2010 roku zdecydował się na zmianę i trafił do kategorii półciężkiej. To był strzał w dziesiątkę.

– Kiedy Andrew ważył mniej, brakowało mu siły. Nie czuł się dobrze, nie był pewny siebie. Widziałem, jak męczył się na treningach. Chciał mocniej bić, więc zaczęliśmy nad tym pracować. Teraz jest w miejscu, w którym powinien się znaleźć – opowiada Sam Colonna. To trener Fonfary i Andrzeja Gołoty. Obydwaj polscy pięściarze trafili do niego po przylocie do Ameryki. Gołota na początku lat 90., Fonfara wiosną 2006 roku. Teraz zdarza się, że panowie trenują w tym samym czasie. – Starszy udziela mu co najwyżej drobnych rad, by częściej bił lewym prostym i lepiej się poruszał – opisuje Colonna.

Według trenera Fonfara stylem walki przypomina Gołotę. Tego najlepszego, sprzed lat. – Też ma świetny lewy prosty. Bije nim prawie tak mocno, jak prawą ręką. To taki młody Andrew Golota – twierdzi Colonna.

Inne mocne strony Fonfary? – Jest wysoki i jak na taki wzrost dobrze się porusza. No i cios... Wszyscy pięściarze chcieliby mieć taki cios kończący. Jeżeli bokser potrafi tak nokautować, wszystko staje się prostsze.

Słabe strony? – Brak doświadczenia. Zapomina o taktyce, zaczyna być podekscytowany tym, co dzieje się podczas walki – opisuje Colonna. – Ale to młody człowiek, wciąż się uczy. Ważne, że z każdą walką jest lepszy. Wreszcie dojrzał, wreszcie zaczął słuchać, wreszcie zaczął traktować boks bardzo poważnie.

W listopadzie Fonfara był w Australii, sparował tam z Dannym Greenem, którego potem znokautował Krzysztof Włodarczyk. Australijczycy chcieli, by z nimi trenował. Twierdzili, że potem dostanie walkę o mistrzostwo świata. Colonna nie przejmuje się takimi informacjami. – W boksie jest dużo gadaniny. Nic nie wiem, by Andrew wybierał się tam na stałe. Tu jest związany kontraktem i chyba nie może narzekać.

Colonna uważa też, że na razie jest za wcześnie, by jego zawodnik boksował o tytuł (a pojawiają się informacje, że Polak mógłby zmierzyć się z Nathanem Cleverlym o pas WBO). – Nie jest na to gotowy. Jeszcze nie – ocenia trener.

– Ale to nie ja, lecz menedżerowie decydują o takich sprawach. Według mnie Andrew powinien stoczyć jeszcze dwie, trzy walki. I być może pod koniec 2012 roku próbować zdobyć pas. Wtedy podjęcie wyzwania będzie miało sens.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 20-12-2011 11:17:58 
Oczywiście informacja o przymiarkach do walki z Cleverlym to był pic na wodę.
 Autor komentarza: ALiBudda
Data: 20-12-2011 11:32:57 
Fajnie będzie usłyszeć kiedyś, jak np. Michael Buffer znowu będzie anonsował EEEENDRJUUUUU....
 Autor komentarza: Maynard
Data: 20-12-2011 12:24:48 
W rankingu WBO jest kilku kompletnych anonimów, na których można podciągnąć się jeszcze wyżej, ale oni są z innych kontynentów, więc spodziewałbym się raczej kolejnych przeciwników z Ameryki, kalibru tego ostatniego.

Na walkę mistrzowską na bank jeszcze nie jest gotowy. Cleverly to nie jest nikt wybitny, ale nawet na niego Fonfara nie ma co na razie się rzucać, bo Walijczyk dobry w defensywie, ma żelazną kondycję i zawsze pod ręką swoich sędziów.

W USA jest sporo mocnych journeymanów tej kategorii, jak np. William Joppy, Otis Griffin, czy Lafarrell Bunting. To jest chyba poziom rywali na tę chwilę dla Andrew.

Inaczej skończy jak Majewski i Wolak.

Potrzebne mu wciąż doświadczenie.
 Autor komentarza: dzejmsblant
Data: 20-12-2011 15:23:50 
Jak dla mnie cała zagwozdka w tej sytuacji jest taka ze wg mnie Clev jest najgorszym z mistrzów w LHW i moze stracic ten pas przy probie unifikacji albo nawet przy jakiejs dobrowolnej obronie i moze byc duzo trudniej o tytul za rok.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 20-12-2011 16:28:18 
No to pojechał,,,Fonfara to dmuchany balon jak Majewski,,Powtarzam ..Cleverly czy Bellew go osmieszą
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 20-12-2011 20:18:30 
może i Fonfara jest jak Gołota, ale zdecydowanie nie wywołuje tyle emocji.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.