FROCH: MIAŁEM ZŁY WIECZÓR

Carl Froch (28-2, 20 KO) nie narzekał na werdykt po przegranej walce z Andre Wardem (25-0, 13 KO) w ramach finału turnieju "Super Six" kategorii super średniej, która kosztowała go utratę tytułu mistrza świata według federacji WBC.

- Miałem dziś po prostu zły wieczór - przyznał Anglik w wywiadzie udzielonym stacji Shotime zaraz po ogłoszeniu wyniku.

- Nie mogłem nic zrobić, lecz trzeba też oddać Wardowi, że jest niewygodny i "śliski". Do tego gdy jest blisko w półdystansie zna wiele sztuczek i potrafi je wykorzystać. Dla mnie natomiast walka okazała się niezwykle frustrująca, jednak przegrałem ją zasłużenie - powiedział zasmucony Froch.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: matias321
Data: 18-12-2011 08:08:20 
Teraz mowi ze mial zly wieczor a tak to przez caly czas mowil ze znoakutuje Warda i ze nic nie bedzie mial do powiedzenia amerykanin w tej walce
 Autor komentarza: odyniec
Data: 18-12-2011 08:32:32 
matias gdzie ty to czytales? na onecie?
 Autor komentarza: odyniec
Data: 18-12-2011 08:36:26 
Ward wygral zasluzenie ale kto bedzie go chcial ogladac? mysle ze mimo wygranej nie zrobil sobie wielkiej reklamy i wszyscy kibice chetniej obejrza Froch-Bute niz Bute-Ward

ja i tak najczetniej zobacze rewanz kobry z Kesslerem a zwyciezce z Bute

Ward jest nudny jak jego mentor - do bólu

Frochowi kompletnie dzisiejsza walka nie wyszla - nie dosc ze Ward to sliska glista ciagle faulujaca to jeszcze jakby Froch faktycznie nie mial dnia bo w porownaniu do innych walk byl jakis sztywny
 Autor komentarza: myszon41
Data: 18-12-2011 09:05:47 
Jak w temacie panie Froch : " Miałem zły wieczór " haaaaaaa
a mnie wczoraj jak nigdy bolało lewe jajo :)
 Autor komentarza: maciej1979
Data: 18-12-2011 09:22:21 
Froch nie był wczoraj jakiś wolny po prostu przy Wardzie wyglądał jak niepełnosprawny,szybkość technika i cwaniactwo ringowe to wszystko było po stronie Warda a nawet wydaje mi się że był silniejszy fizycznie.Froch nie miał złego wieczoru jest po prostu jedną półkę niżej od Warda,ale podoba mi się to że potrafił przyznać się do tego iż przegrał zasłużenie.
 Autor komentarza: Kastanov
Data: 18-12-2011 09:44:53 
Pewniak że tak będzie a gdzie te twoje strong punchera ciosy Frocz?
 Autor komentarza: chaser
Data: 18-12-2011 09:54:48 
Wiele osób pisze, że Ward to coś posobnego do b-hop'a. Ja się kompletnie nie zgadzam. Facet jest niesamowity. Fakt, nie bije już tak widowiskowo, jak zaraz po zakończeniu kariery amatorskiej, ale ma coraz lepszych rywali i musi się dostosowywać. A że jest niesamowicie silny, to w klinczu czuje się jak ryba w wodzie. Zwróćcie uwagę na naramienne Warda. Są tak rozbudowane jak u Floy'da. To nie przypadek. Przez nie ciężko uderzyć go tak, by głowa odskoczyła, czy cios był widoczny.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 18-12-2011 10:27:01 
Froch przegrał walkę bardzo wyraźnie i na tle doskonałego wczoraj Warda wypadł blado. To, że będzie mu ustępował technicznie było do przewidzenia, ale zaskoczeniem była też duża przewaga Amerykanina pod względem szybkościowym. Wydaje mi się, że zawiodła też taktyka. Froch próbował z początku boksować z Wardem z dystansu, licząc zapewne na przewagę w zasięgu. Tymczasem właśnie w dystansie zbierał największe cięgi. Kiedy w drugiej połowie zaczął częściej wchodzić w półdystans i bić na korpus, walka nieco się wyrównała. Moim zdaniem Froch powinien sobie już odpuścić Warda i Bute, bo to dla niego za wysoka półka. Jeżeli chce odzyskać jakiś pas mistrzowski, powinien celować w mistrzostwo WBO tj. w Stieglitza lub Kesslera, którzy są w jego zasięgu.

Warda można by określić jako boksera kompletnego, gdyby dysponował silniejszym uderzeniem. A tak jest odbierany jako nudziarz, bo wyraźnie wygrywa, ale nie nokautuje. Myślę jednak, że nie należy się go czepiać za nieczystą walkę. On rzeczywiście boksuje w stylu zbliżonym do Hopkinsa, ale chamskich fauli wczoraj w jego wykonaniu nie zauważyłem. Zarówno w klinczach, jak i w ciosach po komendzie był remis. Teraz wszyscy będą oczekiwać walki Ward - Bute o absolutny prymat w super middleweight, a obie ekipy będą zwlekać w oczekiwaniu na lepszą kasę. Ward wydaje się w tej chwili bardzo trudny do pokonania. Chyba największe szanse miałby z nim jakiś agresywny i cały czas prący do przodu swarmer. W czołówce tej wagi taki styl prezentuje jedynie Stieglitz, ale chyba jednak to nie jest bokser wystarczającej klasy. Pewne szanse z Wardem mogliby mieć mistrz IBO młody obiecujący Oosthuizen i nieobliczalnie walczący Groves.
 Autor komentarza: radekosa
Data: 18-12-2011 11:41:07 
Następny cwany angol który to przed walką ile to nie pierdolił jak to znokautuje Warda ale kto dużo gada ten mało robi
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 18-12-2011 11:47:58 
Hugo

fajnie, że wymieniłeś Grovesa. to jeden z moich ulubionych obecnie angielskich bokserów. mam nadzieję, że niedługo będzie walczył o najwyższe laury i może kiedyś skrzyżuje rękawice z Wardem. Póki co należą się gratulacje dla genialnego aczkolwiek nudnego Amerykanina. W sumie może DeGale też pozbiera się po ostatnich troszkę gorszych występach i również kiedyś będzie walczył z najlepszymi i może z Wardem. Byłby to wówczas pojedynek dwóch bardzo dobrych technicznie, szybkich i "śliskich" zawodników. o Oosthuizenie dużo ostatnio się mówi, ale jeszcze nie miałem okazji obejrzeć jego walki.
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 18-12-2011 13:38:22 
Walka dobra a Froch potrafił przyznać z klasą że przegrał zasłużenie. Pomyślcie jak to sie ma do pewnej dwumetrowej cipy z Finlandii która nie dość że przegrała zdecydowanie to jeszcze bajery o bolącej rączce opowiada dwa tyg po starciu hahaha
 Autor komentarza: Virtuti
Data: 18-12-2011 16:42:31 
BARDZO DOBRZE, ŻE PRZEGRAŁ. CWANIAKOWAŁ I SIĘ PRZELICZYŁ.
 Autor komentarza: michal131131
Data: 18-12-2011 17:02:23 
Macie tutaj linka do gali Babilona.Start o 17:15

http://tvp.info/tvp-info-online/wideo/on-air/526478
 Autor komentarza: clyde22
Data: 18-12-2011 19:56:35 
Hugo Przewaga szybkosci Warda nad Frochem nie moze byc zaskoczeniem.Mnie zaskoczyla bardziej dominacja fizyczna Andre nad Frochem,ktory obok Kesslera byl jednym z najsilniejszych zawodnikow kategorii supersredniej.Ward zamykal Carla w narozniku i dominowal nawet w przepychankach.Mowi sie o slabym ciosie Warda a przeciez wystarczyl do zatrzymywania atakow Kesslera,Frocha,Abrahama czy Biki.Froch nie znokautowal nikogo z czolowki ,podobnie Bute nie zagrozil nokautem Johnsonowi ,wiec bedzie mu bardzo trudno dobrac sie do Andre Warda.Natomiast presja Warda,jego sila fizyczna ,czytanie przeciwnika ,umiejetnosci walki w kazdym stylu i szczelna defensywa moga sprawic ,ze na dlugo zapanuje w supersredniej a byc moze wyzej.Dla mnie najciekawszy bylby pojedynek Ward-Dirrell bo ten drugi jest bardzo szybki i swietny technicznie.Lucian Bute jest moim zdaniem zbyt przewidywalny zeby zagrozic Wardowi.Bije mocno i wyglada to efektownie na tle drugorzednych przeciwnikow ale mysle,ze jego lewa reka zostalaby zneutralizowana przez Amerykanina.Co do Grovesa to jest to melodia przyszlosci.Mysle,ze odstaje fizycznie od czolowki kategorii.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 18-12-2011 20:00:43 
No i ten "slabszy wieczor"Carla zaczyna przypominac wymowki dawnych rywali Hopkinsa.Zapowiada sie ,ze kazdy kolejny rywal Warda bedzie mowil,ze nie byl soba w walce z Andre.To Ward sprawil,ze Kessler i Froch wygladali na bezradnych w ringu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.